„Gdyby Tusk chciał wrócić, to miał ku temu już sporo okazji. Wydaje mi się, że Tusk widzi siebie w roli komentatora politycznego” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Opozycja ma konkretny scenariusz powrotu Tuska przez Senat. Zostanie marszałkiem? „Ma się zdecydować do końca czerwca”
wPolityce.pl: Czy Donald Tusk mógłby się pokusić o start w wyborach uzupełniających do Senatu?
Dr hab. Bartłomiej Biskup: Pomysłów na powrót Donalda Tuska do polskiej polityki jest mnóstwo. Myślę, że gdyby były premier rzeczywiście chciał wrócić, to żaden senator nie musiałby rezygnować z wywalczonego przez siebie mandatu. Skoro Tusk do tej pory nie zdecydował się na powrót, a rozmawiamy o tym od kilku lat, to nie przypuszczam, aby miałoby to nastąpić teraz. Nie widzę ku temu żadnych powodów.
Namawiano go na start w wyborach prezydenckich, ale po wielu miesiącach odkładania decyzji w tej sprawie, w końcu powiedział, że nie wystartuje. Powodem miał być zbyt duży elektorat negatywny. A może były premier po prostu nie chce wracać do polskiej polityki?
Wydaje mi się, że Tuskowi odpowiada jego obecna rola komentatora politycznego. Był on już przecież i szefem partii i premierem, a także szefem Rady Europejskiej. Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i myślę, że Tusk trzyma się tego przysłowia.
Z drugiej strony, dlaczego miałby walczyć o mandat senatora, skoro liderem opozycji mógłby zostać z dnia na dzień, gdyby tylko zadeklarował swój powrót i pełne zaangażowanie w polską politykę?
Dokładnie, po co mu ten mandat senatorski? Nie wydaje mi się, żeby Tusk był zainteresowany przychodzeniem na posiedzenia izby wyższej czy pracę w komisjach senackich.
Jaki więc Pana zdaniem Tusk ma pomysł na siebie?
Gdyby Tusk chciał wrócić, to miał ku temu już sporo okazji. Wydaje mi się, że Tusk widzi siebie w roli komentatora politycznego, coś na wzór Aleksandra Kwaśniewskiego czy Lecha Wałęsy w pewnych chwilach jego kariery.
Skoro jesteśmy przy Senacie, to Wirtualna Polska pisała o tym, że zainteresowani wzięciem udziału w ew. wyborach uzupełniających są mec. Roman Giertych i Szymon Hołownia. O ile Giertych deklarował taką chęć już dawno, to czy Pana zdaniem byłaby to dobra droga dla Hołowni?
CZYTAJ WIĘCEJ: Giertych i Hołownia chcą wystartować w wyborach do Senatu?! Sensacyjne doniesienia „WP”. Warunek - wybór Lidii Staroń na RPO
Tutaj też mam wątpliwości. Obecna sytuacja Hołowni pozwala mu na spokojne budowanie partii, gdyby zaś został senatorem, to musiałby wypełniać dodatkowe obowiązki. Myślę, że naturalną drogą dla Hołowni są wybory do Sejmu, w końcu ma tam kilku swoich posłów.
A Giertych?
Ale kto go weźmie na listy? Rozumiem, że mówimy tutaj tylko o Platformie Obywatelskiej. Giertych z pewnością sprawdziłby się jako fighter polityczny, ale nie zazdroszczę partii, która by się na to zdecydowała.
Dlaczego?
Nie jestem pewien, czy jest to polityk, którego można kontrolować.
Giertych często dyscyplinował Platformę. Budka mógłby mieć z nim spory problem.
No właśnie, więc nie wiem, czy znajdzie się przywódca, który chciałby wziąć na pokład takiego człowieka, który będzie non-stop podkopywał jego pozycję.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/553197-nasz-wywiad-tusk-powalczy-o-senat-biskup-odpowiada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.