To jest jakiś znak rządów Rafała Trzaskowskiego w stolicy, a może nawet szerzej, pomysł Platformy na sprawowanie władzy, że najpierw załatwia sprawy medialne, a potem nie wystarcza czasu i energii nawet na to, co się obiecywało.
Proszę sobie przypomnieć śmiałą wizję stolicy, którą w przedwyborczej gorączce przedstawił późniejszy zwycięzca. Co z tego mamy? Słyszę, że wiele rzeczy się nie udało, bo covid, bo kryzys, bo to i tamto. Pośród wszystkich potrzeb mieszkańców Warszawy, jej prezydent postawił na, przypomnijmy sobie, hostel interwencyjny dla osób LGBT.
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski: „Moment wyjątkowy, wzruszający”. Odsłonięto pomnik „Solidarności”. Na uroczystości m.in. Cichanouska
Kolejna kampania, w której Rafał Trzaskowski wziął udział, to wybory prezydenckie. By zostać pierwszą osoba w kraju tez sporo obiecywał, Andrzej Duda osobiście od niego usłyszał, że na pierwszym posiedzeniu Rady Miasta po wyborach, bez względu na ich rozstrzygnięcie, prezydent Trzaskowski wróci z wnioskiem o nadanie jednej z ulic imienia Lecha Kaczyńskiego. Nie wrócił.
Potem, po przegranej, obiecał jeszcze powstanie ruchu „Nowej Solidarności”. Już wtedy było jasne, że nazwy używa bezprawnie, co więcej, nie ma żadnego moralnego prawa, by powoływać się na dziedzictwo tego pięknego ruchu.
I po roku - bum! Mamy w Warszawie pomnik „Solidarności”. Nie powiem, ładny i efektowny. W ciekawym miejscu. Jednak da się jeszcze w centrum o tak gęstej zabudowie znaleźć miejsce dla pomnika, co nie zawsze było oczywistością.
CZYTAJ TAKŻE: Sprawa jest w prokuraturze! Piotr Duda: Pomnik w Warszawie z logiem „Solidarności” jest bezprawny. Dopuszczono się kradzieży
Taki sposób działania tylko potwierdza to, że ani Rafał Trzaskowski, ani jego koledzy z PO, ani tym bardziej wciągnięta w ten spór Swietłana Cichanouska nie mają pojęcia, o co tak naprawdę ludziom „Solidarności” chodziło. Gdyby naprawdę prezydent Warszawy miał tę sprawę w sercu, ulica Lecha Kaczyńskiego byłaby dla niego dumą, a nie kłopotem.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ MICHAŁA KARNOWSKIEGO: Żadne pomniki nie zmienią faktu, że wokół pana Trzaskowskiego nie ma dziś śladu po dziedzictwie prawdziwej „Solidarności”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553678-holdem-dla-s-bylaby-w-warszawie-ul-lecha-kaczynskiego