To jest „bohaterka” na miarę „Wysokich Obcasów”! Marta Lempart, która za swoje wulgarne i skrajnie niebezpieczne działania została uznana za „Superbohaterkę 2020” żali się, że w ostatnim czasie „straciła wszystko” i mierzy się z potężnymi problemami finansowymi. Czy weźmie przykład z lewicowej aktywistki i też założy zbiórkę w intrenecie?
CZYTAJ TAKŻE:
Problemy finansowe Lempart
W ostatnim czasie Marta Lempart coraz rzadziej pokazuje się zarówno na ulicy, jak i w mediach. W rozmowie z magazynem „Wysokie Obcasy” liderka Strajku Kobiet mówiła, że środki finansowe przekazywane są na ruch, a w fundacji OSK krajowy zespół koordynacyjny zarabia „grubo poniżej średniej krajowej”. Żaliła się również, że jej prywatna sytuacja finansowa ma być jeszcze bardziej skomplikowana.
Straciłam wszystko, finansowo i zawodowo. Dotychczasową pracę i firmę. Teoretycznie na własne życzenie
— mówiła Lempart przekonując, że „jest w fatalnej sytuacji finansowej”.
Mieszkam grzecznościowo u kogoś, kto jest poza Polską i oczywiście jestem wdzięczna, bo to też pokazuje, ile mam szczęścia. Zarabiam teraz 20 proc. tego, co pięć lat temu
— narzekała feministka.
Pomoc rodziców dla 42-latki
Co więcej, Lempart zdradziła, że już dawno nie ma oszczędności, a finansowo pomaga jej tata, ale nie jest to komfortowa sytuacja. Z kolei matka Marty Lempart ma jej kupować jedzenie i ubrania.
Mam na przeżycie, ale nie stać mnie na wynajęcie mieszkania w Warszawie po stawce rynkowej lub, zamiennie, na to, żeby spłacać swój własny kredyt mieszkaniowy za mieszkanie we Wrocławiu, nawet po jego wynajęciu
— wyliczała Lempart.
Dyskusja internautów
Wyznanie Lempart jest komentowane w mediach społecznościowych.
Ultimatum do rządu nie zadziałało. Później do Lewicy. No i klops.
Wszystko już wydane? Od grudnia?
Streszczenie: pani Marta rozkręciła inbę na całą Polskę i pół zagranicy, wszystkim kazała ……….., nie ma ani formy, ani nastawienia, nie chce jej się, nie będzie politykiem, nienawidzi swojej roboty i sytuacji.
Nooo to chyba powinna się szykować jakaś zbiórka na „obronę demokracji” i to PIORUNEM.
Chyba będziemy mieli Mateusza Kijowskiego w spódnicy. Tamten nie poradził sobie z życiem będąc liderem KOD i zbierał hajsy, a Lempart nie radzi sobie z życiem będąc liderką Marszu Kobiet i zapewne zacznie zbierać hajsy. Wpłacać będą te same osoby, co wtedy.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552243-dramat-lempart-stracilam-wszystko-finansowo-i-zawodowo