TYLKO U NAS: Czy Tusk wróci do Polski? Suski: Jeśli tak, to frakcja młodych i dziadersów w PO będzie ze sobą w sporze

„Donald Tusk kolejny raz rozważa swój powrót, ale jak dotąd zawsze wybierał przeróżne, inne fuchy zagraniczne. Może być tak, że Merkel zakręci mu kurek z pieniędzmi i przygotuje nowe zadanie” – powiedział w telewizji wPoslce.pl Marek Suski, poseł PiS. Polityk był gościem Edyty Hołdyńskiej.

Najpierw Donald Tusk opuścił stanowisko premiera, by objąć, może dużo lepiej płatną, ale z punktu widzenia Polski, mniej istotną pracę. Pełnił ważne funkcje, a niczego dla Polski nie zrobił. Teraz może być tak, że Angela Merkel zakręci mu kurek z pieniędzmi. A może dostanie takie zadanie, by ratować Platformę Obywatelską, jako współczesną V kolumnę. Angela Merkel wyznaczała mu już różne zadania

– dodał. Czy poseł PiS obawia się Donalda Tuska jako rywala w roli szefa PO? Czy mógłby wygrać z kandydatem PiS w następnych wyborach prezydenckich?

Dojdzie do bratobójczej wojny w Platformie, bo Rafał Trzaskowski też ma chęć być prezydentem. Ten Campus Polska i jego inne działania nie dotyczące Warszawy, a całej Polski, wskazują, że on ma chęć być liderem, ale nie prozaicznym, jak zarządzanie Platformą, czy Warszawą. On by chciał na salonach międzynarodowych brylować. Frakcja młodych i dziadersów w PO będzie ze sobą w sporze

– ocenił. Pytany o dymisję wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, której domaga się opozycja po jego wpisie krytykującym spotkanie Światłany Cichanouskiej z Rafałem Trzaskowskim przypomniał kontrowersyjne wypowiedzi polityków PO.

Słowa Ryszarda Terleckiego w porównaniu z wojną na noże, z dożynaniem watahy, słowa o tym, że gdzieś prezydent poleci, może nie wróci, są pieszczotą. Pamiętam, jak chciano zastrzelić Jarosława Kaczyńskiego, wtedy mówiono, że to żart i polityczne manewry. Tamte słowa były przez sądy uważane za zwykłą polityczną wymianę zdań

– zaznaczył. I dodał, że wciąganie liderki białoruskiej opozycji w wewnętrzne sprawy polityczne Polski jest niesmaczne.

Przecież Światłana Cichanouska się tam sama nie zaprosiła. Także słowa Ryszarda Terleckiego to krytyka pod adresem PO i próby zrobienia politycznych plusów na walce Białorusi o demokrację

– dodał.

edy