Co dalej z opozycją? Czy Rafał Trzaskowski zastąpi Borysa Budkę w roli lidera PO? Nawet z wewnętrznych badań Platformy wynika, że obecny przewodniczący partii nie jest jej atutem. A może prezydent Warszawy myśli o budowie własnego ruchu, który ma go wynieść do władzy? Warto dodać, że nie można też wykluczyć scenariusza, w którym Platforma - dysponująca kadrami i zasobami, oraz Polska 2050 - dysponująca wyborcami, połączą się w jedno ugrupowanie. Są tacy, którzy przekonują, że to kwestia czasu.

Ale jest też i inny scenariusz: powrót Donalda Tuska do krajowej polityki, i przejęcie przez niego sterów wielkiej koalicji sił opozycyjnych. Już dziś Tusk jest zakulisowo bardzo aktywny. I choć przeprowadzka z Brukseli do Warszawy nie byłaby dla byłego premiera łatwa, to nie jest już tak nieprawdopodobna, jak to się do niedawna wydawało.

Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl, rozważany jest konkretny scenariusz powrotu Tuska. Otóż miałby on wystartować w wyborach uzupełniających do Senatu w którymś z okręgów zdominowanych przez opozycję. Po zwycięstwie zostałby marszałkiem Senatu, i z tej pozycji atakowałby rząd, prowadził kampanię wyborczą, jednoczył opozycję, szukał szansy na wcześniejsze wybory parlamentarne.

Jak doprowadzić do wyborów uzupełniających do Senatu? To proste. Jeśli Rzecznikiem Prawo Obywatelskich zostanie senator niezależna Lidia Staroń (rekomendowana przez PiS), zwolni się miejsce w okręgu olsztyńskim, w którym Tusk miałby ogromne szanse na zwycięstwo. A jeśli senator Staroń nie zostanie RPO, opozycja nakłoni któregoś z senatorów do złożenia mandatu.

Tusk miał otrzymać konkretną propozycję w tej sprawie. I także termin, do którego musi się zdecydować: koniec czerwca.

Czy były premier zdecyduje się powrócić? Na pewno jest to koncepcja, która pokazuje desperację opozycji, nie mogącej wypracować innej koncepcji działania. Koncepcji, która łamie zasadę, że „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”.

CZYTAJ TAKŻE: Naprawdę w to wierzy? Bosacki o Tusku: „W PO chcemy jego powrotu. Państwo funkcjonowało lepiej niż dziadowskie państwo PiS”

Skaj