„Tu jest potrzebny ktoś, kto będzie ciężko pracował, który zmieni wizerunek partii z totalnej opozycji na konstruktywną opozycję – taką, która ma jakiś wielki pomysł, wielki projekt. Oczywiście w polityce wszystko jest możliwe. Być może Tusk chciałby zaryzykować i to zrobi, ale ja mu nie wróżę powodzenia” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, politolog, wykładowca KUL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: W kręgach PO mówi się o powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki. Czy sądzi Pan, że Tusk zastąpi Budkę na stanowisku przewodniczącego tej partii?
Prof. Mieczysław Ryba: Wątpię, bo niespecjalnie musiałoby się to opłacać Tuskowi. Może to troszkę by pomogło w takiej stabilizacji wewnętrznej Platformy, rozdygotanej konfliktami frakcyjnymi, ze spadającymi sondażami, ale to trzeba naprawdę ogromnej roboty w tej chwili, ażeby to wszystko sklejać. Tusk jest na tyle inteligentny, że zdaje sobie sprawę, że to brylowanie w Europie mu się opłaca, że to go nie kosztuje praktycznie żadnego wysiłku, że może ciągle udawać nieformalnego lidera. Natomiast jeśliby wrócił do tej samej rzeki, to przecież widać to i w sondażach, że wyborcy niespecjalnie też tego oczekują. Można wiele złego o Tusku powiedzieć i o jego rządach, ale sondaże to on umiał czytać i grać medialnie. Jeśli wróci, to niekoniecznie w takiej formie, że będzie szefem Platformy. Może sprawować bardziej symboliczną funkcję, ale trudno powiedzieć.
Jan Rulewski powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że Tusk, jeżeli wróci, to wróci z nowym projektem. Czy w Pana ocenie jest to prawdopodobne, że PO zostanie zastąpiona nowym ugrupowaniem?
Tylko, że jeśliby taki nowy projekt powstał, to jest już tych projektów kilka, bo jest i to, co robi w tej chwili Trzaskowski – ten cały Campus – i jest to, co robi Szymon Hołownia. Jeśli alternatywny w stosunku do PO nowy projekt miałby robić Tusk – a nie wewnątrz PO, czy obok, czy jakiś wspomagający – to mamy do czynienia z całkowitym rozbiciem na opozycji. Poza tym pamiętajmy, że tutaj trzeba by się było narobić, a Donald Tusk nie jest człowiekiem, który chce się dzisiaj narobić. On by chciał błyszczeć.
Chyba że to będzie coś w rodzaju symbolicznej aktywności, która jest na boku i o której dużo się będzie mówić, ale nie realna praca organizacyjna, bo to naprawdę wymaga czasu, poświęcenia i zużywania się w sensie wizerunkowym… Nie bardzo widzę Tuska w takiej roli.
A widzi go Pan Profesor w roli lidera Europejskiej Partii Ludowej? Przecież to za jego rządów EPL leci w sondażach.
Tak, ale tam są inne mechanizmy. Jemu się Niemcy wypłacają za jego rolę nie dla Polski, tylko dla polityki niemieckiej. Donald Tusk spełnia rolę takiego Wałęsy, czy takiego blogera czy twitterowca, który jak trzeba to uruchamia się nie po to, żeby w jakikolwiek sposób aranżować polską scenę polityczną, tylko wysługuje się czynnikowi zewnętrznemu, który mu płaci, więc to jest zupełnie coś innego i to naprawdę nie kosztuje go dużo. Donald Tusk napisze tweeta na kilka czy kilkadziesiąt znaków, czy nawet kilkaset, które komentuje cała Polska, to co to za wysiłek? A teraz wyprowadzić całą partię, posklejać wszystkie walczące ze sobą frakcje, nadać temu nowy rytm, skonfrontować się z Hołownią i go przeskoczyć – to jest naprawdę robota. Chyba że zaryzykuje, ale pamiętajmy: próbował Wałęsa, który zniknął z polskiej sceny wiele razy, próbował Kwaśniewski, coś próbuje Komorowski, ale też widać, że bardzo niemrawo to wygląda. Dlaczego miałoby się udać Tuskowi? Ja nie widzę takich przesłanek.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy powrót Tuska rzeczywiście wzmocniłby PO czy też raczej trwale ją zabetonował?
Dokładnie. Pamiętajmy, że on ma obraz człowieka, który opuścił pole walki, czyli polską politykę w momencie, kiedy był premierem, a więc w momencie kiedy – w domyśle – wyborcy oddali na niego głos, oddali mu wszystko, Polskę, oddali mu Platformę można powiedzieć w jakiś sposób. Wyznaczył Ewę Kopacz, chyba z tych wszystkich liderów następnych najsłabszą – tą, która przegrała wybory. Namieszał więc bardzo dużo i teraz wyborcy to pamiętają – kogoś, kto odszedł. Oczywiście mówiono, że był „prezydentem Europy”, ale padnie kilka bardzo trudnych pytań: „Co jako tzw. prezydent Europy, czyli przewodniczący RE dla Polski zrobił?”. Nie, co na Polskę nagadał, jak mocno krytykował rząd itd. tylko co zrobił w sensie realnym, jakie pieniądze załatwił, w jaki sposób pomagał w negocjacjach itd. Był to człowiek bardzo uciążliwy dla polskich władz, jakiekolwiek one by nie były. Jeśli to jest rola, która miałaby przekonać Polaków, żeby oddawali głos na PO, tego nie widać w sondażach – zdecydowana większość wyborców takiej roli dla Donalda Tuska nie widzi.
Czy w sytuacji powrotu Tuska nie należy się spodziewać transferu młodych z PO np. do partii Hołowni?
Tak, a poza tym myślę, że on nie tak zdefiniowałby swoją rolę. Myślę, że on będzie chciał jakoś jako wspomagający lub rozgrywający lekko z boku lub z tyłu. Natomiast z jednej strony Hołownię, który się rozpędza, mógłby Tusk lekko powstrzymać, ale czy to będzie ta gloria chwały, że powstrzyma lekko Hołownię i utrzyma Platformę na poparciu 15 proc.? Nie wiem, na czym sukces miałby wówczas polegać?
O młodych toczy się walka, chociaż tych młodych wyborców jak wiemy, ze względu na zapaść demograficzną nie jest aż tak dużo – nie oni ostatecznie rozstrzygną wynik wyborów. Pamiętajmy, że nawet jeśli młodzież się radykalizuje, to walczą o jej głosy i SLD i Hołownia i próbuje Trzaskowski, który nie wiadomo, czy to jest jego osobny projekt, czy to jest projekt wewnątrz PO.
Bardzo trudna rola. Tu jest potrzebny ktoś, kto będzie ciężko pracował, który zmieni wizerunek partii z totalnej opozycji na konstruktywną opozycję – taką, która ma jakiś wielki pomysł, wielki projekt. Oczywiście w polityce wszystko jest możliwe. Być może Tusk chciałby zaryzykować i to zrobi, ale ja mu nie wróżę powodzenia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553693-wielki-powrot-tuska-prof-ryba-nie-wroze-powodzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.