Senat robi wszystko, żeby torpedować personalne wybory Sejmu ws Rzecznika Praw Obywatelskich ; jeśli dojdzie do kolejnej próby wyboru RPO zgodnie z obowiązującym prawem, to zakończy się takim samym rezultatem jak do tej pory - ocenił w piątek wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
Senat nie wyraził w piątek zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jej kandydaturą zagłosowało 45 senatorów, 51 było przeciw, 3 senatorów wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że nowego RPO nie udało się wybrać już po raz piąty.
Pęk powiedział dziennikarzom po głosowaniu, że nie chce przesądzać, czy Sejm podejmie kolejną próbę powołania RPO. Podkreślił, że pytanie w tej sprawie należy kierować do marszałek Sejmu.
Myślę, że kolejny wybór Rzecznika zgodnie z obowiązującym prawem zakończy się dokładnie tym samym rezultatem. Tu widać wyraźnie, że chodzi o to, żeby ten wybór się nie dokonał i Senat robi wszystko, żeby torpedować te personalne wybory Sejmu
— ocenił Pęk.
Pęk: Kwiatkowski do końca niezależnej pozycji nie ma
Nawiązując do przebiegu piątkowej debaty w Senacie, Pęk powiedział, że nie potrzebował tej dyskusji, ponieważ zna senator Staroń i jej „profil działań społecznych i politycznych jest wszystkim senatorom dobrze znany”.
Zaznaczył, że Koło Senatorów Niezależnych, które miało być rozstrzygającym głosem w 1/3 wstrzymało się, a w 2/3 było przeciw.
Senatorowie niezależni mówią, że są niezależni, ale jak mówiłem przed głosowaniem, są beneficjentami tego układu większościowego, szczególnie senator (Krzysztof) Kwiatkowski, który jest przewodniczącym najbardziej prestiżowej komisji senackiej, bardzo aktywnym w pracach politycznych, legislacyjnych i członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, więc na pewno tak do końca niezależnej pozycji nie ma
— mówił Pęk.
Za Staroń głosowało 45 z 48 senatorów klubu PiS, w tym senatorowie Porozumienia: Józefa Zając i Tadeusz Kopeć. Dwoje senatorów PiS wstrzymało się od głosu: Dorota Czudowska i Andrzej Pająk, natomiast senator Janina Sagatowska nie wzięła udziału w głosowaniu.
Przeciw powołaniu Staroń na RPO zagłosował cały klub Koalicji Obywatelskiej, trzech senatorów Koalicji Polskiej-PSL, dwoje senatorów Lewicy, senator Polski2050 Jacek Bury i senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.
Spośród senatorów niezależnych Krzysztof Kwiatkowski oraz Wadim Tyszkiewicz również byli przeciw, natomiast sama Lidia Staroń w głosowaniu we własnej sprawie wstrzymała się od głosu.
Grodzki: „Jest jeszcze mnóstwo czasu”
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, komentując dla dziennikarzy wynik głosowania podkreślił, że RPO powinien służyć obywatelom, „a nie tej, czy przyszłej ekipie rządzącej”.
To jest odpowiedzialność tej profesji, RPO musi być ponad doraźną polityką
— przekonywał.
Stąd nie można się dziwić, że senator Lidia Staroń, która jest politykiem, nie została wybrana
— mówił.
Zrobiliśmy to szybko, bo jak zajmowało nam to dwadzieścia parę dni, wszyscy mówili że za wolno. Jak zrobiliśmy szybko, pojawiły się argumenty, że za szybko
— mówił Grodzki.
Istotnym argumentem było to, że pan rzecznik Adam Bodnar sprawuje swoją funkcję do 15 lipca, czyli jest jeszcze mnóstwo czasu na wypracowanie wreszcie dobrego, kompromisowego kandydata w Sejmie, a Senat będzie miał wtedy przyjemną rolę w zatwierdzeniu takiej kandydatury
— podkreślił marszałek Senatu.
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555367-goraca-dyskusja-po-glosowaniu-ws-rpo-pek-vs-grodzki