Szef Porozumienia Jarosław Gowin będzie musiał podjąć decyzję, czy zostaje w obozie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, czy będzie chciał podkreślić, że ta przygoda się kończy i wybiera miejsce po stronie opozycyjnej - powiedział w czwartek b. szef PO Grzegorz Schetyna.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kidawa-Błońska nie chce Gowina? „Przyczynił się do zdemolowania systemu prawodawstwa”; „Oczywiście nie cieszył się…”. WIDEO
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Wypij w obronie Gowina. Odpowiada Kidawie-Błońskiej: Oblała test na szczerość intencji i wiarygodność
„Wiadomo, że opozycja nie ma większości”
B. szef PO pytany był w TVN24 o nocne głosowania w Sejmie nad wnioskami opozycji o odwołanie wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego (PiS) oraz trzech ministrów: Mariusza Kamińskiego - szefa MSWiA, Jacka Sasina - szefa aktywów państwowych oraz Michała Dworczyka - szefa KPRM, które zostały odrzucone.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gorący sejmowy wieczór. Nie zabrakło… piłkarskich porównań. „PiS - opozycja 4:0”; „Walkower byłby łagodniejszym rezultatem”. KOMENTARZE
Schetyna odparł, że zawsze jest ryzykiem opozycji, jeśli kładzie się cztery wnioski obok siebie i dochodzi do wspólnej debaty, bo „będzie albo bardzo dobrze, albo bardzo źle”.
Wiadomo, że opozycja nie ma większości
— mówił.
Dopytywany o spójność koalicji rządzącej Schetyna ocenił, że „to jeszcze będzie trwało, są rzeczy, które potrafią ich połączyć”.
Zdaniem polityka PO ewentualny nowy układ parlamentarny „musi być efektem wielu zachowań i aktywności, pomysłów, pracy żeby zbudować taką szansę”.
„Gowin będzie musiał podjąć decyzję”
Polityk był też pytany o dalsze losy koalicji rządzącej w kontekście konfliktów związanych z Porozumieniem Jarosława Gowina. W jego ocenie Gowina dużo kosztuje i będzie kosztował konflikt wewnątrz Porozumienia z b. politykiem partii, europosłem Adamem Bielanem, który ogłosił ostatnio powołanie Partii Republikańskiej.
Uważam, że Gowin będzie musiał podjąć decyzję, czy zostaje w pakiecie i w obozie (szefa PiS Jarosława) Kaczyńskiego, czy będzie chciał podkreślić, że ta przygoda się kończy i wybiera miejsce po stronie opozycyjnej
— mówił Schetyna.
Dodał, że w jego ocenie Gowin będzie budował sobie miejsce w politycznym centrum.
Będzie go szukał i wie, że nie znajdzie go już z Jarosławem Kaczyńskim, że ta droga, którą zmierzał przez tyle lat, jest zakończona
— mówił.
Schetyna pytany, czy widziałby Gowina na listach opozycji, stwierdził:
W perspektywie uważam, że będzie szukał tam swojego miejsca.
Uważam, że opozycja, która będzie budować polityczne centrum, będzie musiała mieć pomysł na to, jak przekonać wyborców rozczarowanych do PiS, którzy będą szukali swojej politycznej propozycji
— ocenił.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Bielan: „Gowin drwi z nas, że jesteśmy przystawką PiS, ale on sam chce z partii zrobić przystawkę PSL. Tak skończy”
„Platformie potrzebny jest przełom”
Schetyna został w poniedziałek p.o. szefa regionu dolnośląskiego Platformy i tym samym wraca do Zarządu Krajowego partii. Pytany w czwartek w TVN24, czy jego powrót do zarządu jest elementem torowania drogi do odzyskania władzy w PO przez Donalda Tuska zapewniał, że nie.
Pytany, czy kibicowałby temu powrotowi, Schetyna stwierdził, że „Tusk sam pisze polityczne scenariusze, i tak było od zawsze”.
Uważam, że generalnie, że Platformie Obywatelskiej, ale przede wszystkim opozycji, potrzebny jest przełom i potrzebny jest nowy początek
— ocenił. Jego zdaniem powrót Tuska wymusiłby „na nas wszystkich takie wspólne spojrzenie, poszukiwanie tego, co może i musi być wspólne, żebyśmy zbudowali skuteczną alternatywę dla PiS, tę wyborczą”.
Jaką funkcję powinien objąć Tusk?
Pytany, na jakie stanowisko powinien wrócić b. premier, polityk ocenił, że „powinien on być symbolem połączenia aktywności różnych ugrupowań, środowisk opozycyjnych - parlamentarnych i pozaparlamentarnych, także z bardzo mocnym podmiotowym udziałem samorządowców”.
Ja nie widzę jego (Tuska - PAP) w wariancie budowania struktur PO czy jakiejś innej partii. On powinien być, jeżeli chciałby tutaj być, liderem tego politycznego projektu, politycznego centrum, które jest alternatywą dla PiS
— mówił Schetyna.
Polityk ocenił ponadto, że Tusk to urodzony lider, którego powrót „musi być zakończony zbudowaniem dużego projektu, który będzie zwycięski”.
On to potrafi robić, pokazał to w 2007 i 2011 r.
— powiedział.
Co z Budką i Trzaskowskim?
Na pytanie czy w związku z powrotem Tuska jest jakieś porozumienie pomiędzy obecnym szefem PO Borysem Budą, wiceszefem partii, prezydentem stolicy Rafałem Trzaskowski i Tuskiem, Schetyna stwierdził:
Musi być porozumienie, bo zawsze jest tak; to jest partia demokratyczna - musi być porozumienie między byłym przewodniczącym a obecnym. Dodał, że „to oni będą komunikować, nie chcę wychodzić przed szereg”.
Wyobrażam sobie, że mogą być dwa duże bloki opozycyjne, które będą wysycać wszystko to, co da wspólnie 45-50 proc. Być może jest tak, to trzeba bardzo dokładnie badać i o tym rozmawiać, i to jest temat do rozmowy między liderami środowisk i partii opozycyjnych parlamentarnych i pozaparlamentarnych, my musimy się w tym wszystkim zmieścić. Jeżeli nie zmieścimy się w jednym bloku, to muszą być dwa
— mówił w dalszej części rozmowy.
Musimy mówić o unifikacji i połączeniu opozycji
— dodał.
Od niedawna media donoszą, że rozważany jest konkretny plan powrotu Tuska na krajową scenę polityczną. Doniesieniom tym szef Europejskiej Partii Ludowej nie zaprzeczył. Pytany niedawno w TVN24 o powrót do polskiej polityki powiedział, że „mentalnie, emocjonalnie, życiowo” jest gotów podjąć każdą decyzję, „żeby pomóc odwrócić ten bardzo niebezpieczny dla Polski bieg spraw”. Dodał, że nie chodzi o spełnienie jakiejś ambicji personalnej, ale celu, jakim jest przywrócenia ładu demokratycznego w Polsce.
Pytany, czy jest plan przejęcia przez niego przywództwa w PO, powiedział, że jest gotów zrobić wszystko, aby Platforma nie przeszła do historii. Według niego, PO „jako partia odpowiedzialnego centrum” jest absolutnie niezbędna, „jeśli myślimy o wygranej w najbliższych wyborach parlamentarnych”.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/556062-schetyna-gowin-bedzie-musial-podjac-decyzje-czy-zostaje