We wtorkowy wieczór ktoś zadzwonił na straż pożarną i powiedział, że w domu w którym mieszka minister Michał Dworczyk jest pożar. Na miejsce przyjechały dwie jednostki straży pożarnej, ale okazało się, że pożaru nie ma - informuje „Super Express”.
CZYTAJ TAKŻE:
Ktoś zadzwonił na straż i powiedział, że w domu na obrzeżach Warszawy, w którym mieszka Michał Dworczyk, jest pożar i czworo dzieci jest uwięzionych. Przyjechała straż, na szczęście to był głupi żart
— powiedział informator „Super Expressu”.
tkwl/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555894-glupi-zart-ktos-zadzwonil-ze-w-domu-dworczyka-jest-pozar
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.