Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050, usilnie stara się być „ekspertem” w każdej dziedzinie, nawet w dyplomacji. Polska w ostatnich latach „upokarzała Berlin i wszystkich partnerów w UE” — stwierdził na antenie Polsat News.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzaskowski z Hołownią domagali się wykonania decyzji TSUE ws. kopalni Turów. Co zrobił Morawiecki? Po prostu dogadał się z Czechami. KOMENTARZE

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Prof. Jabłoński: Hołownia i Trzaskowski ws. Turowa zaczynają reprezentować niepolskie interesy. To jest dziwne

Hołownia chwali rząd za Białoruś, a jednocześnie wbija szpilę

W sprawie Białorusi powinna reagować Unia Europejska, dobrze, że polski rząd skierował w tym kierunku swoje pierwsze kroki. Trochę szkoda, że nasz głos - przez to, jak rząd działał wcześniej - nie jest tak silny, jak powinien być

— mówił Hołownia, próbując przy tym wbijać szpilę rządowi.

Czyli główny nurt?

Hołownia skrytykował polską dyplomację, odniósł się także do relacji Polski z innymi państwami. 

Zgodnie z decyzją Kaczyńskiego „wypięliśmy się” na cały świat uznając, że jesteśmy wyspą, która nie potrzebuje nikogo do współpracy, a jak do Brukseli, to tylko po pieniądze. To śmiertelnie niebezpieczna polityka

— podsumował „mistrz” również w dziedzinie dyplomacji. 

Zdaniem Hołowni Polska w ostatnich latach „upokarzała Berlin i wszystkich partnerów w UE”.

Jeżeli się kogoś upokarza, cały czas obraża, tłumaczy, że sami sobie poradzimy, a was to „uczyliśmy jeść widelcem”, to proszę wybaczyć, ale gdy przychodzi do załatwiania wspólnych interesów, to może być kłopot

— mówił, zaznaczając, że „naszą racją stanu jest, byśmy byli przy wszystkich stołach, przy których decydują się ważne kwestie”. Czyli płynąć w głównym nurcie, jak za rządów PO?

Przypuszczam, że gdyby prezydent Andrzej Duda nawet dzwonił do prezydenta USA, to nikt tam od niego nie odbierze

— drwił.

Czyżby Szymon Hołownia był bardziej zatroskany o europejskie stolice, niż własny kraj? A Polska ma być pokorna i uległa?

kpc/Polsat News