Konrad Fijołek został prezydentem Rzeszowa, bo… obywatele wzięli udział „w przepięknym święcie demokracji”.

Ale…

Dopiero po wyborze Fijołka rozpocznie się od Rzeszowa powrót „do samorządności, do wolności, jedności i demokracji”.

Fijołka wybrano więc w przedpokoju demokracji?

Wyborem tym Fijołek się jednak nie brzydzi i do gabinetu po Tadeuszu Ferencu wprowadzi się z przyjemnością.

Tam zameldowany będzie krzewił demokrację.

Według wytycznych Trzaskowskiego objawionych w Gdańsku.

Przede wszystkim należy „odzyskać dla nas te instytucje” - „odpolitycznić wszystkie te instytucje zawłaszczone przez PiS”

TK, KRS, prokuraturę.

Sądy już nie, bo sądy mamy na wiecach po swojej stronie.

Śpiewamy razem „Wolne sądy”.

Odpolitycznienie Rzeczpospolitej zapewnią politycy PO. To gromada dojrzałych do władzy mężów i żon.

Aktualnie sfrustrowanych, ale…

Już doświadczonych w rządzeniu i do rządzenia przygotowanych.

Według wzoru Balcerowicza i Sachsa.

Dla nas więc miliony, a dla was, obywatele, kropelki z tych milionów kapiące.

Szczegóły tłumowi patrycjuszy na Ołowiance podała Aleksandra Dulkiewicz.

Nastrój był sielski.

Śpiewak-Dowbór, Nieroda, Stelmasiewicz, Chmiel, Rybicki będą teraz oszczędzać wodę, jeździć jak Rozenek tramwajem raz na 10 lat oraz nosić ubrania po dziadkach rodzicach i sąsiadach.

Co wyróżnia prezydent Gdańska.

Umyje się ona teraz raz w tygodniu, porzuci 3 auta które ma pod ręką, a w zielonej sukni spędzi całą kadencję?

Polska, w niej Warszawa, Rzeszów i Gdańsk, zostaną wreszcie odbudowane na wartościach - na prawdzie, na równości, na sprawiedliwości.

„Je…ć” Prawo i Sprawiedliwość.

To pozytywny refleks tych wartości ozdobiony rechotem Trzaskowskiego.

Prawdziwa ekonomika politycznej chciwości na władzę.

Ekonomia naszych wartości.