Poprzez zacieśnianie relacji między państwami naszego regionu mamy szansę przyczynić się do wypracowania nowego modelu rozwoju Europy Środkowej; mam nadzieję, że Deklaracja Lubelska będzie ważnym filarem dalszej integracji państw i społeczeństw Trójmorza - mówił premier Mateusz Morawiecki w Lublinie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Infrastruktura energetyczna i komunikacyjna
Idea Trójmorza zrodziła się z potrzeby rozwoju infrastrukturalnego, wszyscy czują, że potrzebujemy go w naszej części Europy; kolejne kroki inicjatywy powinny dotyczyć przede wszystkim infrastruktury energetycznej, komunikacyjnej - powiedział prezydent Andrzej Duda.
We wtorek w Lublinie rozpoczęło się II Forum Regionów Trójmorza. Prezydent wziął udział w inauguracji obrad.
W wywiadzie dla TVP3 Lublin Duda wyraził zadowolenie z tego, że współpraca w ramach Trójmorza „schodzi na poziom premierów, ministrów i wreszcie na poziom regionalnych władz samorządowych, właśnie na Forum Regionów”.
Według prezydenta, wszyscy mają poczucie, że w naszej części Europy potrzeba bardzo infrastruktury, „że nie mamy dróg w wystarczającym stanie i wystarczającej liczbie; że nie mamy nowych, nowoczesnych kolei, połączeń kolejowych, które pozwoliłby szybko przemieścić się między Warszawą a Bukaresztem czy Warszawą a Sofią”.
Więc to wszystko chcemy modernizować, naprawiać, budować nowe połączenia
—dodał.
Dziś Via Carpatia, wokół której jakby osnuto opowieść II Forum Regionów, jest właśnie takim symbolem, jak mówiliśmy dzisiaj: pewnym kręgosłupem, tętnicą, która – mamy nadzieję – będzie życiodajną arterią dla regionów naszej części Europy
—powiedział Duda.
Pytany, jakie powinny być dalsze kierunki rozwoju Inicjatywy Trójmorza, ocenił, że „przede wszystkim: infrastruktura – energetyczna, komunikacyjna pod każdym względem, czyli właśnie komunikacji cyfrowej, samochodowej, kolejowej, także lotniczej”.
Chcielibyśmy bardzo, aby to wszystko się rozwijało, bo stanowi to fundament kontaktów międzyludzkich, stanowi fundament rozwoju gospodarczego. Więc jest to dla nas element najistotniejszy. W ogóle cała idea Trójmorza narodziła się właśnie z potrzeby rozwoju infrastrukturalnego. Więc to jest ten pierwszy plan
—kontynuował.
Jak ocenił, najważniejsze, by praca w ramach Trójmorza odbywała się na wszystkich poziomach, od samorządów lokalnych, poprzez regionalne, rządy i prezydentów.
Jeżeli to wszystko będzie razem działało, tętniło, tworzyło efekt synergii, to jestem przekonany, że osiągniemy sukces
—uważa prezydent.
Zapytany o wpływ Trójmorza na europejski układ sił Duda zaznaczył, że członkami inicjatywy są dziś wyłącznie państwa UE w związku z czym „impuls rozwojowy w gruncie rzeczy ma prowadzić do równego rozwoju całej Europy”.
Jeżeli mówimy o mechanizmach, o funduszach spójności – czyli funduszach zespolenia tej części Europy Środkowej z Europą Zachodnią, od dawna bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturalnie – to właśnie w ten sposób my tę spójność chcemy zapewnić, w ten sposób ją wzmacniamy
—zaznaczył.
W opinii prezydenta „jest to także olbrzymia szansa dla Europy Zachodniej, bo przecież to turystyka, możliwości biznesowe, inwestycyjne, to lepszy dojazd, szybsza w związku z tym komunikacja pod każdym względem, to większe bezpieczeństwo energetyczne – mnóstwo elementów”.
Dzisiaj państwa Trójmorza to 112 mln ludzi w Unii Europejskiej i 30 proc. potencjału terytorialnego Unii. Więc jest to rzeczywiście ogromna przestrzeń, której dużą część stanowi Polska. W związku z powyższym jesteśmy absolutną częścią – można powiedzieć w jakimś sensie – sercem Trójmorza, potężną częścią tego organizmu
—mówił również prezydent.
„Przewidywania są bardzo dobre”
Na pytanie, czy inicjatywa Trójmorza jest również szansą na odbicie gospodarcze po pandemii, odpowiedział, że może mówić przede wszystkim o Polsce.
Przewidywania są bardzo dobre. Bank Światowy czy instytucje europejskie przewidują, że ten rozwój u nas w tym i w następnym roku – jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy – to prawie 4 proc., a później, że przekroczymy 4 proc. wzrostu PKB. Więc de facto wracamy do takiego rozwoju, jaki mieliśmy poprzednio
—powiedział Duda.
Mamy cichutką nadzieję, że dokonamy skoku i ten rozwój będzie jeszcze większy, że w efekcie nasza gospodarka jeszcze bardziej przyspieszy, że ta wola ludzi powrotu do normalności będzie siłą, która dodatkowo napędzi naszą gospodarkę
—zaznaczył.
Prezydent wyraził zadowolenie z tego, że „na szczęście udało nam się, przynajmniej do tej pory, przetrwać kryzys związany z pandemią koronawirusa”.
Oczywiście są branże, które to dotknęło bardzo, jak choćby turystyka czy branża gastronomiczna. Ale bardzo wiele branż przetrwało bardzo dobrze. Niektóre w pandemii koronawirusa wręcz rozwinęły się, jak choćby branża IT. Paradoksalnie nastąpił rozwój ucyfrowienia naszego kraju, bo nagle pojawiła się potrzeba, by internet rzeczywiście dotarł pod strzechy, choć jest ich już bardzo niewiele
—powiedział prezydent.
Ocenił również, że doganiamy Europę.
Mamy jeszcze dużo do uzupełnienia, ale absolutnie nie mam żadnych obaw, że powinniśmy mieć tu jakieś kompleksy. Wręcz przeciwnie - rzeczywiście widzę, że w wielu aspektach tę zachodnią, rozwiniętą Europę – która jeszcze przed kilkunastoma laty wydawała się prawie że nie do doścignięcia – mamy ogromną szansę przegonić
—dodał.
„Byliśmy lokomotywą wzrostu gospodarczego Europy”
Wystąpienie szefa rządu rozpoczęło drugi dzień obrad II Forum Regionów Trójmorza połączonego z Samorządowym Kongresem Gospodarczym, który odbywa się w Lublinie.
Morawiecki stwierdził, że utworzenie sieci gospodarczej regionów Trójmorza otwiera nowy etap współpracy między jednostkami samorządu terytorialnego w regionie.
Wierzę, że przed nami kolejny rozdział współpracy rozwijającej infrastrukturę transportową, energetyczną czy cyfrową. W każdej z nich potrzebujemy silnej koordynacji, także na poziomie władz samorządowych i lokalnych
—mówił.
Podkreślał też potencjał samej Inicjatywy Trójmorza.
12 państw Trójmorza stanowi 29 proc. powierzchni całej UE i prawie 19 proc. jej PKB. Siła tego regionu jest więc znacząca, zarówno pod względem demograficznym, kulturowym, jak i gospodarczym
—wyliczał premier.
W ciągu ostatnich lat państwa Trójmorza należały do najszybciej rozwijających się państw UE. Niezwykle cieszy mnie, że liderem tego zestawienia była Polska, której średnie tempo rozwoju w latach 2004-2019 wynosiło 5,3 proc. Byliśmy lokomotywą wzrostu gospodarczego Europy. Warto te pozytywne trendy usystematyzować, tworząc trwały model rozwojowy Europy Środkowej
—zaznaczył Morawiecki.
Ocenił, że przemiany polityczno-ustrojowe i przystąpienie do UE były dźwignią do nadrabiania wielu lat strat ekonomicznych wobec zachodniej części kontynentu. Podkreślał też, że solidność „naszych fundamentów makroekonomicznych ujawnia się zwłaszcza w okresach kryzysów”.
Morawiecki zwracał uwagę, że w latach 2004-2018 obroty handlowe państw Trójmorza wzrosły o rekordowe 243 proc.
Europa Środkowa jest dziś przestrzenią ogromnego ruchu inwestycyjnego. Te procesy chcemy wspierać, bo leży to w interesie zarówno Polski, jak i UE
—zadeklarował premier.
Wskazywał, że podejmowane działania mają na celu uczynienie z tego regionu ważnego hubu handlu morskiego i kolejowego łączącego Europę i Azję. W tym kontekście zwracał uwagę, że 5 z 9 korytarzy transeuropejskiej sieci transportowej przebiega przez obszar Trójmorza.
Premier za jedno z największych wyzwań uznał przeciwdziałanie negatywnym trendom demograficznym. Jak mówił od 2004 roku ludność państw Trójmorza zmniejszyła się niemal o 3 proc.
Prawie co dziesiąty obywatel naszego regionu jest rezydentem w państwie UE niebędącym jego ojczyzną
—zwrócił uwagę.
Zdaniem Morawieckiego, aby temu przeciwdziałać należy działać dwutorowo. Konieczne jest - stwierdził - stworzenie strategii na rzecz zwiększenia dzietności w krajach Trójmorza przy jednoczesnej budowie modelu ekonomicznego, który pozwoli podwyższyć poziom życia co najmniej do średniej unijnej.
Premier podkreślił, że bardzo ważne jest również dalsze wzmacnianie bazy infrastrukturalnej. Mówił o znaczeniu projektu Via Carpatia.
Nowoczesna trasa szybkiego ruchu łącząca państwa bałtyckie z Polską, Słowacją, Węgrami, Rumunią, Bułgarią i Grecją, to droga życia, bo pobudza ona życie gospodarcze i społeczne. (…) To droga do pełnej nowoczesności dla Polski Wschodniej i krajów Trójmorza
—stwierdził Morawiecki.
Premier mówił też, że kraje Trójmorza łączy nie tylko wspólne doświadczenie historyczne, ale także położenie geopolityczne, które wymaga od nas większej wrażliwości na kwestie dotyczące bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa energetycznego. Dlatego - podkreślił - tak kluczowe są takie projekty jak korytarz północ-południe obejmujący gazociąg Baltic Pipe, terminal LNG w Świnoujściu, sieć interkonektorów biegnących przez Polskę, Czechy, Słowację, Węgry aż po terminal LNG na chorwackiej wyspie Krk.
Podkreślił, że nie można też zapominać o wyzwaniach związanych z transformacją energetyczną.
Szansą w tym zakresie może być współpraca w rozwijaniu projektów związanych z wodorem
—wskazał Morawiecki.
Szef rządu wyraził zadowolenie, że województwo lubelskie „podjęło się stworzenia bezpośredniej platformy współpracy pomiędzy samorządami 12 państw Trójmorza”.
Jednostki samorządu terytorialnego najlepiej znają potrzeby swoich mieszkańców, warto więc włączyć je w realizację projektów państw Trójmorza, aby wspierały rozwój poszczególnych regionów zgodnie z oczekiwaniami ich mieszkańców
—mówił.
Podkreślił, że „polskie samorządy potrafią efektywnie pozyskiwać i wydawać środki unijne na wdrażanie projektów infrastrukturalnych”.
Polska jest liderem w zakresie absorpcji, alokacji unijnych środków. Nasze doświadczenie stanowi cenne know how, którym warto się dzielić z władzami lokalnymi innych państw
—powiedział premier.
Regionalna sieć to także nowa szansa na źródła finansowania projektów infrastrukturalnych
—dodał.
Według Morawieckiego, „kluczowe może okazać się wykorzystanie nowych narzędzi mobilizacji kapitału prywatnego, a także wzrost zaangażowania pozaeuropejskich instytucji rozwojowych”, np. z USA i Japonii. Ocenił, że zainicjowana platforma współpracy gospodarczej mogłaby ułatwić pozyskiwanie partnerów zagranicznych również mniejszym regionom i mniejszym projektom.
W ocenie premiera, po pandemii, Trójmorze ma szansę wejść na nowy poziom rozwoju.
To będzie coś znacznie więcej niż powrót do wcześniejszego wzrostu gospodarczego. Przed nami czas, w którym wyraźnie zbliżymy się do ekonomicznych standardów Europy Zachodniej. Poprzez zacieśnianie relacji między państwami naszego regionu, także na szczeblu lokalnym, mamy szansę przyczynić się do wypracowania nowego modelu rozwoju Europy Środkowej
—przekonywał.
Premier wyraził też nadzieję, że podpisana w Lublinie przez przedstawicieli regionów Polski i sześciu innych państw Inicjatywy Trójmorza Deklaracja Lubelska, która zapowiada powołanie Sieci Gospodarczej Regionów Trójmorza, będzie siłą napędową kolejnego skoku cywilizacyjnego i ważnym filarem dalszej integracji państw i społeczeństw Trójmorza.
Inicjatywa Trójmorza zrzesza 12 państw Europy Środkowo-Wschodniej i ma na celu stworzenie stabilnego i spójnego partnerstwa państw z obszaru pomiędzy Morzem Bałtyckim, Adriatykiem i Morzem Czarnym.
Kryzys jako szansa
Na kryzys wywołany pandemią koronawirusa należy spojrzeć jako na szansę dalszego rozwoju - uważa wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Jego zdaniem niezbędne do powrotu na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego są duże inwestycje.
Sasin uczestniczył w środę w Samorządowym Kongresie Gospodarczym II Forum Regionów Trójmorza w Lublinie.
My na tę pandemię musimy spojrzeć również jako na szansę. To może brzmi dla wielu szokująco albo niezrozumiale, bo jaką szansą może być epidemia? Jak każdy kryzys ma swoje negatywne strony, także z każdego kryzysu można wyciągnąć pozytywne wnioski, można na tych doświadczeniach budować lepszą przyszłość
—powiedział Sasin w środę podczas drugiego dnia obrad kongresu.
Wicepremier podkreślił, że Polska to kraj, który stosunkowo najmniej w Europie odczuł skutki kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią.
To pokazało, że nasza gospodarka jest silna, ma zdrowe fundamenty i jest gotowa na takie trudne momenty, które, mam nadzieję, są już za nami
—mówił.
Sasin zaznaczył, że spadek PKB w Polsce nie jest tak dotkliwy w jak przypadku innych gospodarek europejskich. Przypomniał, że w Polsce w 2020 r. odnotowano spadek PKB o 2,7 proc. W ocenie wicepremiera to dużo, jeśli wziąć pod uwagę, że w poprzednich latach Polska była liderem wzrostu gospodarczego w Europie. Jednak - jak zaznaczył - inne silne gospodarki europejskie zanotowały większe spadki PKB, np. Niemcy - o 5 proc., Francja - o 8,2 proc., a jeszcze większe spadki PKB zanotowano w Hiszpanii czy Włoszech.
Zdaniem Sasina Polska po kryzysie wywołanym pandemią ma szanse szybciej „doganiać” najbogatsze kraje tzw. starej Unii Europejskiej.
To daje nam nadzieję na szybkie odbicie. I te nadzieje nie są płonne, bo zgodnie z prognozami Komisji Europejskiej, Polska ma szanse wrócić bardzo szybko na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego. Już w tym roku, 2021, te przewidywania mówią o 4 proc. wzrostu PKB, a jeśli chodzi o rok przyszły są jeszcze bardziej optymistyczne i mówią o 5,4 proc. wzrostu PKB
—powiedział Sasin.
Szybki rozwój jest dzisiaj przed nami i to możemy wykorzystać do tego, żeby ten dystans w stosunku do krajów Europy zachodniej szybciej skracać
—dodał.
Wicepremier podkreślił, że aby szybko wyjść z kryzysu, trzeba inwestować.
Duże inwestycje są niezbędnym składnikiem powrotu na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego
—powiedział.
Wskazał, że duże inwestycje w polskich warunkach to „inwestycje realizowane wprost przez rząd” (infrastrukturalne, drogowe, kolejowe), ale także przez spółki Skarbu Państwa.
Takie wielkie inwestycje nie tylko nie zostały zamrożone, odłożone w tym czasie pandemii, ale były kontynuowane i dzisiaj kontynuacja tych inwestycji jest dobrym zaczynem do tego, żeby szybciej się rozwijać
—tłumaczył Sasin. W tym kontekście wymienił m.in. inwestycje w przemyśle chemicznym realizowane przez Orlen, czy Grupę Azoty.
Odnosząc się do Inicjatywy Trójmorza Sasin podkreślił, że obejmuje ona 12 krajów Europy, co stanowi znaczącą część UE - 30 proc. jej potencjału terytorialnego i demograficznego i 20 proc. PKB.
To jest potężny potencjał, który razem może bardzo wiele zdziałać
—ocenił.
Sasin wskazał, że kongres został zorganizowany w Lublinie, czyli w regionie, który jest wciąż jednym z najuboższych w Polsce i w UE. Podkreślił, że dzisiaj województwo lubelskie to „jeden wielki plac budowy”.
Polska wschodnia była takim regionem komunikacyjnie wykluczonym. To się zmienia w ostatnich latach. Nasz rząd od 2015 roku realizuje wielkie inwestycje drogowe na Lubelszczyźnie
—zaznaczył.
Wymienił w tym kontekście m.in. modernizację linii kolejowych, budowę międzynarodowej trasy Via Carpatia, a także budowę dróg ekspresowych S12, S17 i autostrady A2, która połączy Warszawę z Terespolem przy granicy z Białorusią. Przypomniał, że woj. lubelskie otrzymało prawie miliard zł z Funduszu Inwestycji Lokalnych, a w ciągu ostatnich trzech lat (2019-2021) ponad 820 mln zł z Funduszu Dróg Samorządowych.
aw/PAP/TVP Info/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556835-morawiecki-sila-panstw-trojmorza-jest-znaczaca