W tle Polskiego Ładu następuje przyspieszenie niektórych programów modernizacji armii. Na swoją kolej czeka też przestarzała flota śmigłowcowa. Racją stanu jest rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego, w tym wzmocnienie jego innowacyjności, a taki mógłby dokonać się choćby w ramach programu Kruk. O możliwościach współpracy polsko-amerykańskiej w tym zakresie opowiada w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” Steven Mathias (na zdj.), wiceprezes firmy Bell Textron, goszczący niedawno w Polsce.
Co sprawiło, że przybył pan do Polski mimo pandemii COVID-19?
Steven Mathias: Moim zadaniem jest poszukiwanie nowych rynków zbytu dla produkowanych przez firmę Bell konstrukcji. To zaszczyt być ponownie w Polsce, szczególnie po ostatnich trudnych miesiącach, kiedy nie mogliśmy podróżować. Polska jest ważnym miejscem dla nas, uważamy, że możemy pomóc nie tylko w modernizacji technicznej Wojska Polskiego, lecz i w rozwoju gospodarczym Polski.
Jak dokładnie to wsparcie modernizacji ma wyglądać?
Bell ma dla Polski konkretne militarne i prorozwojowe rozwiązania. W przypadku programu śmigłowców bojowych Kruk proponujemy maszyny AH-1Z Viper, które są eksploatowane przez Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (USMC – Marines), w przypadku Kondora oferujemy sprawdzony model 412 dostosowany w pełni do wymagań marynarki wojennej, a w Perkozie jest to na przykład wielozadaniowy UH-1Y Venom.
To sprawdzone konstrukcje, atrakcyjne pod względem operacyjnym, a także ekonomicznym, czyli kosztów zakupu, późniejszej eksploatacji i utrzymania. Znaczenie ma też uzbrojenie. AH-1Z przenosi pociski AIM-9 Sidewinder, które dają ogromną przewagę w powietrzu. Pamiętajmy też, że AH-1Z operuje razem z myśliwcem F-35, zakupionym już przez Polskę. W kontekście interoperacyjności dodam, że jesteśmy otwarci na wspólne ćwiczenia polskich i amerykańskich pilotów, Marines. Osobiście, zachęcałbym Wojsko Polskie już teraz do skorzystania z tej możliwości. Ważna jest nie tylko wiedza, jak wygląda dany sprzęt wojskowy, lecz i jakie ma zdolności oraz procedury użytkowania. Wymiana doświadczeń jeszcze mocniej zacieśni współpracę wojskową pomiędzy naszymi państwami.
Skoro jesteśmy przy AH-1Z, konkurenci będą podnosić kwestię wieku konstrukcji, wywodzącej się z legendarnej AH-1 Cobry.
Pomimo podobnego wyglądu jest to zupełnie nowa konstrukcja. To obecnie jedyny śmigłowiec bojowy w świecie zachodnim zaprojektowany i budowany w XXI w. Głównym użytkownikiem jest wspomniany Korpus Marines, jednak zdobyliśmy także zamówienia eksportowe z Bahrajnu oraz Republiki Czeskiej. Viper to najbardziej zaawansowany śmigłowiec bojowy na rynku. Oferuje możliwości, których nie mają nasi konkurenci, choćby w walce ze śmigłowcami i samolotami potencjalnego przeciwnika. To platforma, która będzie używana jeszcze przynajmniej przez 40 lat. Z tego też względu już na etapie projektowania uwzględniliśmy przestrzeń na ewentualne modernizacje, pozwalające na pełne dostosowanie konstrukcji do wymagań zmieniającego się w czasie pola walki.
Biorąc pod uwagę geografię, granicę z obwodem kaliningradzkim, w przypadku wybuchu potencjalnego konfliktu zbrojnego bazy śmigłowców bojowych w Polsce mogą zostać zniszczone w ciągu minut od wybuchu walk. Czy AH-1Z Viper potrzebuje rozbudowanej infrastruktury wsparcia, czy przykładowo wystarczy niewielka polana w lesie i dwie–trzy ciężarówki z zapasami paliwa i amunicji?
Słuszne pytanie. Odpowiedź jest krótka – Viper nie potrzebuje takiej infrastruktury. Ze względu na wymagania głównego klienta – USMC – śmigłowiec musiał zostać przygotowany do operowania z niewielkich przestrzeni, choćby pokładów okrętów wojennych lub wysuniętych lądowisk na lądzie, gdzie nie ma szans na rozwinięcie rozbudowanego zaplecza logistyczno-technicznego. Nie jest oczywiście moją intencją narzucanie Polsce taktyki użycia sprzętu, jednak moim zdaniem AH-1Z idealnie nadaje się do działań, jakie pan opisał.
Przejdźmy do aspektu gospodarczego, o którym wspomniał pan na wstępie. Przedstawiciele rządu Mateusza Morawieckiego często podnoszą kwestię rozwijania przemysłu obronnego, nie wykluczając wsparcia technologicznego z zagranicy. Co Bell miałby tu do zaoferowania Polsce?
Polski przemysł lotniczy i zbrojeniowy ma spory potencjał, dlatego zależy nam na współpracy. W ciągu mojego pobytu w Polsce odbywam liczne spotkania z przedstawicielami podmiotów, które mogą z nami współdziałać. Pamiętajmy, że mówimy tu o produkcji, serwisowaniu i modernizacji sprzętu lotniczego, i w te procesy może być zaangażowany państwowy przemysł. Istnieje wiele możliwości biznesowych, a niektóre wykraczają poza wspomniane trzy programy zakupów śmigłowców dla Wojska Polskiego.
Co ma pan na myśli?
Przede wszystkim udział Polski w Future Vertical Lift (FVL), czyli programie budowy śmigłowca przyszłości, maszyny pionowego startu i lądowania, rewolucjonizującej pole walki.
W jakim sensie FVL może być ważny dla Polski?
Zacznę od tego, że w ramach FVL zostaliśmy wybrani przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych do udziału w dwóch projektach FVL – FLRAA [przyp. red. – dot. Maszyny transportowej] i FARA [przyp. red. – dot. śmigłowca rozpoznawczo-bojowego]. W pierwszym oferujemy V-280 Valor, który ma zastąpić w armii amerykańskiej znane na całym świecie maszyny Black Hawk UH-60, w drugim – proponujemy model 360 Invictus. Prototyp V-280 Valor wykonał już łącznie ponad 200 godzin lotów. To przełomowa konstrukcja, skutecznie sprawdzona, ma dwukrotnie większą prędkość i zasięg niż obecne śmigłowce o podobnym zastosowaniu. Oba projekty będą w ogóle istną rewolucją na polu walki przyszłości. Co do znaczenia FVL dla Polski – nie chodzi tylko o zwiększanie zdolności obronnych i bezpieczeństwa, udział Polski w FVL ma też istotny wymiar gospodarczy, to impuls do innowacyjności i rozwoju kompetencji przemysłowych.
Czyli, jeśli Departament Obrony USA wybierze maszyny firmy Bell, istnieje szansa ich sprzedaży do Polski, a zarazem na korzyści dla sektora obronnego?
Tak, w mojej opinii mamy spore szanse na zwycięstwo w programie FVL, a to z kolei otwiera drogę do potencjalnego rozszerzenia współpracy przemysłowej z Polską. Rząd USA, odpowiedzialny za sprzedaż eksportową, rozpoczął już rozmowy z kilkoma państwami wyrażającymi chęć zakupu maszyn z programu FVL. Jeśli Polska miałaby dołączyć do tej grupy, pierwszym ważnym elementem jest deklaracja zainteresowania [letter of interest] ze strony polskiego rządu.
Obecnie, moim zdaniem, jest idealny czas na nawiązanie długoletniej współpracy pomiędzy Bellem a władzami i przemysłem obronnym Polski. Jeśli teraz nie będziemy o tym dyskutować, później możemy tego żałować. Analizujemy możliwości potencjalnych dostawców, partnerów w FVL, także w Polsce. Wszystko jest możliwe, ale najpierw postawmy ten pierwszy krok. W przeszłości Bell wielokrotnie umożliwił rozwój lokalnych firm sektora obronnego i lotniczego, które obecnie są już perłami w koronie gospodarek państw Azji czy Europy.
To jaki podmiot zbrojeniowego sektora mógłby się stać taką perłą w gospodarczej koronie Polski?
Przeprowadziliśmy wstępne rozmowy z Polską Grupą Zbrojeniową i należącymi do niej Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 1 SA w Łodzi. Liczę na to, że po kolejnych będziemy mogli powiedzieć nieco więcej. Oczywiście kluczowe zdanie ma tu administracja USA. Czy możemy porównać FVL z programem samolotu F-35 Lightning II? Poprzednie rządy w Polsce nie skorzystały z możliwości dołączenia do programu F-35, co skutkuje do dzisiaj. Z całą pewnością możemy je porównać. Popatrzmy na skalę. Sam program FLRAA obejmuje produkcję ponad tysiąca egzemplarzy dla armii amerykańskiej. Jeśli dorzucimy do tego inne formacje Sił Zbrojnych USA, możemy mówić o zapotrzebowaniu w tysiącach. Podkreślmy – i w F-35, i w FVL mamy do czynienia z rewolucją technologiczną, która zmieni pole walki przyszłości.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Ja również.
Rozmawiał Łukasz Pacholski, ZBIAM
Wywiad ukazał się w najnowszym numerze „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 24 maja br., także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552384-tygodnik-sieci-smiglowce-przyszlosci