Znana z żenujących happeningów posłanka KO Klaudia Jachira postanowiła pochwalić się na Twitterze swoim wsparciem dla białoruskich aktywistek. Zaproponowała im prysznic, herbatę i posiłek, a następnie wspólnie z nimi krzyczała na ulicy. Wielu internautów wyraża - delikatnie mówiąc - dość sceptyczne nastawienie do takiej formy walki z reżimem Aleksandra Łukaszenki.
Odwiedziłam białoruskie bohaterki. Zaproponowałam im prysznic, ciepły kąt i herbatę, a tym, którzy nie głodują, posiłek w moim biurze nieopodal. A potem krzyczałyśmy - jakby ten krzyk miał usłyszeć cały świat i nagle przestał być obojętny na ich cierpienie
— napisała na Twitterze Klaudia Jachira, posłanka KO.
CZYTAJ TAKŻE:
Internauci komentują wpis Jachiry
Wielu internautów jest rozbawionych postawą Jachiry i krzyczących aktywistek. Niektórzy podchodzą do sprawy bardziej poważnie i zwracają uwagę na to, że w ten sposób uśmieszana jest poważna sprawa.
Czyli wpierw tani lans, potem wywołujący uśmiech politowania krzyk - muszę przyznać, że jest Pani ucieleśnieniem europejskiej polityki XXI wieku - puste i co najważniejsze niewymagające czegokolwiek gesty, niestety
Niesamowite. Szczególnie ten krzyk to było pewnie coś fantastycznego.
Proszę nie krzyczeć. Usypiam dziecko
Tak ośmiesza się wolną Białoruś!!!
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552978-jachira-krzyczala-z-bialoruskimi-aktywistkami