Gdy dziś rano na sejmową mównicę, formalnie z wnioskiem formalnym wszedł Borys Budka, było jasne, że jego słowa nakreślą linię najsilniejszej (tak, wciąż najsilniejszej mimo sondaży) partii opozycyjnej w kwestii cyberataków na polskich polityków, w tym na szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka.
Borys Budka nie kazał nam długo czekać na rozwiązanie zagadki. Zagrzmiał tak, jak można było tego oczekiwać od przedstawiciela opozycji totalnej, a więc nie biorącej pod uwagę interesów państwa polskiego. Zagrzmiał nie czekając na słowa premiera:
Wnoszę o niezwłoczne przejście do udzielenia informacji przez pana premiera w świetle kamer przy pełnej jawności. Chcecie przykryć własną niekompetencję, chcecie przykryć to, że cała Polska śmieje się albo drży czytając korespondencję, która wypływa codziennie z waszych skrzynek mailowych. Chcecie ukryć niekompetencje i kompromitację, macie wicepremiera ds. bezpieczeństwa, a chyba nikt w Polsce nie ma wątpliwości, że zajmuje się wszystkim tylko nie bezpieczeństwem Polek i Polaków. Używaliście pałek teleskopowych przeciwko polskim kobietom, chcieliście użyć wojska jeżeli protesty byłyby nie po waszej myśli, a dzisiaj robicie ten festiwal picu, próbujecie to ukryć, udajecie, że troszczycie się o bezpieczeństwo. To jest „afera mailowa”, bo nie potraficie korzystać z poczty elektronicznej i wy chcecie dbać o bezpieczeństwo Polaków?
— mówił Budka, nie dając szansy rządowi na przedstawienie swoich racji, związanych przecież z bezpieczeństwem państwa. Nawet nie wysłuchał tego, co premier miał do powiedzenia.
W istocie przekaz jest jasny. Platforma mówi PiS, że by obalić rząd sprzymierzy się z każdym, także z Rosją. Chce się zemścić za aferę taśmową, choć przecież tamta, sprzed siedmiu lat, nie była, w przeciwieństwie do obecnej, pisana cyrylicą. Wówczas to gry wewnątrz obozu władzy - a zwłaszcza dążenie części służb do obalenia ministra Bartłomieja Sienkiewicza - wymknęły się spod kontroli.
Ciekawe - i optymistyczne - jest jedno: tylko Platforma powiedziała rządowi to, co powiedziała. Inne partie jednak się wstrzymały, jednak nie zagrały w tę toksyczną grę. W chwili zbliżającej się próby dla naszej państwowości - wszak ataki idą z każdej strony - krajobraz jest wyjątkowo jasny.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555140-po-mowi-pis-ze-by-obalic-rzad-sprzymierzy-sie-z-kazdym