Traktat między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy miał przełomowy charakter w naszej historii, rozmawialiśmy dziś, jak wiele zmieniło się na przestrzeni tych lat - mówił prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem Niemiec.
CZYTAJ TAKŻE:
Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier w czwartek składa oficjalną wizytę w Polsce, która ma związek z 30. rocznicą podpisania Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydentów Duda wskazał, że spotkanie odbywa się dokładnie w 30-rocznicę podpisania tego traktatu, który - jak mówił - miał przełomowy charakter w naszej historii i został podpisany w niezwykle przełomowym czasie.
To był rok 1991, dokładnie 17 czerwca, tuż po głębokich przemianach, które następowały wtedy w Polsce, w Niemczech, w Europie. Po zmianach ustrojowych, czy w trakcie zmian ustrojowych, ale także i niezwykle znaczący w kontekście zjednoczenia Niemiec
— zaznaczył Duda.
Wskazał na upadek Muru Berlińskiego, który był symbolem „powalenia żelaznej kurtyny”.
W trakcie naszego spotkania podkreślałem, że stało się to dla dobra nas wszystkich, dla dobra obu naszych narodów i innych narodów Europy. Dla dobra Polaków, Niemców, że było to także i dzieło polskiej Solidarności
— stwierdził.
Twardej postawy polskich robotników, polskiego społeczeństwa, które pokojowo walczyło o to, by wyzwolić się z okowów komunizmu i które swoją determinacją dało sygnał także i innym społeczeństwom, również i narodowi niemieckiemu do tego by być razem, że jest wielka szansa na historyczną przemianę i ta przemiana się stała
— mówił prezydent RP. Jak dodał, ta przemiana dokonała się także dzięki wsparciu sojuszniczemu m.in. ze strony USA.
Duda wymienił też postacie takie jak Ronald Reagan, Jan Paweł II, Margaret Thatcher, Helmut Kohl czy Michaił Gorbaczow.
„Wierzymy, że nasza współpraca będzie rozkwitała”
Prezydent Duda podkreślał, że rozmowa dotyczyła m.in. ostatnich 30 latach m.in. w kontekście zmian, które w tym czasie nastąpiły i „jak to jest niezwykły czas na przestrzeni całokształtu ponad tysiącletnich relacji polsko-niemiecki”. W tym kontekście Duda przyznał, że de facto między Polską a Niemcami nie ma granicy i można swobodnie się przemieszczać pomiędzy krajami, a także, że wiele polskich firm jest w Niemczech, a niemieckich w Polsce.
Wiele polskich rodzin utrzymuje się dzięki tej polsko-niemieckiej współpracy, która od 30 lat rozkwita i która - przede wszystkim - na tym polu gospodarczym i społecznym, gdyby dzisiaj miała zostać rozerwana, to oznaczałoby to niewyobrażalny kryzys dla obydwu naszych państw
— stwierdził Duda.
Można śmiało powiedzieć, że jesteśmy dzisiaj w wyniku tych 30 lat zapleceni w tym najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu i obydwaj z panem prezydentem głęboko wierzymy, że ta współpraca będzie na przestrzeni najbliższych lat rozkwitała, powodując dobrobyt społeczeństw obu naszych krajów
— mówił.
Wierzymy w to, że ten czas kolejnego trzydziestolecia traktatu, który rozpoczyna się, będzie dla Polski i Niemiec czasem dobrym
— dodał.
Nierozstrzygnięte zapisy Traktatu
Andrzej Duda wskazał, że rozmowy dotyczył także tych zapisów w Traktacie, które nie zostały jeszcze zrealizowane.
Mówiliśmy też o kwestiach, których nie udało się rozstrzygnąć. Są elementy, które cały czas stanowią niezrealizowane kwestie tamtego traktatu. To sprawa polskiego szkolnictwa w Niemczech i odpowiednie fundusze na ten cel. mówiliśmy także o kwestii Domu Polskiego – są odpowiednie deklaracje ze strony rządowej. To kwestia czasu, kiedy sprawa zostanie dopełniona. Mówiliśmy także o symbolicznej, ale ważnej sprawie Pomnika Ofiar II Wojny Światowej w Berlinie. Są już podejmowane odpowiednie decyzje polityczne i wierzę w to, że będziemy mogli wraz z prezydentem Niemiec odsłonić ten pomnik w niedalekiej przyszłości
– wskazał prezydent Polski.
Cieszę się, że mogłem te sprawy dziś omawiać – zarówno te trudne, jak i te, które stanowią powód do dumy. Na koniec naszej rozmowy uśmiechnąłem się i powiedziałem, że jako prezydent RP mam wrażenie, że Polska i Niemcy są jak dwa sąsiadujące ze sobą gospodarstwa rolne, których właściciele w takich sytuacjach mają jakieś kwestie sporne, ale generalnie byliby gotowi pożenić swoje dzieci. W relacjach polsko-niemieckich też tak jest. Ze swojej strony będę czynił wszystko, żeby tak było
– dodał Andrzej Duda.
Nieoczywiste dobre relacje
Prezydent Niemiec wyraził zadowolenie, że celem jego jednej z pierwszych podróży zagranicznych po osłabnięciu pandemii koronawirusa jest Warszawa. Jak dodał, cieszy się, że Traktat otworzył nowy rozdział pomiędzy państwami.
30 lat temu był to nowy rozdział nadziei. Oczywiście, że czasami bywają różne interesy, punkty widzenia. Ale to, co jest ważne, sąsiedztwo polsko-niemieckie, także w moim przekonaniu należy do wielkich osiągnięć i sukcesów Europy ostatnich 30 lat. I dlatego szczególnie chętnie przyjąłem to zaproszenie, bo chcemy wszędzie mówić o naszej historii sukcesu
– mówił prezydent Niemiec.
Ale to dobre sąsiedztwo absolutnie nie było i nie jest oczywistością. Udało nam się wspólnie, ponieważ słuchaliśmy siebie nawzajem i w przeszłości wciąż zabiegaliśmy o siebie. Wzajemna uwaga, słuchanie drugiej strony, to jest kluczowe, aby wciąż znajdować rozwiązania otwartych kwestii
– dodał prezydent.
Rozwiązania otwartych kwestii
Krytykę traktujemy poważnie i będziemy zabiegać o rozsądne rozwiązania. Dlatego tez chętnie przybyłem, aby powiedzieć, że do niektórych otwartych kwestii zarysowują się rozwiązania – to zabezpieczenie środków na remont Domu Polskiego. Wydaje się, że będzie to zrealizowane. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązania także co do innych kwestii
– podkreślił Steinmeier.
Odnosząc się do kwestii pomnika ofiar w Berlinie, Steinmeier wyraził zadowolenie, że opracowywana jest koncepcja, a eksperci proponują takie upamiętnienie, które jednocześnie jest pomnikiem i miejscem spotkań.
Cieszę się, że ta realizacja jest bardziej namacalna. Prezydenci obu krajów powinni uczestniczyć w inauguracji
– mówił prezydent Niemiec.
Spotkania młodzieży z Polski i Niemiec
Steinmeier podkreślił na wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą, że przed pandemią bardzo pozytywnie rozwinęła się wymiana młodzieży między Niemcami, a Polską.
Po tym, jak ograniczenia z powodu pandemii powoli zostaną złagodzone, zakończą się, uzgodniliśmy, że podejmiemy znowu wszelkie starania, aby umożliwić w jak największym stopniu spotkania młodych ludzi z naszych krajów
— oświadczył prezydent Niemiec.
Jak dodał, „również prezydenci będą zabiegać o to, żeby były odpowiednie ku temu warunki”.
Według Steinmeiera, nie chodzi tylko o niemiecko-polską współpracę młodzieży.
Wtedy, kiedy prowadzimy razem politykę, to musimy też myśleć o kolejnych pokoleniach. Dla nich będzie łatwiej to robić, jeżeli będą się dobrze znali i w tym celu muszą się spotykać
— podkreślił prezydent Niemiec.
Wsparcie dla uczniów w nauce języka mniejszości
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu prezydenci Polski i Niemiec byli pytani o kwestię nauczania języka polskiego i niemieckiego dla mniejszości w obu krajach.
Rząd RFN nie ma kompetencji, jeśli chodzi o politykę edukacyjną, szkolną. To leży w kwestii landów
— powiedział Steinmeier. W jego opinii, „można jednak więcej zrobić w tej kwestii”.
Było widać, że atrakcyjność nauczania języka polskiego jest większa, liczba uczniów uczących się języka polskiego wzrosła
— dodał.
Prezydent Niemiec zapewnił, że będzie nadal zabiegał o to, aby więcej uczniów korzystało z oferty nauki języka polskiego. Wyraził też nadzieję, że będzie więcej takich ofert w niemieckich szkołach.
Steinmeier zaznaczył, że „napawają go niepokojem decyzje o zmniejszeniu liczby godzin języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej w Polsce z pięciu do trzech godzin lekcyjnych”. W jego opinii, „to znaczne skrócenie oferty”.
Z kolei prezydent Andrzej Duda przekazał, że „mniejszość niemiecka w Polsce ma swoje szkolnictwo, na które Polska wydaje 50 mln euro rocznie”. Poinformował, że 50 tys. uczniów korzysta z tego specjalnego programu dla mniejszości niemieckiej w Polsce.
Prezydent Duda przypomniał, że ta kwestia znajduje się w kompetencji Ministerstwa Edukacji i Nauki, ze współdziałaniem samorządów.
Prezydent Polski zwrócił uwagę na problem „braku prawnego statutu mniejszości dla Polaków w Niemczech”.
Polacy mieszkający w Niemczech nie mają w sensie prawnym statutu mniejszości. Ubiegamy się jako polskie władze, aby odzyskały status mniejszości
— mówił Andrzej Duda.
Zapowiedział, że powstanie specjalny fundusz dla szkół społecznych polonijnych w wysokości 5 mln euro rocznie, który będzie wspierał naukę dla dzieci pochodzenia polskiego.
Mamy nadzieję, że zostanie to zrealizowane
— oświadczył prezydent Duda.
Ocena spotkania Biden-Putin w Genewie
Prezydent Andrzej Duda został poproszony o ocenę środowego spotkania Biden-Putin w Genewie.
Mogę o niej (rozmowie) powiedzieć, że prezydent Joe Biden jest niezwykle doświadczonym politykiem; jestem przekonany, że całą tę rozmowę przeprowadził w sposób przez siebie zaplanowany, przemyślany i ta rozmowa jest elementem prowadzonej przez niego polityki
— powiedział prezydent RP.
Zaznaczył, że ocenia tę rozmowę, także jako element współdziałania sojuszniczego w ramach NATO - w naszym wspólnym interesie.
Te rozmowy z najwyższym przedstawicielem Rosji przeprowadził najwyższy przedstawiciel największego sojuszniczego mocarstwa - taka jest moja ocena tej rozmowy
— podkreślił Duda.
Myślę, że była to rozmowa ważna dla prezydenta Bidena
— dodał.
Jak zaznaczył, Biden, który jest bardzo doświadczonym politykiem, zna prezydenta Putina, a teraz możliwość tego bezpośredniego kontaktu, pozwala mu wypracować osobiste zdanie, „na temat postawy rosyjskiego prezydenta, jego polityki i tego, czego może się spodziewać w przyszłości”.
Prezydent Joe Biden, to jest polityk, także w wymiarze międzynarodowym o ogromnym doświadczeniu. Można śmiało powiedzieć, że z jednym z największych w tej chwili na świecie doświadczeń
— powiedział Duda
Polityka NATO wobec Rosji
Przypomniał w tym kontekście, że w NATO wobec Rosji przyjęto realistyczną politykę dwutorową.
Trzeba mieć świadomość tego - i NATO ma taką świadomość - że Rosja jest po prostu agresorem na Ukrainie, że okupuje część Ługańska, Doniecka, że jest aktywna militarnie również w innych miejscach świata - chociażby w Syrii
— zauważył prezydent RP.
Podkreślił, że Rosja działa również na innych przestrzeniach: niedawno wojska gromadziła przy granicy ukraińskiej, cały czas prowadzi manewry wojskowe o ofensywnym charakterze, intensywnie modernizuje armię i wzmacnia obecność w zachodniej części Rosji. Dodał, że trudno nie dostrzegać zagrożenia ze strony Rosji.
Według prezydenta RP, z takim przekonaniem Biden rozmawiał z Putinem.
Jeżeli powiemy, że politykę NATO wobec Rosji widzimy dwutorowo, to ta dwutorowość polega na tym, że z jednej strony jesteśmy realistami i musi być to z jednej strony polityka twarda - jeśli trzeba, sankcji, bo to są instrumenty prawa międzynarodowego, które są możliwe do pokojowego wykorzystania
— podkreślił Duda.
Zaznaczył, że to jest też polityka budowania bezpieczeństwa, a więc obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance, o czym w 2016 zdecydował na szczycie w Warszawie m.in. prezydent Barack Obama, z tej samej partii, co Joe Biden.
Z drugiej strony to jest rozmowa - dialog z Rosją - nie izolowanie Rosji, tylko rozmawianie z nią
— zauważył prezydent Duda.
Patrząc na to również w aspekcie bilateralnym, trudno się dziwić temu, że właśnie prezydent największego na świecie mocarstwa, jakim są Stany Zjednoczone podjął temat rozmowy z prezydentem Rosji i ta rozmowa się odbyła
— zaznaczył prezydent.
Wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555201-rozmowy-duda-steinmeier-rosja-jest-po-prostu-agresorem