Trójka posłów - Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski - zdecydowała się opuścić klub PiS i powołać koło poselskie „Wspólna Polska”. Dlaczego zdecydowali się na taki krok? Jakie mają teraz plany? Rozmawiamy z całą trójką wspomnianych posłów.
CZYTAJ TAKŻE:
Dlaczego posłanka Janowska odeszła z klubu PiS?
Od dłuższego czasu nie ma przekazu dla mojego miasta, dla energetyki konwencjonalnej, energetyki opartej na węglu brunatnym. Mamy tylko sygnał, że elektrownię w Bełchatowie będą zamykać w 2030 roku. Nikt nie chce rozmawiać, ze mną również, nie ma tutaj żadnego pomysłu. Dla mnie to najistotniejsza rzecz, bo walczę o bezpieczeństwo energetyczne państwa, ale także o przyszłość Bełchatowa i jego mieszkańców. Wiatraki na morzu czy fotowoltaika nie są w stanie nam zagwarantować bezpieczeństwa energetycznego, a przecież nie możemy się uzależniać od naszych sąsiadów. Nie wyrażam na to zgody, to dla mnie nie do zaakceptowania. Polska bez suwerenności energetycznej nie będzie silnym krajem
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Małgorzata Janowska, posłanka, która została przewodniczącą koła „Wspólna Polska”, w odpowiedzi na pytanie, dlaczego zdecydowała się opuścić klub PiS.
Po drugie, jeżeli chodzi o Polski Ład, to jest plan zwiększenia podatku liniowego dla małych i średnich przedsiębiorców. Nie możemy uderzać w przedsiębiorców tak drastycznie, szczególnie po pandemii. Trzecia kwestia, to sanitaryzm – polski rząd planuje uchwałami wprowadzić sanitaryzm, czyli segregować ludzi. Nie ma na to mojej zgody.
— dodaje.
„Nie zostałam wprowadzona w błąd”
Rzeczniczka PiS-u Anita Czerwińska na konferencji prasowej powiedziała, że wydaje się jej, iż posłanka Janowska „została wprowadzona w błąd i będziemy to wyjaśniać”. Małgorzata Janowska odnosi się do tych słów.
Powiem szczerze, że nie wiem, co Pani rzecznik miała na myśli. Nie zostałam wprowadzona w błąd. Zostałam przewodniczącą tego koła świadomie
— podkreśla. Dopytana, na jakiej zatem podstawie jej zdaniem rzeczniczka PiS-u wypowiedziała się w taki sposób, odpowiada:
Nie mam pojęcia. Gdyby ktokolwiek ze mną rozmawiał, to jeszcze może tak wnioskować. Natomiast ja od dłuższego czasu podkreślałam, że nie zgadzam się z obecną polityką PiS-u w obszarach, o których wspomniałam.
Janowska odpowiada na pytanie, czy zatem próby wyjaśnienia sprawy przez PiS nic nie zmienią w jej decyzji.
Biorąc pod uwagę przedstawione dzisiaj okoliczności, traktuję to pytanie jako retoryczne
— mówi.
Girzyński: „Socjalizmu popierać nie będę”
Zbigniew Girzyński to kolejny poseł, który zdecydował się na współtworzenie nowego koła poselskiego. Zapytany o powody swojej decyzji, odpowiada krótko:
Socjalizmu popierać nie będę – to tak w skrócie.
Po czym odczytuje smsa, którego właśnie miał otrzymać.
Dzień dobry panie Zbigniewie, PiS niszczy małe i średnie firmy, taka prawda. Polski Ład tylko dobija małe firmy, bogacą się tylko duże firmy spółek Skarbu Państwa i zachodnie korporacje. PiS niestety odszedł od swojego programu. ZUS za rządów PiS-u wzrósł o 50 proc., rosną gigantyczne koszty dla małych firm, które upadają. Rozumiem Pana decyzję. PiS stał się gospodarczą komuną. PiS to już nie partia prawicowa
— brzmi treść wiadomości. Przyznaje, że kwestią, która ostatecznie zaważyła na jego decyzji o odejściu, była część propozycji zawartych w Polskim Ładzie, które mają być niekorzystne dla przedsiębiorców.
To była kropla, która przelała czarę goryczy
— zaznacza.
„Większych bzdur nie słyszałem w swoim życiu”
Anita Czerwiński na konferencji prasowej stwierdziła, że decyzja Girzyńskiego ma związek ze sprawą Adama Hoffmana - niedawno do jego firmy wkroczyło CBA.
Większych bzdur nie słyszałem w swoim życiu. Nie wiem, co miałem z tym wspólnego
— mówi poseł Girzyński. Na uwagę, że rzeczniczka PiS-u dodała, iż nie jest tajemnicą, że pozostaje on w relacjach towarzyskich z Hofmanem, wcześniej był z nim w relacjach biznesowych, odpowiada:
To prawda. Tylko jaki ta sprawa ma związek ze mną? Adam ma swoją firmę, którą z sukcesem prowadzi. Nie wiem dokładnie, o co chodzi w tej wspomnianej sprawie, ale na pewno to nie ma żadnego związku ze mną. To jest taka bzdura, za którą powinienem pozwać tę Panią. Takie kompromitowanie PiS-u w mediach dodatkowo ludzi zniechęca do tej partii.
Z kim w parlamencie będzie współpracowało nowe koło?
Będziemy się starali współpracować ze wszystkimi siłami parlamentarnymi dla dobra Polski
— podkreśla Girzyński.
Dopytany, czy jednak koło nie zwiąże się z którąś formacją polityczną silniej, bo być może pojawią się oferty współpracy np. ze strony Koalicji Polskiej czy Polski 2050 Szymona Hołowni, odpowiada:
Pewnie takie oferty się pojawią, trudno to wykluczyć. Jak się pojawią, to będziemy się nad tym zastanawiali, ale bardziej w zakresie pracy parlamentarnej nad konkretnymi rozwiązaniami niż rozwiązań o charakterze instytucjonalnym. Jakbyśmy chcieli znaleźć się w tych formacjach, o których pan wspomniał, to pewnie nie byłoby z tym problemu. Ale tego dziś nie zrobiliśmy.
Czartoryski: Nieprawdą jest, że UE się nie godziła na elektrownię w Ostrołęce
Poseł Arkadiusz Czartoryski twierdzi, że głównym powodem jego decyzji o odejściu z klubu PiS była sprawa wycofania się z budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce.
Budowa była widoczna z 30 kilometrów, a teraz buldożery to wszystko wyburzają. To w momencie decyzji trzeba było się zastanowić nad tą budową. Nie trafiają do mnie argumenty ekologiczne, dlatego że budowana elektrownia najczystsza ekologicznie elektrownia w Polsce, mająca wszystkie zgody ekologiczne w UE. Nieprawdą jest, że UE się nie godziła na tę elektrownię
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski.
Jestem jedynym z posłów PiS-u z Ostrołęki i ludzie myślą, że też ja za tym stoję. Nie mogę się na to zgodzić
— dodaje.
Myśmy wyszli, żeby odzyskać własną godność. To jest powód. Nie wyszliśmy dlatego, że będziemy z PiS-em coś negocjować – nie będzie żadnych negocjacji. Mamy swój rozum i jeśli będą mądre ustawy, to będziemy je popierać
— podkreśla.
Poseł jest oburzony tym, jak sprawę odejścia grupy posłów z klubu PiS skomentowała rzecznika PiS-u Anita Czerwińska.
Jak zareagował mój klub na nasze uwagi? Rzeczniczka rzucała na nas jakieś podejrzenia. Nie mam żadnych przesłuchań, żadnych zarzutów, nie toczy się wobec mnie żadna sprawa. Nie uczestniczyłem w żadnych przetargach. Chyba, że jest jakaś sprawa, która toczy się w tajemnicy przede mną. Ale jeżeli byłoby tak, że ja nie wiem, iż toczy się przeciwko mnie sprawa, a rzeczniczka PiS-u o tym wie, to jest dramat. Spędziłem w klubie PiS 20-lat, lojalnie głosując. A mój klub zareagował od razu w ten sposób: „Rąbnąć go od razu CBA!”
— mówi. Jak dodaje, wystąpienie rzeczniczki PiS-u tylko utwierdziło posłów, którzy odeszli z klubu PiS, że podjęli dobrą decyzję.
Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556305-tylko-u-nas-dlaczego-poslowie-odeszli-z-pis-znamy-powody