Minister ds. UE Konrad Szymański poinformował PAP, że wtorkowa debata na temat Polski podczas posiedzenia ministrów w Luksemburgu „nie miała żadnej istotnej wartości dodanej”. Znaczna część poruszonych spraw jest już przedmiotem postępowań przed TSUE – wskazał.
We wtorek w Luksemburgu odbyło się wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7 traktatu unijnego. Komisję Europejską reprezentowała wiceszefowa tej instytucji Viera Jourova, a Polskę minister Szymański.
Debata dotycząca Polski dotyczyła spraw, które są podnoszone przez KE przez niemal 5 lat. Dlatego nie miała żadnej istotnej wartości dodanej. Szczególnie, że znaczna część tych spraw jest przedmiotem postępowań przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Jak widać, procedurę art. 7 było bardzo łatwo rozpocząć, dziś nikt nie ma jednak pomysłu, jak ją zakończyć
— powiedział PAP Szymański po wysłuchaniu.
Nowy element
Jak dodał, nowym elementem, podniesionym przez KE kilka dni temu w korespondencji z polskim rządem, jest sprawa spodziewanego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności niektórych rozstrzygnięć TSUE z polską konstytucją.
Zwróciłem uwagę, że polski Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie orzekał w sprawie zgodności aktów prawa UE, w tym traktatów UE z polską konstytucją. Orzeczenia z 2005 i 2010 roku opierały się na prymacie konstytucji RP oraz konieczności uzgodnienia obu porządków prawnych w przypadku kolizji. W tamtym czasie KE nie reagowała nie tylko na fakt skargi, ale także na samo orzeczenie. Reakcja KE na wniosek premiera jest tym samym przejawem podwójnych standardów, których trzeba unikać w imię wzajemnego zaufania
— zaznaczył.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555858-szymanski-debata-o-polsce-nie-miala-wartosci-dodanej