Senat w piątek przed godz. 10.30 rozpoczął rozpatrywanie punktu dotyczącego wyrażenia zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ostatecznie izba odrzuciła tę kandydaturę. Za głosowało 45 senatorów, przeciw było 51. Trzech senatorów wstrzymało się od głosu.
CZYTAJ TAKŻE:
Sejm powołał we wtorek Staroń na stanowisko RPO. Aby mogła ona objąć urząd, zgodę musi jeszcze wyrazić Senat. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie RPO, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
Kandydaturę senator Staroń zgłosił klub PiS, jej kontrkandydatem był prawnik prof. Marcin Wiącek zgłoszony przez kluby KO, KP-PSL i Lewicy, kół Polski 2050 i Polskie Sprawy, posłów niezrzeszonych, pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia.
Jak głosowano?
Przeciw wybraniu senator Lidii Staroń na RPO głosowała cała większość senacka, w tym senatorowie: KO, Koalicji Polskiej-PSL, Lewicy. Za Staroń zagłosowało 45 z 48 senatorów PiS, w tym senatorowie Porozumienia. Dwoje senatorów PiS wstrzymało się od głosu.
Senat nie wyraził w piątek zgody na powołanie Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Za wyborem Staroń było 45 senatorów, 51 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu, a 1 nie głosował.
Za Staroń głosowało 45 z 48 senatorów klubu PiS, w tym senatorowie Porozumienia: Józefa Zając i Tadeusz Kopeć. Dwoje senatorów PiS wstrzymało się od głosu: Dorota Czudowska i Andrzej Pająk, natomiast senator Janina Sagatowska nie wzięła udziału w głosowaniu.
Przeciw powołaniu Staroń na RPO zagłosował cały klub Koalicji Obywatelskiej, trzech senatorów Koalicji Polskiej-PSL, dwoje senatorów Lewicy, senator Polski2050 Jacek Bury i senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski.
Spośród senatorów niezależnych Krzysztof Kwiatkowski oraz Wadim Tyszkiewicz również byli przeciw, natomiast sama Lidia Staroń w głosowaniu we własnej sprawie wstrzymała się od głosu.
Staroń: Walczę o prawa obywateli od ponad 20 lat
Walczę o prawa obywateli od ponad 20 lat, przemawiają za mną tysiące skutecznych interwencji, konsultacji, mediacji, ludzie wiedzą, że od zawsze jestem ich rzecznikiem - mówiła w piątek w Senacie powołana przez Sejm na urząd RPO senator Lidia Staroń.
Na początku punktu dotyczącego wyrażenia zgody na powołanie Staroń na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, prowadząca obrady wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) zaprosiła senatorów do zadawania pytań Staroń. Dodała, że w ramach odpowiedzi, Staroń będzie mogła przedstawić swoje zdanie dot. sprawowania urzędu RPO.
Pierwsze pytanie zadała senator KO Ewa Matecka; Staroń powiedziała, że najpierw przedstawi izbie swoje kompetencje i wizję sprawowania funkcji RPO. Staroń zaczęła mówić jakie cechy powinna mieć osoba sprawująca urząd RPO - wymieniała m.in. niezależność od partii i różnych grup interesów, odwagę, wrażliwość na ludzką krzywdę.
W pewnym momencie Bogdan Borusewicz (KO) zwrócił Staroń uwagę, że zgodnie z regulaminem w punkcie dotyczących wyrażenia zgody na powołanie RPO nie ma wypowiedzi kandydata, tylko odpowiedzi na pytania senatorów.
Przeciw takiemu stanowisku i umożliwieniu Staroń swobodnej wypowiedzi opowiadało się kilku senatorów m.in. Józef Łyczak (PiS), Marek Borowski (KO), Michał Kamiński (PSL), Maria Koc (PiS) czy Krzysztof Kwiatkowski (niezależny).
Morawska-Stanecka przychyliła się do tych głosów i Staroń wróciła do swobodnej wypowiedzi. Podkreślała, że RPO nie musi być prawnikiem, ale zawsze powinien stać po stronie obywateli
Staroń zapewniała, że spełnia wymagane prawem kryteria, by pełnić zgodnie z interesem obywateli urząd RPO.
Przemawia za mną mandat zaufania społecznego zdobywany w kolejnych pięciu kadencjach parlamentarnych, w każdych wyborach otrzymałam ogromne poparcie należące do najwyższych w Polsce (…) podjętych 16 tys. interwencji, w każdej w nich wykazywałam błędy prawne, merytoryczne, formalne, a nierzadko złą wolę różnych instytucji, osób fizycznych czy prawnych, stałam po stronie obywatela, któremu nikt nie chciał pomóc
— podkreśliła Staroń.
Przemawia za mną także tysiące skutecznych interwencji, konsultacji, mediacji, współpraca z instytucjami, rzecznikami i ministerstwami. Dzięki tym działaniom skutecznie pomogłam milionom osób nie tylko załatwiając sprawy indywidualne, ale także podejmując inicjatywy legislacyjne korzystne dla dobra ogółu. Dlatego tak wiele osób prosiło, bym kandydowała
— mówiła Staroń.
Podkreśliła, że fundamentem jej działań jest kontakt z obywatelami i od ponad 20 lat walczy o ich prawa.
Działam dla dobra ludzi, mam ich poparcie (…) ludzie wiedzą, że pracuję, interweniuję na ich rzecz, że od zawsze jestem ich rzecznikiem
— powiedziała Staroń.
Mówiła o swoich inicjatywach ustawodawczych oraz skutecznej walce o prawa, wolności i własność spółdzielców. Mówiła, że dzięki jej staraniom miliony obywateli mogły się stać właścicielami swoich mieszkań. Mówiła, że była zdolna przekonać polityków różnych opcji, co wymagało umiejętności budowania mostów ponad podziałami dla dobra ludzi.
O wyborze Staroń może przesądzić jeden głos
O tym, czy Staroń obejmie urząd Rzecznika Praw Obywatelskich może zdecydować w Senacie jeden głos - w przeddzień głosowania poparcie dla niej i sprzeciw wobec jej kandydatury deklarowały niemal równe liczby senatorów.
Senator Staroń przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że liczyła na to, iż będzie miała więcej czasu na rozmowy z klubami i kołami senackimi. W czwartek spotkała się z liczącym 48 senatorów senackim klubem PiS. W klubie tym została wprowadzona dyscyplina głosowania za wyrażeniem zgody na powołanie Staroń na RPO. Jednak szef tego klubu Marek Martynowski przyznał, że to nie oznacza, iż wszyscy senatorowie PiS zagłosują za.
Zdecydowanie przeciw Lidii Staroń będzie klub senacki Koalicji Obywatelskiej oraz senatorowie PSL i Lewicy. Szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki zapewnił dziennikarzy, że jego klub będzie w całości przeciw powołaniu Lidii Staroń na RPO.
Jestem pewien, że Senat odrzuci kandydaturę pani Staroń
— powiedział.
Wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin zapewnił w piątkowym wywiadzie dla „Super Expressu”, że senatorowie jego ugrupowania mają wolną rękę ws. głosowania nad powołaniem RPO. Z informacji PAP wynika, że sama Staroń może zagłosować na siebie.
W sytuacji, gdyby Lidię Staroń poparło 48 senatorów klubu PiS, a przeciw byłoby 42 senatorów KO, trzech senatorów PSL i dwóch Lewicy (w sumie 47 senatorów), kluczowe będzie zdanie czterech pozostałych senatorów: dwóch z Koła Senatorów niezależnych: Krzysztofa Kwiatkowskiego i Wadima Tyszkiewicza, senatora niezrzeszonego Stanisława Gawłowskiego - który według informacji PAP, będzie głosować przeciw Lidii Staroń oraz przedstawiciela Polski2050 senatora Jacka Burego - w Sejmie przedstawiciele koła Polska 2050 opowiedzieli się przeciwko powołaniu Staroń na RPO.
Problemy z wyborem RPO
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Pęk: „Jeśli dziś nie uda się wybrać senator Lidii Staroń na RPO, to…”
Jeśli dziś nie uda się wybrać senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich, to może się nie udać wybrać RPO zgodnie z obowiązującymi przepisami
— ocenił w piątek wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
Sejm powołał we wtorek kandydatkę PiS, senator niezależną Lidię Staroń na RPO. Aby mogła objąć urząd, zgodę musi jeszcze wyrazić Senat. W piątek przed południem rozpoczął się w Senacie punkt poświęcony powołaniu RPO.
Wnioskuję, że po raz kolejny jest taki plan polityczny, by nie doszło do wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich
— powiedział Pęk dziennikarzom przed rozpoczęciem obrad Senatu.
Zapewnił, że senatorowie PiS zagłosują za wyrażeniem zgody na powołanie Staroń na RPO, ale - dodał - „oczywiście zawsze jest pewne ryzyko”.
Wszyscy będziemy się starać mobilizować naszych senatorów. Czasami zdarzają się pomyłki, zdarzają się kłopoty z głosowaniem w trybie zdalnym, ale mam nadzieję, że uda się 48 głosów Zjednoczonej Prawicy oddać za
— dodał pytany, czy Staroń poprze cały klub senacki PiS, w którym są również przedstawiciele Porozumienia Jarosława Gowina.
Dopytywany co będzie, jeśli Staroń nie zostanie ostatecznie powołana na RPO, przyznał, że „teoretycznie można sobie jeszcze wyobrazić podjęcie jeszcze jednej próby, o tym zadecyduje Sejm”.
Ale jeżeli dzisiaj nie uda się wybrać Lidii Staroń, to wydaje mi się, że już po prostu nie uda się wybrać zgodnie z obowiązującymi przepisami Rzecznika Praw Obywatelskich i trzeba będzie wtedy spróbować procedury awaryjnej, bo wyrok Trybunału Konstytucyjnego trzeba wykonać
— powiedział Pęk.
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara. Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.
Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Bodnar nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555310-senat-odrzucil-kandydature-staron-na-rpo-jak-glosowano