Nie wycofuję się z koalicji; potrzebujemy kandydata na RPO ponad podziałami, a wybór Rzecznika nie jest objęty umową koalicyjną - powiedział lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. Dodał, że kandydatura prof. Marcina Wiącka na RPO jest ponad podziałam partyjnymi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jarosław Gowin i jego posłowie poprą kandydata opozycji na RPO? Są ich podpisy. Na liście jest też nazwisko… posła PiS
Rzecznika Praw Obywatelskich trzeba wybrać. Musi to być ktoś, kto ma poparcie nie tylko obozu rządowego - Zjednoczonej Prawicy, ale także poparcie przynajmniej części opozycji, gdyż ona ma większość w Senacie. Potrzebujemy kandydata ponad podziałami partyjnymi. Prof. Wiącek jest właśnie taką osobą. Ja bym go nie nazwał kandydatem opozycji. Jego zgłosił klub Koalicja Polska. Został rzeczywiście poparty przez tych polityków, posłów Porozumienia, którzy dziś byli w Warszawie, w tym przeze mnie. Potem poparcie zadeklarowały też inne kluby opozycyjne
— powiedział w rozmowie w Polsat News wicepremier Gowin.
Gowin: Nie wypisałem się z koalicji
Pytany, czy podpisując się pod kandydatem opozycji na RPO nie wypisał się tym samym ze Zjednoczone Prawicy odpowiedział:
Nie, oczywiście, że nie.
Gowin podkreślił także, że wybór Rzecznika Praw Obywatelskich nie jest objęty umową koalicyjną.
Owszem mieliśmy takie - jak się okazało niewiążące ustalenie, że w tym podejściu kandydata Zjednoczonej Prawicy wskazuje Porozumienie. My wytypowaliśmy w głosowaniu zarządu partii pana prof. Marka Konopczyńskiego. To wybitny autorytet naukowy. Ponieważ on nie zyskał akceptacji Prawa i Sprawiedliwości, to uznaliśmy, że poprzemy w takim razie innego wybitnego uczonego, też postać, która sytuuje się ponad podziałami rząd-opozycja
— dodał Gowin.
„Na pewno się nie wycofam”
Nie jest tak, że cała opozycja poparła kandydaturę prof. Marcina Wiącka na RPO, nie ma tam podpisów Konfederacji, z kolei jest podpis jednego z posłów PiS - sytuacja jest bardzo złożona. Natomiast ja z poparcia dla prof. Wiącka na pewno się nie wycofam - zadeklarował w czwartek wicepremier Jarosław Gowin.
Gowin został też zapytany w czwartek w Polsat News o to, czy podpisałby się pod słowami posła Michała Wypija dla Interii, który powiedział, że „wejście Adama Bielana, jako jednego z liderów koalicji byłoby szkodliwe dla trwałości całego projektu”.
Porozumienie nie zamierza podpisywać umowy koalicyjnej z żadnym nowym ugrupowaniem. Co zrobi PiS to suwerenna decyzja tej partii
— odpowiedział Gowin.
Gowin pytany był, co może zmienić jego decyzję o poparciu dla prof. Marcina Wiącka na stanowisko RPO.
Nie jest wcale tak, że cała opozycja poparła pana profesora. Nie ma tam podpisów Konfederacji, z kolei jest podpis jednego z posłów PiS, więc jak widać sytuacja jest bardzo złożona. Natomiast ja z poparcia dla pana profesora Wiącka na pewno się nie wycofam
— podkreślił Gowin.
Gowin pytany był też o to, dlaczego nie poparł kandydatury senator Lidii Staroń.
Odbyło się głosowanie na zarządzie partii między dwiema kandydaturami - panem prof. Markiem Konopczyńskim i panią senator Staroń i tak, jak powiedziałem, jednoznacznie większe poparcie uzyskał pan profesor. Natomiast jeśli chodzi o profesora Wiącka, to jest to osoba całkowicie ponadpolityczna, ale współpracujemy na gruncie eksperckim - bardzo pana profesora cenię
— zaznaczył.
Wicepremier pytany był też o to, czy nie ma wobec prof. Wiącka długu wdzięczności, bo był on autorem pozytywnej opinii prawnej w jego sporze z Adamem Bielanem.
Nie tyle pozytywnej, co potwierdzającej późniejsze stanowisko sądu, który jednoznacznie, w sposób miażdżący dla osób wyrzuconych z Porozumienia, stwierdził, że legalnym prezesem partii jestem ja i obecnie funkcjonujący zarząd
— powiedział Gowin.
Dopytywany o to, czy popieranie kandydata opozycji na RPO przez członka koalicji rządzącej, nie jest stąpaniem „po kruchym lodzie” stwierdził:
Pewnie zdarzają się w każdej koalicji rządowej głosowania, w których część obozu głosuje inaczej. Przypomnę, że niedawno Solidarna Polska zagłosowała w jeszcze ważniejszej sprawie, jaką jest Krajowy Plan Odbudowy inaczej.
W ocenie wicepremiera, trzeba szukać kandydata na RPO, który łączy. Odnosząc się do pytania, w czym lepszy jest prof. Marcin Wiącek od Lidii Staroń wskazał, że jest on prawnikiem z ogromnym dorobkiem naukowym. „W moim przekonaniu również wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, niezależnie od głosów Porozumienia, pani senator nie uzyskałaby pełnego poparcia” - powiedział.
Zawirowanie wokół RPO
Kandydaturę prof. Marcina Wiącka, kierownika Zakładu Praw Człowieka na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, przedstawił w czwartek na konferencji prasowej lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Pod kandydaturą Wiącka podpisali się posłowie: KP-PSL, KO, Lewicy, kół Polska 2050 i Polskie Sprawy oraz posłowie niezrzeszeni: Ireneusz Raś i Lech Kołakowski.
Z informacji PAP wynika, że na wniosku o powołanie Wiącka na RPO widnieją ponadto podpisy: szefa Porozumienia, wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina, związanych z Porozumieniem: wiceministra obrony narodowej Marcina Ociepy, wiceministra edukacji i nauki Wojciecha Murdzka, wiceszefa MRPiT Andrzeja Gut-Mostowego, a także posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552620-co-dalej-z-zp-gowin-zapewnia-nie-wycofuje-sie-z-koalicji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.