Już ponad trzy pełne doby upłynęły od sensacyjnej informacji podanej - jednoznacznie, rozstrzygająco - przez bliski Donaldowi Tuskowi tygodnik „Polityka”.
Donald Tusk wraca na fotel przewodniczącego PO (…). Rewolucja w Platformie szykowana jest na przyszły tydzień. W środę wieczorem (23 czerwca) ma się odbyć zarząd krajowy PO, na którym członkowie partyjnych władz oficjalnie dowiedzą się, że Donald Tusk wraca na fotel przewodniczącego. To pokłosie poniedziałkowej rozmowy Tuska z Borysem Budką i deklaracją, jaką byłą premier złożył (symbolicznie?) 4 czerwca na antenie TVN24
— podało pismo.
Podobny scenariusz nakreśliło pismo Adama Michnika.
Źródła to bardzo bliskie Tuskowi. Przekaz jednoznaczny. Musieli mieć przekonanie, że rzecz się rozstrzygnęła.
Ale jak na razie wszystko się jakby rozjeżdża.
Chłodne reakcje
Z wewnątrz PO napływają relacje iż Borys Budka wyciąga inne wnioski ze spotkania z Tuskiem.
Okazuje się, że proceduralnie to nie zarząd może wybrać Tuska na przewodniczącego, a Rada Krajowa PO - i to na wice zaledwie.
Wreszcie Tomasz Siemoniak ostro stwierdza: Żadnego przewrotu nie będzie. Nic nie wskazuje na to, żeby miało dojść do realizacji sensacyjnych scenariuszy.
Dodaje:
Fakty są takie, że – zgodnie z własnymi zapowiedziami – jest zdeterminowany do powrotu, ale żadnego kalendarza tu nie ma.
Zauważmy: po trzech dniach jesteśmy dokładnie tam, gdzie byliśmy przed sensacjami „Polityki” i GW - Tusk może wróci, a może nie.
Wyniki testu
A jednak, zdarzyło się w tym czasie coś ważnego. Jeśli spojrzymy na to doniesienia o powrocie jako na test społecznej reakcji, zorganizowany przez samego Tuska, obraz nam się rozjaśnia. Wnioski?
Po pierwsze, zaskakująco chłodna reakcja na „breaking news” o zdecydowanym powrocie.
Po drugie, brak samoistnej przestrzeni w Platformie - jeśli wróci, będzie musiał ją wyrąbywać. Nie mówiąc o innych opozycyjnych siłach politycznych, nie zainteresowanych oddaniem się w niewolę przybyszowi.
W sumie skłaniam się do tezy, że faktycznie Tusk może i chciałby wrócić, ale przekonuje się właśnie iż miejsca jest dla niego mniej niż sądził.
Widać, że jeśli mimo wszystko się na to zdecyduje, szybko pożałuje - nie będzie to ani przyjemne, ani skuteczne. Pociąg polskiej polityki - w każdym razie tej partyjnej - chyba mu już odjechał.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555676-pociag-polskiej-polityki-chyba-mu-juz-odjechal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.