Beata Górka-Winter zamieściła na Twitterze raport jednego z amerykańskich think-thanków na temat relacji NATO i Rosji. Dokument jest o tyle ważny, że jesteśmy w przededniu szczytu NATO w Brukseli, w którym weźmie udział prezydenta Andrzej Duda, ale głównie z powodu konkluzji jakie zostały w nim zawarte.

Przed szczytem #NATO w Brukseli think-tanki prześcigają się w wydawaniu raportów z rekomendacjami. Tu znakomita „podkładka” pod reset z Rosja. Kilka nazwisk firmujących raport mnie zasmuciło

—napisała ekspertka ds. bezpieczeństwa.

Mniej żołnierzy NATO w Europie?

Nad raportem pracowała grupa 15 ekspertów z USA, Rosji i Europy. Odbyli oni kilkanaście seminariów i przygotowali raport, pod którym podpisało się 166 osób, w tym Janusz Onyszkiewicz (były szef MON) i Adam D. Rotfeld (były szef MSZ). Ich podpis pod tym dokumentem dziwi szczególnie, bo jedna z konkluzji zakłada „zbadanie możliwości ograniczeni sił konwencjonalnych Sojuszu i Rosji rozmieszczonych w Europie w celu zwiększenia przejrzystości i stabilności”.

NATO i Rosja powinny rozpocząć negocjacje w celu przyjęcia pewnych środków ograniczających wyścig zbrojeń w regionie europejskim, wychodząc z założenia, że obecnie rozmieszczone siły są wystarczające

—czytamy.

Ponadto eksperci, którzy przygotowali raport, postulują „przywrócenie praktycznego dialogu pomiędzy Rosją a NATO”, który zakłada również bezpośrednie kontakty dowódców wojskowych z ekspertami Rosji oraz członków NATO.

CZYTAJ TAKŻE: Intensywne dni przed prezydentem. Najpierw szczyt NATO, później konferencja GLOBSEC. Jakie mamy oczekiwania? Wyjaśnia szef BBN

Czy panowie ministrowie Rotfeld i Onyszkiewicz rzeczywiście zapoznali się z tym, co wypracowali eksperci z USA, Rosji i Europy? Ich koncepcje są szczególnie niebezpieczne dla Polski, w której stacjonuje od niedawna zwiększona liczba żołnierzy amerykańskich. Czy Kreml chciałby, aby ich liczba była zmniejszona? To pytanie retoryczne.

kk/Twitter