Prezydent Warszawy w rozmowie z „Super Expressem” podsumował półmetek swoich rządów w stolicy. Jak stwierdził, „do tej pory Warszawa prezentowała się jako najlepsze miejsce do pracy”, a on dba o to, żeby Warszawa była miastem „z najlepszą jakością życia w kraju”. W rozmowie Trzaskowski zapomniał lub nie chciał mówić chociażby o awarii Czajki, a co za tym idzie zrzucie ścieków do Wisły, serii awarii ciepłowniczych w środku siarczystych mrozów czy awarii wodociągów, nie wspominając już zalanym mieście po opadach deszczu. Pamiętał za to, żeby zaatakować rządzących i oskarżyć ich o problemy z deweloperami czy wysokimi opłatami za śmieci.
CZYTAJ TAKŻE:
Warszawa według Trzaskowskiego
Trzaskowski stwierdził, że chciałby, aby „Warszawa była najbardziej szczęśliwym miastem świata opartym o trzy priorytety”. Jak dodał, stolica jawi mu się jako miasto „wygody, zieleni oraz wolnego czasu”.
Zapewne stąd absurdalne i drogie pomysły o budowach „stref relaksu”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dopytywany o zwężanie ulic, aby „centrum miasta było dla ludzi”, polityk Platformy przekonywał, że ulice wcale nie będą zwężane, bo jego działania są po prostu „odpowiedzią na potrzeby nowoczesnego miasta” i przywracaniem równowagi”. Dodał, że np. Aleje Jerozolimskie będą inaczej używane, a świetnym przykładem na to, że zmiany działają, jest - w jego opinii - Krakowskie Przedmieście i Świętokrzyska. Trzaskowski przekonywał, że „jeśli ucywilizujemy Marszałkowską i Aleje Jerozolimskie stworzymy jedną całość - tętniącą życiem tkankę miejską”.
Wszystko przez rząd?
Trzaskowski przekonywał także, że miasto ma plan rozbudowy i trwają prace nad „nad nowym studium, które ma być masterplanem dla Warszawy, dostosowanym do nowych okoliczności rozwojowych”.
Tam wskażemy, jak ma się rozwijać transport, jak mieszkaniówka, gdzie mają powstawać tereny biurowe. Tam gdzie powstają rejony mieszkaniowe, muszą rozwijać się usługi, szkoły, muszą być tereny zielone
— powiedział Trzaskowski.
Stwierdził także, że „absolutnie” da się okiełznać działania deweloperów, ale jest jeden warunek, na który on nie ma wpływu, bo jest to wina rządzących.
Pod warunkiem, że rząd nie będzie przyjmował takich przepisów jak lex deweloper, które pozwalają budować z pominięciem lub bardzo luźnym traktowaniem przepisów o planowaniu miejscowym
— mówił Trzaskowski, rozpoczynając jednocześnie falę oskarżeń w kierunku rządu.
Dopytywany o miejskie inwestycje i potrzebne na nie środki prezydent Warszawy wskazywał, że „to rząd rozpoczął wojnę z samorządem”.
To on traktuje niezależny samorząd jako wroga. Widać, w jaki sposób rozdziela pieniądze, stosując kryteria polityczne. Realizuje swoje obietnice wyborcze za pieniądze samorządów, obcinając podatki, zabiera nam dochody i nie przewiduje rekompensaty. Takich działań ze strony rządu jest mnóstwo. PiS chce doprowadzić budżety miejskie do zapaści. Chce byśmy ograniczali usługi miejskie i inwestycje. Chce centralizować państwo, byśmy jako samorządy musieli prosić rząd o pieniądze. To rzeczywiście wojna z samorządem. Z jednej strony opinia publiczna to słyszy, ale z drugiej następnego dnia rozlicza nas tak, jakby tych ograniczeń nie było
— żalił się Trzaskowski.
CZYTAJ TEŻ:
Według Trzaskowskiego konieczność podwyżki kosztów parkowania także jest winą Prawa i Sprawiedliwości, bo rząd „blokuje możliwość rozszerzania stref płatnego parkowania, na którą czekają mieszkańcy, tylko dlatego, żeby dokuczyć i doprowadzić do problemów finansowych” miasta.
My zmierzamy do tego, by podnosić ceny parkowania w ścisłym centrum, bo na tle innych stolic Europy w Warszawie jest bardzo tanio. Chodzi o to, by ci, którzy muszą, wjeżdżali do centrum, ale żeby nie opłacało się zostawiać samochodu w centrum na dwa dni
— oświadczył polityk PO.
Rosnące opłaty za śmieci
Komentując sprawę ogromnych kosztów, które mieszkańcy Warszawy ponoszą za wywóz śmieci, Trzaskowski stwierdził, że ceny rosną w całej Polsce i nie jest to winą miasta, a… rządu, który „rozregulował rynek”.
M.in. zamykając instalację w Mazowieckiem bez żadnego powodu i przyczyniając się do skokowego wzrostu cen zagospodarowania odpadów. Uzależnił nas w 100 proc. od tych, którzy śmieci odbierają. Alternatywą były większe opłaty lub śmieci na ulicach. PIS robi to z pełną premedytacją, od lat w rozmowach prywatnych pisowscy notable mówią, że utopią nas w śmieciach. Co więcej, rządzący doprowadzili do sytuacji, w której przedsiębiorcy mają tańszą obsługę śmieci niż mieszkańcy, co jest absurdem
— gorączkował się prezydent Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Odbudowa Pałacu Saskiego
Trzaskowski kręcił też nosem przy kwestii odbudowy Pałacu Saskiego. Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda powołał zespół, który do końca czerwca ma przygotować projekt ustawy w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie; projekt ten następnie trafi do prac w parlamencie. Pałac Saski został wysadzony przez Niemców w grudniu 1944 r., ocalały jedynie fragmenty kolumnady z Grobem Nieznanego Żołnierza.
Jednak zdaniem Trzaskowskiego trzeba zadać pytanie, czy „w dzisiejszej bardzo trudnej sytuacji finansowej miasta to na pewno jest priorytet?”.
Wolałbym, żeby rządzący wsparli budowę metra, obiektów sportowych, przyspieszyli budowę obwodnicy. Druga sprawa, to pytanie, co tam ma być? I jak to zrobić, by nie zakłóciło to ruchu w tym miejscu i nie zakorkowało centrum? Jak zbudować tam parkingi, jeśli pod płytą placu są tereny cenne archeologiczne? Boję się po prostu, by taka inwestycja nie spowodowała więcej problemów, niż korzyści dla funkcjonowania miasta
— próbował tłumaczyć Trzaskowski.
ZOBACZ TEŻ:
Plany na wakacje
Trzaskowski mówił również o swoich planach urlopowych.
Mam nadzieję, że po miesiącach ciężkiej pracy, pozostawaniu na posterunku w epidemii oraz ciężkim przebiegu covidu będę mógł chwilę odpocząć
— oświadczył Trzaskowski dodając, że dla potomnych chciałby zostawić „nowoczesne, zielone i tętniące życiem centrum miasta”.
ZOBACZ TEŻ:
wkt/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556073-zero-zaskoczenia-trzaskowski-oskarza-pis-o-niepowodzenia