Trzy osoby ranili dwaj 16-latkowie, którzy strzelali z wiatrówki do przechodniów - poinformowała w rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka. Nastolatkami zajmie się Sąd Rodzinny
O strzelaniu do przechodniów poinformowali policję lokatorzy jednego z bloku przy ul. Rydla w Łodzi. Idąca ulicą 51-letnia kobieta poczuła w pewnym momencie najpierw ukłucie, a później ból w nodze. Zauważyła w oknie pobliskiego budynku młodego chłopaka i podejrzewała, że to on mógł postrzelić ją z jakiejś broni.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci ustalili, że jeden z lokatorów budynku przy ul. Rydla ma wiatrówkę wyposażoną w lunetę optyczną. Podejrzenia padły na jego 16-letniego syna. Po rozmowie z funkcjonariuszami chłopak przyznał się, że wraz z kolegą strzelał z wiatrówki do przechodniów. Z ich wyjaśnień wynika, że dla zabawy strzelali z okna zarówno do przedmiotów, jak i do osób przebywających na boisku, a także idących chodnikiem ludzi.
Okazało się, że nastolatkowie - oprócz kobiety - zranili w nogi jeszcze dwie inne osoby: 11-letniego chłopca oraz 20-letniego mężczyznę. Obaj pokrzywdzeni trafili do szpitala, gdzie usunięto im śruciny.
Sprawa nastolatków trafi do Sądu Rodzinnego, który podejmie decyzję co do środków wychowawczych. PAP/aż
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/55207-dwoch-nastolatkow-strzelalo-w-lodzi-do-przechodniow