Przy mizernym zainteresowaniu kilkunastu gapiów rozpoczęła się wspólna inicjatywa Adama Bodnara, skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia” oraz „Strajku Kobiet” i kilku pomniejszych, kanapowych instytucji. Tour de Konstytucja to oznaka jawnego już sojuszu lewackich środowisk z sędziowską rebelią.
Najważniejsze, aby ten „tour” stał się okazją do spotkania, do poważnej rozmowy o Konstytucji; okazją do tego, abyśmy mogli wyjaśnić obywatelom różne zawiłości, które się wiążą z interpretowaniem konstytucji i znaczeniem, dla naszego codziennego życia; aby pokazać, że konstytucja jest ideą, która nas łączy. Bo tak naprawdę konstytucja spaja całe społeczeństwo
– mówił Adam Bodnar w trakcie konferencji prasowej.
Mizerna frekwencja
Zbigniew Hołdys, który promuje tę dziwaczną inicjatywę narzekał dziś, że impreza cieszy się niewielkim zainteresowaniem
Może się jeszcze obudzą?
– pytał muzyk w trakcie konferencji.
Wychowywałem się na westernach i zawsze podobały się na dwie rzeczy, że plemię czy szczep indiański miał swoje niewzruszone reguły i nikt ich nie łamał, i że byli szeryfowie, i ich zastępcy, i źli ludzie. I ci szeryfowie walczyli o utrzymanie prawa, i nigdy go nie łamali. To będziemy starali się opowiedzieć podczas tej trasy wszystkim ludziom
– przekonywał Zbigniew Hołdys.
To nie jest impreza polityczna?
Inicjator akcji Robert Hojda z Kongresu Obywatelskich Ruchów Demokratycznych wskazał, że „Tour do Konstytucja” nie jest przedsięwzięciem zorganizowanym „przeciwko komuś”.
Ta akcja jest naszą obywatelską i chcemy ze sobą rozmawiać, jak normalni obywatele. Poprosiliśmy polityków, o to żeby nam zostawili otwarty front. Ustaliliśmy (…), że w spotkaniach politycy nie biorą udziału
– dodał.
Tour de Konstytucja nie jest „piknikową” formą promowania treści wynikających z ustawy zasadniczej, ale imprezą polityczną, która mma na celu promowanie zbuntowanych sędziów. Strajku Kobiet i odchodzącego z urzędu Adama Bodnara.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553551-komedia-bodnar-tuleya-i-holdys-jada-w-polske