Wykluczenie kandydata na prezydenta Rzeszowa Grzegorza Brauna w trakcie debaty w Radiu Zet było atakiem na wolność słowa i debatę publiczną; jest próbą wywierania wpływu przez dziennikarzy na to, co obywatelom może, a co nie może się podobać - ocenili w poniedziałek politycy Konfederacji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Grzegorz Braun wyrzucony z debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa! O co poszło? „Nie pozwolę, żeby używać takich sformułowań…”
Poseł Konfederacji został wykluczony z debaty kandydatów w wyborach na prezydenta Rzeszowa prowadzonej w niedzielę na antenie Radia ZET i w Onecie. Prowadzący rozmowę dziennikarz podjął tę decyzję po tym, jak poseł obraził mniejszości seksualne i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Winnicki broni Brauna
Poseł Robert Winnicki podkreślił w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że Braun został wyrzucony z debaty ze względu na swoje „zdecydowane, ostre wypowiedzi na temat parad LGBT i ze względu na to, jak określił ministra zdrowia, określił go mianem psychopaty”.
Oczywiście można polemizować z tymi stwierdzeniami. Można z tymi stwierdzeniami dyskutować, uważać je za ostre czy przesadzone, to jest prawo każdego dziennikarza, każdego polityka, każdego publicysty
—powiedział Winnicki.
Natomiast - jak dodał - „nie jest prawdą, jakoby tego typu sformułowania, czy tego typu stwierdzenia nie padały w przestrzeni publicznej”.
Nie jest prawdą też jakoby pan redaktor Andrzej Stankiewicz nie wiedział, kogo zaprasza, jakie ten ktoś ma poglądy i w jaki sposób je - w swojej charakterystycznej, dla niektórych kontrowersyjnej - formie niekiedy wyraża
—zaznaczył poseł Konfederacji.
Według niego, „to, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku wykluczenia Grzegorza Brauna z debaty na antenie, jest po prostu połamaniem zasad wolności słowa i pluralizmu”.
Dlatego przede wszystkim, że nie są stosowane jednolite standardy wobec wszystkich uczestników życia publicznego
—ocenił Winnicki.
„Atak na wolność słowa”
Poseł Jakub Kulesza zaznaczył, że z jednej strony prywatne media mogą decydować o zasadach, jakie panują na ich antenie i mogą zapraszać, kogo chcą.
Ale z drugiej strony my, jako obywatele, odbiorcy tych mediów, przede wszystkim uczestnicy wyborów, mamy prawo takie zachowanie komentować. Mamy prawo, nawet obowiązek, takie zachowanie krytykować
—powiedział Kulesza.
W jego ocenie, „wykluczanie Grzegorza Brauna w trakcie debaty jest atakiem na wolność słowa, na debatę publiczną i próbą wpływania przez dziennikarzy, którzy powinni być tym pasem transmisyjnym pomiędzy politykami, a obywatelami, wywierania wpływu na to, co obywatelom może, a co nie może się podobać”.
Marta Czech (Konfederacja) wezwała Radio Zet do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, wyciągnięcia konsekwencji wobec redaktora Andrzeja Stankiewicza oraz przeproszenia Brauna.
Poinformowała też sztab KWW Grzegorz Braun z poparciem Konfederacji złożył odpowiednie pisma dotyczącej tej sprawy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz do Państwowej Komisji Wyborczej.
A do Radia Zet i do redaktorów Radia Zet, ze szczególnym uwzględnieniem pana Andrzeja Stankiewicza apelujemy - nie róbcie z polskojęzycznych mediów, bo polskimi, to już trudno was nazwać, folwarku zwierzęcego
—oceniła.
Braun o „dewiacji” i „szkolnym psychopacie”
Jedno z pytań w programie „7. dzień tygodnia w Radiu ZET” dotyczyło kwestii parady równości w Rzeszowie.
Chciałbym to bardzo wyraźnie zadeklarować: nie na mojej wachcie, nie na mojej służbie, nie będzie przyzwolenia na promocję dewiacji
—mówił Braun. Dziennikarz Andrzej Stankiewicz zwrócił się wtedy do posła, aby wobec mniejszości seksualnych nie używał słowa „dewiacja” i aby nie posługiwał się językiem agresywnym lub wykluczającym.
Udzielam panu pierwszego ostrzeżenia
—dodał.
W dalszej części debaty Braun powiedział: „kiedy przyjdzie jesień, a może szybciej, i szkolony psychopata Niedzielski ogłosi kolejną falę pandemii…”. Wypowiedź tę Stankiewicz przerwał i poinformował, że wyklucza posła z programu.
To jest ten moment, o którym mówiłem. Nie pozwolę używać takich sformułowań w moim programie, bardzo panu dziękuję za udział
—wyjaśnił.
Do tej audycji KWW „Grzegorz Braun - Konfederacja” odniósł się w oświadczeniu. Komitet wyborczy wyraził oburzenie wobec postawy i zachowania prowadzącego debatę.
Prowadzący miał czelność pouczać i upominać, a ostatecznie arbitralnie wykluczyć z debaty pana Grzegorza Brauna – posła na Sejm RP i kandydata na ważny urząd publiczny, odwołując się do skrajnie subiektywnie pojmowanego i nigdzie niezdefiniowanego pojęcia +mowy nienawiści+
—czytamy w oświadczeniu.
Komitet wezwał także „redakcję Radia Zet do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i wyciągnięcia konsekwencji wobec red. Andrzeja Stankiewicz – prowadzącego debatę oraz do publicznego przeproszenia pana posła Grzegorza Brauna za nieetyczne i nieuczciwe zachowanie redakcji podczas debaty”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Braun wykluczony z debaty. Komitet próbuje tłumaczyć: Wyraził własną opinię na temat zachowań pewnych środowisk i polityków
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553862-winnicki-z-kulesza-bronia-brauna-atak-na-wolnosc-slowa