„Sam jestem Polakiem pochodzenia żydowskiego i gdy słyszę takie rzeczy, to coś się we mnie burzy” – powiedział Jan Śpiewak na antenie TVP Info, komentując stanowisko ambasady Izraela ws. nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego.
W to oświadczenie i narrację ambasady Izraela wciągnięta jest pamięć ofiar Holokaustu. Jest to nie na miejscu. Sam jestem Polakiem pochodzenia żydowskiego i gdy słyszę takie rzeczy, to coś się we mnie burzy
– mówił Śpiewak ze stowarzyszenia Energia Miast.
Nic tak nie szargało pamięci o ofiarach Holokaustu jak to, że mienie pożydowskie było przez lata masowo rozkradane. To powinno się skończyć. I mam nadzieję, że jesteśmy bliżej końca tego procederu niż dalej
– dodał.
Decyzja TK ws. reprywatyzacji
Przypomniał, jaki znaczenie miał wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Ten wyrok mówił coś, co wiedzieliśmy. Nie można na drodze postępowania administracyjnego unieważniać jako nieistniejące decyzje nacjonalizacyjne z lat 40. i 50. Na podstawie tych decyzji ludzie wykupowali mieszkania, były odbudowywane budynki, ludzie wchodzili w najem długoterminowy, były prawa nabyte setek tysięcy mieszkańców Warszawy. Nie można udawać, że tych ludzi nie ma i naprawiać dawne krzywdy, wyrządzając jeszcze większe krzywdy
– powiedział.
Mówił też o skandalicznym działaniu warszawskich urzędników.
Prof. prawa Hanna Gronkiewicz-Waltz i urzędnicy warszawskiego ratusza uważali, że tego wyroku nie ma, że ich nie obowiązuje.
mly/TVP Info/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556645-spiewak-o-dzialaniach-ambasady-izraelacos-sie-we-mnie-burzy