Nie wiem czy to jest głupota, brak wiedzy czy po prostu świadoma manipulacja – tak wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski (były nauczyciel historii) skomentował wpis dziennikarki Jewish Telegraphic Agency Katarzyny Markusz, że „dla Polaków nie powstały nigdy obozy masowej zagłady, w czasie wojny mogli chodzić po ulicach, pracować, żyć”.
Piontkowski bez ogródek o wpisie Markusz!
Nie wiem czy to jest głupota, brak wiedzy czy po prostu świadoma manipulacja. Dziennikarz powinien mieć przynajmniej podstawową wiedzę historyczną, wiedzieć, że w trakcie II wojny światowej Polska znajdowała się pod okupacją - w większości tego czasu niemiecką, a duża część terenów także pod sowiecką. I to okupanci wprowadzali represje, znacznie większe na ziemiach polskich niż w pozostałej części Europy
— mówił wiceminister edukacji i nauki w sobotę w Polskim Radiu 24, komentując wpis dziennikarki na Twitterze.
To przecież poza Generalną Gubernią i ziemiach włączonych do Rzeszy, w Europie Zachodniej nie obowiązywało prawo, które pozwalało Niemcom na to, aby zamordować każdego, kto udzielił chociaż minimalnej pomocy osobom pochodzenia żydowskiego. To przecież wiele tysięcy Polaków zginęło tylko i wyłącznie dlatego, że podało kromkę chleba, chciało w jakikolwiek sposób pomóc rodzinom żydowskim. Rodzina Ulmów jest tego tutaj dobrym przykładem
— podkreślił Piontkowski.
„Widocznie mają jakiś cel”
Jak zaznaczył dziwi się, że dziennikarze próbują w taki sposób pisać o historii II wojny światowej.
Widocznie mają jakiś cel, aby zmienić świadomość historyczną. Powinniśmy się przed tym bronić, dlatego musimy wyraźnie opisywać prawdę historyczną w podręcznikach, wielokrotnie powtarzać te same elementy, aby wszyscy Polacy znali prawdę historyczną i nie dali się zmanipulować. Dziwię się zwłaszcza dziennikarzom polskim, którzy próbują tego typu rzeczy pisać. To są osoby, które nie powinny takiego zawodu wykonywać, jeżeli świadomie próbują fałszować historię
— ocenił.
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556420-wiceszef-mein-bez-ogrodek-o-markusz-glupota-brak-wiedzy