Peany na cześć Grodzkiego w "Wyborczej". Michnik: "W Senacie mamy obrońcę"; Wroński: "Okazał skórę odporną niczym u hipopotama"

Tomasz Grodzki został uhonorowany tytułem Człowieka Roku 2020 „Gazety Wyborczej”. Wybór marszałka Senat skomentowali Adam Michnik i Paweł Wroński.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezent na otarcie łez po kompromitacji w Senacie? Grodzki został Człowiekiem Roku 2020 „Gazety Wyborczej”. WIDEO

Paweł Wroński przekonuje, że marszałek Senatu jest „ ostatnim przedstawicielem państwa niezależnym od PiS”.

Marszałek Tomasz Grodzki jest ostatnim przedstawicielem państwa niezależnym od PiS. Rządzący nie mogą go pominąć albo obejść

– czytamy.

Zdaniem Wrońskiego, PiS był przekonany, że Grodzki nie będzie w stanie panować nad izbą, której zostanie marszałkiem.

Z kolei politycy Zjednoczonej Prawicy oceniali, że profesor medycyny ze Szczecina nie zapanuje nad senacką większością i będzie łatwym łupem dla propagandy. Grodzki okazał się jednak kimś, kto w Senacie doskonale łączył wszelkie racje. A wobec ataków okazał skórę odporną niczym u hipopotama

– pisze Grodzki.

Dziś dzięki Grodzkiemu jedyną instytucją przestrzegającą zasad demokracji parlamentarnej jest Senat. Tu nikt nikomu nie wyłącza mikrofonu, nie odbiera głosu, nie grozi karami

– dodaje dziennikarz „GW”.

Laudacja Michnika

Adam Michnik nie może się nachwalić Senatu pod wodzą Grodzkiego.

Sprawił, że Senat został miejscem prawdziwej debaty obywatelskiej, unikając losu, jaki stał się udziałem Sejmu, losu maszynki do głosowania. Zawsze będziemy wiedzieli, my, ludzie wolnych mediów, że w Senacie mamy obrońcę

– czytamy.

Naczelny „GW” porównał Grodzkiego do… Swiatłany Cichanouskiej.

Jednocześnie Tomasz Grodzki, i to go łączy ze Swiatłaną Cichanouską, stał się obiektem brutalnej nagonki organizowanej przez prorządowe media i aparat władzy

– pisze Adam Michnik.

mly/wyborcza.pl