„Wniosek do TSUE będzie wycofany, bo to jest warunek wykonania umowy i został on zapisany, natomiast nie będzie wycofany teraz, bo to jest obecnie argument strony czeskiej w negocjacjach” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych, uczestnik negocjacji ze stroną czeską ws. kopalni Turów.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: „Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE” – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Niedługo później premier Czech Andrej Babisz zapowiedział, że nie zgodził się na wycofanie tego wniosku. Jak sytuacja wygląda faktycznie? Jest porozumienie czy to jeszcze etap negocjacji?
Artur Soboń: Wbrew pozorom, obaj premierzy mają rację, tylko trochę inaczej postawili tutaj akcenty. Oczywiście nikt nie wycofa skargi do TSUE, dopóki nie podpiszemy umowy i nie zagwarantujemy, że będziemy realizować zapisane w niej rzeczy. Wniosek do TSUE będzie wycofany, bo to jest warunek wykonania umowy i został on zapisany, natomiast nie będzie wycofany teraz, bo to jest obecnie argument strony czeskiej w negocjacjach.
„Cieszę się, że po wielu latach negocjacji Polska uznała, że wydobycie w kopalni Turów szkodzi środowisku, ale problem nie został jeszcze rozwiązany. Eksperci negocjują porozumienie międzyrządowe na szczeblu premierów, które m.in. przewiduje rekompensatę dla gmin zagrożonych wydobyciem” – tak całą sprawę na Twitterze prezentuje premier Czech Andrej Babisz. Polska strona faktycznie przyznała rację Czechom?
Nie dziwi mnie ten wpis premiera Babisza, w Czechach trwa kampania wyborcza. Ten wpis jest obliczony na użytek wewnętrzny. Mogę zapewnić, że nie ma w umowie nawet pół zdania o tym, że my przyznajemy się do jakiegokolwiek negatywnego wpływu kopalni Turów na środowisko. Nie ma też w protokole żadnych kwestii odszkodowań czy innych, które polska strona miałaby pokryć. Jest natomiast uzgodnienie o tym, że będziemy realizować wspólne projekty z udziałem samorządów i Polskiej Grupy Energetycznej. Nie określiliśmy precyzyjnie partycypacji finansowej w tych projektach, ale na wspólne projekty się zgadzamy, bo chcemy minimalizować wszystkie ryzyka związane z wydobyciem węgla.
Pieniądze na te projekty będzie przeznaczać zarówno strona polska, jak i czeska?
Dokładnie tak. Jeszcze raz powtórzę, że nie ma mowy o jakichkolwiek odszkodowaniach. Górny limit to 40-45 mln euro.
Kiedy można się spodziewać wycofania przez Czechy skargi do TSUE?
Teraz strona polska czeka na projekt umowy od strony czeskiej. Horyzontu czasowego tutaj nie ma, natomiast Czesi mówili, że chcieliby przekazać nam ten projekt w ciągu tygodnia. Do realizacji umowy potrzebne jest wycofanie skargi.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552318-nasz-wywiad-sobon-wniosek-do-tsue-bedzie-wycofany