Marian Banaś skomentował na Twitterze słowa Zbigniewa Ziobry nt. premiera i wyborów korespondencyjnych. Swoim wpisem zaognił i tak mocno napięte relacje pomiędzy NIK a rządem.

CZYTAJ TAKŻE:

-Ziobro przyznaje: „Mam trudne relacje z premierem, ale w tym wypadku go bronię”. Czy dowody na Banasia będą ujawnione?

-Banaś: „NIK negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów (…)”. Szczerba dziękuje: Ten raport buduje nasze zaufanie

-Syn Banasia wychodzi z cienia i wychwala ojca: „Stanie się biczem bożym na patologiczne państwo PiS”. Prezes NIK: „Ach te dzieci…”

Konflikt, który wybuchł z powodu raportu NIK dotyczącego przygotowań do wyborów korespondencyjnych, wydaje się przybierać na sile. Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro odniósł się do całej sprawy w rozmowie z Polsat News.

Mam trudne relacje z panem premierem Morawieckim, nie zawsze nam po drodze. Bardzo ostro spieraliśmy się, jeśli chodzi o sprawy UE i nie waham się krytycznie wypowiedzieć na temat działań pana premiera Morawieckiego wtedy, kiedy jest ku temu powód. Ale w tym wypadku bronę go z głębokim przekonaniem; postąpił słusznie, odpowiedzialnie, chronił kraj przed anarchią, do której chciała doprowadzić opozycja

— powiedział Ziobro.

Banaś komentuje słowa Ziobry!

Te słowa wyraźnie nie spodobały się prezesowi NIK – Marianowi Banasiowi. Dał temu wyraz na Twitterze.

A teraz wyobraźcie sobie państwo, że NIK ma uprawnienia prokuratorskie i zajmuje się tylko urzędnikami łamiącymi prawo.. Może najwyższy czas?

— czytamy.

Patrząc na wpis prezesa NIK należy się zastanowić, czy takie stwierdzenia wypadają osobie zajmującej wysokie stanowisko państwowe. Marian Banaś postanowił, że idzie na wojnę totalną z rządem. Tylko kto na tym więcej straci?

mm/Twitter/Polsat News