„Rzecznik rządu Piotr Müller wyczulał opinię publiczną na wzmożony atak ze strony służb rosyjskich. Powodów jest kilka, bo Polska to coraz silniejszy partner nie tylko w naszej części Europy” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. Inny parlamentarzysta partii rządzącej, Arkadiusz Mularczyk ocenił w rozmowie z naszym portalem: „Dobrze, że takie posiedzenie miało miejsce, że posłowie mają świadomość sytuacji, w której obecnie jest Polska i tego, że ta sytuacja jest częścią większej układanki”
CZYTAJ TAKŻE:
Posiedzenie było konieczne z uwagi na sytuację, jaka zaistniała w ostatnich dniach, ale też tygodniach, w związku z włamaniami na skrzynki mailowe osób publicznych. Poruszaliśmy tematy, które są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa osób publicznych.
— powiedział w rozmowie z wPolityce.pl poseł Mularczyk, pytany o tajne posiedzenie Sejmu w sprawie ostatnich ataków hakerskich.
Dobrze, że takie posiedzenie miało miejsce, że posłowie mają świadomość sytuacji, w której obecnie jest Polska i tego, że ta sytuacja jest częścią większej całości, większej układanki.
— wskazał
Wydaje się, że ta aktywność Rosji wobec Polski, widoczna jest już od dłuższego czasu. Obserwowaliśmy ostatnio osłabienie postawy Stanów Zjednoczonych wobec Rosji w kontekście Nord Stream 2 i nierespektowanie przez Moskwę międzynarodowego systemu jest konsekwencją tego.
— dodał nasz rozmówca.
Oczywiście, posiedzenie objęte było klauzulą tajności, natomiast nie da się zaprzeczyć, że od kilku lat obserwujemy tę politykę dezinformacji czy też brudnych informacji, które wypływają ze strony Federacji Rosyjskiej, wywołują destabilizację, zastraszenie.
— wskazał nasz drugi rozmówca, poseł Jan Mosiński.
Pamiętamy ostatnie wydarzenia, np. włamania na konta facebookowe i twitterowe polityków PiS czy też te dotyczące ministra Dworczyka i jego żony, czyli prywatne skrzynki mailowe Mogę dodać, że sam miałem ostatnio próbę pozyskania moich danych ze skrzynki sejmowej. Otrzymałem komunikat, że pilnie trzeba podnieść poziom bezpieczeństwa mojej skrzynki, przysłano link, w który trzeba było kliknąć. Pilnie zadzwoniłem do biura informacji Sejmu, zapytałem pracujących tam informatyków, czy cokolwiek wysyłali, okazało się, że nie wysyłali i kazali to zlikwidować.
— powiedział.
Müller przestrzega przed kolejnymi atakami dezinformacji
Metody tej dezinformacji są różne, rzecznik rządu Piotr Müller wyczulał opinię publiczną na wzmożony atak ze strony służb rosyjskich. Powodów jest kilka, bo Polska to coraz silniejszy partner nie tylko w naszej części Europy. Przy współpracy z naszymi partnerami z NATO, w tym Stanami Zjednoczonymi, tworzymy mocną wschodnią flankę NATO. mowa o tym była także na ostatnim szczycie, w którym uczestniczył także Joe Biden. I ostatnia uchwała Sejmu w sprawie inwestycji wybitnie niekorzystnej dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, krajów nadbałtyckich i całej UE, a mianowicie Nord Stream 2. Bez wątpienia, to wzmożenie będzie miało miejsce.
— powiedział poseł Jan Mosiński, pytany o wypowiedź rzecznika rządu.
Zapytaliśmy parlamentarzystów PiS także o kolportowane przez niektórych polityków opozycji w mediach społecznościowych informacje o rzekomych zamiarach polskiego rządu dotyczących wysłania wojsk do tłumienia protestów Strajku Kobiet, które odbywały się na jesieni ubiegłego roku.
Trudno mi komentować te informacje, ani nawet ich dementować. Świadczy to tylko o niepoważnym podejściu do obowiązków służbowych.
— wskazał Arkadiusz Mularczyk.
Chyba tylko ludzie niezdolni do weryfikacji podstawowych faktów byliby w stanie uwierzyć fake newsom, jakoby rząd premiera Morawieckiego był w stanie użyć wojsk do tłumienia prpotestów tzw. Strajku Kobiet To jakaś aberracja totalna i niestety także wymysł tej dezinformacji. Mam nieodparte wrażenie, że część opozycji w jakiś sposób - zapewne nieświadomie, czasem może świadomie - nie wiem, to kwestia dyskusji - podejmuje tego typu fałszywe informacje, powiela je, tym samym wpisując się w scenariusz destrukcji, jaki wobec państwa polskiego przejęły służby rosyjskie i generalnie polityka Kremla.
— ocenił Jan Mosiński.
Dezinformacja zawsze była stosowana przez Rosję - dawniej przez ZSRS, a obecnie przez Federację Rosyjską.
— przypomniał polityk.
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/555114-tylko-u-nas-poslowie-pis-po-niejawnym-posiedzeniu-sejmu