Nie wiem dokładnie, kto osobiście jest winien za nieprzyjemną dla naszej opozycji sytuację, do jakiej doszło podczas poniedziałkowego szczytu NATO w Brukseli. Pewne jest jednak, że to któryś z polityków Platformy Obywatelskiej – prawdopodobnie ktoś z trójki Borys Budka, Cezary Tomczyk lub Michał Szczerba - zaniedbał swojego obowiązku. Żaden z nich, ale też nikt inny z tej partii, nie raczył nawet zadzwonić do prezydenta Joe Bidena i uprzedzić go, że nie może spotkać się i rozmawiać z obecnym również w Brukseli prezydentem Polski Andrzejem Dudą.
Prawdopodobnie politycy Platformy Obywatelskiej zakładali, że wystarczy, jeśli będą w mediach oficjalnie obwieszczali, że Polska ma najgorsze od wielu dziesięcioleci relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Do wojny wprawdzie daleko, ale tak samo do ciepłych związków obydwu państw. Koronnym dowodem na ochłodzenie stosunków, przypominających swoją temperaturą syberyjską zimę, jest to, że w Brukseli Joe Biden nie znajdzie dla polskiego prezydenta ani minuty. Dla większego wyeksponowania czarnego scenariusza, w którym amerykański prezydent całkowicie lekceważy Andrzeja Dudę, naszą flankę wschodnią i obecność na niej wojsk natowskich, przeciwstawiano prognozę wyczerpujących, długotrwałych rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Ten kontrast chyba wszystko tłumaczy, byli przekonani politycy Platformy i w podobnym stopniu zaangażowani w oczernianie Polski pozostałe ugrupowania opozycyjne. Wśród nich, jak zwykle, wyróżniająca się swoją nieprzejednaną postawą oddania wszystkich sił walce o demokrację, polska Lewica. Od pierwszych dni Rewolucji Październikowej – to w spuściźnie - po dzisiejsze czasy zlepku SLD, Razem i Wiosny, z Włodzimierzem Czarzastym, jako szefem partii i przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Krzysztofem Gawkowskim na czele.
Niestety, w wyniku opisanego wyżej niedopatrzenia, Joe Biden spotkał się z Andrzejem Dudą i – o zgrozo – nastąpiło to z inicjatywy strony amerykańskiej.
Była to ledwie kilkuminutowa rozmowa, podczas której Joe Biden zadeklarował dbałość o bezpieczeństwo Polski w ramach wzajemnych zobowiązań z NATO.
Opozycja nie ma więc jeszcze powodów do rozpaczy. Może jednak czuć się poważnie rozczarowana nietaktem Joe Bidena wobec ich - nie wiem jak to nazwać – prognoz czy może postulatów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/554947-joe-biden-zawiodl-polska-opozycje