Sytuacja Borysa Budki staje się coraz gorsza. Nawet liberalna „Polityka” podkreśla trudne położenie szefa największej partii opozycyjnej. Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki nadal jest odmieniany przez wszystkie przypadki.
CZYTAJ TAKŻE:
W najnowszym numerze tygodnika „Polityka” w artykule zatytułowanym „Siodłanie białego konia”, możemy dowiedzieć się jakie nastroje panują wewnątrz PO.
Rocky III – tak w PiS prześmiewczo nazywają Borysa Budkę. Dlaczego? „Bo w rok i trzy miesiące rozłożył Platformę” – tłumaczy jedna z posłanek PO, której to określenie bardzo się podoba. Rozczarowana sytuacją w partii oraz jej marnymi notowaniami (rzędu kilkunastu procent), jak mówi, od dłuższego czasu „czeka na cud”
— czytamy w tygodniku „Polityka”.
Okazuje się, że posłanka PO „zaczęła odzyskiwać nadzieję”. Stało się tak „za sprawą Donalda Tuska, który kolejny raz wywołał falę spekulacji o swoim powrocie do polskiej polityki”.
Zwrócono uwagę na ostatnie wypowiedzi Tuska, który deklarował 4. czerwca, że jest „gotów zrobić wszystko, by Platforma nie przeszła do historii”. Opisano reakcje polityków partii kierowanej przez Budkę, po tej wypowiedzi.
Starsi działacze – odsunięci na boczny tor przez rządzących teraz partią „młodych” – uznali, że były przewodniczący wraca i zamierza narzucić kurs chyboczącej się Platformie. (…) Za to „nowa energia” – jak niektórzy w PO szyderczo nazywają obecne partyjne władze – wpadła w popłoch
— pisze autor artykułu.
Dowiadujemy się także czyje otoczenie przyjęło wypowiedź Tuska z największą obawą.
„Najbardziej nerwowo zareagowało otoczenie Rafała (Trzaskowskiego – red.), bo powrót Tuska mógłby utrudnić start jego własnego projektu” (Campus Polska Przyszłości, na którym zainaugurowany zostanie Ruch Wspólna Polska – red.) - tłumaczy jeden z posłów KO
— czytamy.
„Budka powinien odejść”
Podkreślono, że „powrót Tuska do polskiej polityki to przede wszystkim problem dla Borysa Budki”.
Pozycja obecnego szefa PO i tak jest już słaba: jego przywództwo jest zewsząd krytykowane; koalicjanci Platformy zastanawiają się nad opuszczeniem szeregów klubu (…) Budka nie jest traktowany ani jako lider opozycji, ani potencjalny premier (1 proc. w sondażu Kantar dla ubiegłotygodniowej POLITYKI). W partii coraz częściej słychać więc, że Budka powinien odejść
— zaznaczono.
Autor zastanawia się „w jakiej roli miałby wrócić Tusk”. Uważa, że scenariusz z powrotem byłego szefa PO przez Senat to „publicystyczna mrzonka lub rodzaj straszaka na Budkę”.
Jeden z rozmówców „Polityki” z PO twierdzi, że „Donald może wrócić tylko na stanowisko szefa partii”.
Jego pozycja wymaga odpowiedniej infrastruktury partyjnej. Mógłby być patronem opozycji jako szef EPP, ale też widać, że chce czegoś więcej
— cytuje swojego rozmówcę „Polityka”.
Przedstawiona została również inna opinia jednego z ważnych działaczy PO, który nie wierzy w powrót Tuska.
Białego konia siodła się tylko raz. Donald raczej bada różne możliwości. Sytuacja w PO jest fatalna i taka będzie pewnie do jesieni. Potem się przełamie. I albo się pozbieramy, albo to się rozpadnie
— czytamy.
„Scenariusze w moim życiu staram się pisać sam” – podkreśla zaś Tusk. Jedno jest więc pewne: na polityczną emeryturę jeszcze się nie wybiera
— kończy autor.
mm/”Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/554172-budka-przesmiewczo-nazywany-rockym-iii-dlaczego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.