„To jest człowiek znany z tego, że ma szeroką, po negatywnej stronie, gamę zachowań do innych ludzi” – tak o marszałku Terleckim mówił Szymon Hołownia w programie „Kropka nad i”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Białoruska opozycja musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy uważa Polskę za drugą Białoruś, czy jednak odrzuca zakłamaną tezę opozycji

Gość Moniki Olejnik opowiadał o wniosku Polski 2050 i Lewicy o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu.

Myślę, że może to być testowe głosowanie, w którym Gowin przygrillowany i przyciśnięty do ściany postanowi się odwinąć. (…) To będzie oznaczało już otwartą wojnę i przyspieszenie kalendarza wyborczego

– stwierdził.

Pytany o to, co swoim wpisem Terlecki pokazał Białorusinom, Hołownia odparł:

Środkowy palec. To jest człowiek znany z tego, że ma szeroką, po negatywnej stronie, gamę zachowań do innych ludzi. (…) Sytuacja jest przerażająca. We władzach Polski jest człowiek, który partyjniacką nienawiść przedkłada nad polską rację stanu. (…) Pluje w twarz tym, których reżim prześladuje.

Następnie opowiadał o tym, dlaczego Roman Protasiewicz dał się złamać. Hołownia wspomniał o aresztowaniu dziewczyny białoruskiego opozycjonisty.

Można sobie wyobrazić, że łukaszenkowscy ubecy nie proponowali jej wyjścia na eklerkę i sojowe latte

– powiedział.

Komentował też akcję zwracania książek Oldze Tokarczuk.

Bardzo fajnie się odwinęła. (…) Książki zostaną przekazane na akcje promujące (…) normalne zachowanie wobec osób LGBT.

Odnosząc się do słów Janusza Palikota, który mówił, że amatorzy nie mają szansy wygrać w polityce, stwierdził:

Przyszedłem tu po to, by zrobić robotę i zamierzam to zrobić. Mam nadzieję, że uda mi się przełamać tę passę.

Atak na ministra Czarnka

Następnie Monika Olejnik poruszyła sprawę osoby ministra Czarnka i pomysłu, by uczniowie czytali dzieła św. Jana Pawła II.

On szkodzi Janowi Pawłowi II. Jeżeli coś robisz na siłę, to będziesz odstręczał

– powiedział Hołownia.

Pytany o to, czy po ewentualnym powrocie do polskiej polityki Donald Tusk „pożre” opozycję, mówił:

Nie jest krwiożerczą bestią. (…) Nauczył się zarządzać swoim apetytem, o czym świadczy jego sportowa sylwetka (…) Teraz jest to próba przegrupowywania. Nie wiem, gdzie teraz jest Platforma. (…) Czekam aż się opiszą i określą.

Prowadząca program zapytała go też o ewentualną dymisję Episkopatu:

Chciałbym wierzyć, że taki gest możliwy. (…) Tutaj się czegoś takiego nie spodziewam. (…) Jeżeli chodzi o arcybiskupa Jędraszewskiego, to dla własnego komfortu psychicznego przestałem śledzić jego poczynania. (…) Potrzebna jest władza, która nie będzie zalecała się do Kościoła

– powiedział Hołownia.

mly/TVN24