„Nie sądzę, żeby Tusk objął funkcję związaną bezpośrednio z prowadzeniem partii. Musi odbyć się rozmowa pomiędzy ludźmi, którzy mają jakąś poważną charyzmę w opozycji – Donaldem Tuskiem, Rafałem Trzaskowskim i Szymonem Hołownią” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Lewandowski, europoseł KO.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Jak pan się zapatruje na ewentualny powrót Donalda Tuska do polskiej polityki? W wywiadzie dla TVN24 zaznacza, że „ma potrzebę spełnienia celu” i ma poczucie, że „znowu trzeba zainwestować wszystko”.
Janusz Lewandowski: Ten wywiad świadczy o tym, że determinacja Donalda Tuska rośnie. Chyba w dość znerwicowany sposób, ze zgrzytaniem zębami, patrzył na pasmo nieszczęść opozycji. Rozmowy są w toku, co do zdefiniowania miejsca dla Donalda Tuska – on sam sobie je wybierze.
Donald Tusk mówił, że rozmawiał z partyjnymi kolegami o obecnej sytuacji. Z panem rozmawiał?
Akurat w ostatnim czasie ze mną nie rozmawiał. Blisko do siebie mamy w Sopocie, zatem na pewno jeszcze o tym porozmawiamy.
A podczas wcześniejszych rozmów Panów jak ta sprawa wyglądała? Donald Tusk dawał do zrozumienia, że chciałby wrócić do polskiej polityki?
Wcześniej Donald Tusk był raczej związany ze swoją funkcją europejską niż z powrotem do polityki krajowej. Natomiast sytuacja opozycji, dość nieszczęsne zakiwanie się Koalicji Obywatelskiej ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy, moim zdaniem odpowiada za połowę motywacji Tuska do powrotu. Druga kwestia, to może nawet ważniejsza część, jest taka, że mamy do czynienia z ciągłą degradacją, marginalizacją Polski. Polska została przyjęta do UE i NATO jako kraj demokratyczny i praworządny. Polska Kaczyńskiego nie zostałaby przyjęta ani do UE, ani do NATO.
Tego akurat nie wiemy.
Nie ma mowy, że przy obecnym stanie praworządności Polska spełniłaby kryteria akcesyjne. Tusk to widzi, rozmawia ze swoimi partnerami w UE.
Jeśli Tusk wróci do polskiej polityki, to jaka powinna być pana zdaniem jego rola? Powinien znów zostać przewodniczącym PO?
Nie sądzę, żeby Tusk objął funkcję związaną bezpośrednio z prowadzeniem partii. Musi odbyć się rozmowa pomiędzy ludźmi, którzy mają jakąś poważną charyzmę w opozycji – Donaldem Tuskiem, Rafałem Trzaskowskim i Szymonem Hołownią.
I co powinny zrobić Ci liderzy? Powołać jakąś wspólną formację?
Nic o tym nie wiem. Donald Tusk sam pisze sobie własne scenariusze. Nie będę zgadywał.
Ale w pana ocenie byłoby dobrze, gdyby KO nawiązała formalną współpracę z Polska 2050 Szymona Hołowni?
Jesteśmy skazani na współpracę. Nie ma alternatywy w stosunku do współpracy KO z Hołownią. Przynajmniej próba nawiązania takiej współpracy powinna być podjęta. Trzeba również ocieplić stosunki między KO i Lewicą. Niepotrzebnie zadrażnienia zostały spotęgowane przy okazji tych problemów związanych z ratyfikacją FO. Tyle mogę powiedzieć.
Nawiążę jeszcze tylko do tej poprawy współpracy KO z Lewicą – sam pan wspomniał, że to KO zakiwała się w sprawie Funduszu Odbudowy.
Tak, to był błąd, nie można było wykonać tylu zakrętów, ile wykonaliśmy – od twardego „tak”, poprzez „nie”, do wstrzymania się. Poza tym to, co mogło wytłumaczyć jakoś naszym wyborcom wstrzymanie się od głosu przy ustawie ratyfikacyjnej, czyli preambuła, w której żądaliśmy uczciwego wydatkowania funduszy UE – również to się nie udało przez wpadkę w Senacie. Skończmy z tą czarną passą.
To co teraz KO powinna zrobić, by porozumieć się z Lewicą? Przeprosić? Po głosowaniu ws. ratyfikacji FO z ust polityków KO padło szereg zarzutów pod adresem Lewicy za to, jak głosowała w tej sprawie.
Powinniśmy rozmawiać z Lewicą, bo z tej sprawy narosły kolejne uprzedzenia. Nie mają najmniejszego sensu w obecnej sytuacji politycznej.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553588-lewandowski-determinacja-tuska-do-powrotu-rosnie