Premier Mateusz Morawiecki odniósł się na Twitterze do kwestii awaryjnego lądowania samolotu Ryanair w Mińsku, po którym zatrzymano opozycjonistę Roman Protasiewicz, znajdującego się na jego pokładzie. „Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny” - oświadczył. Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy; żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa - powiedział PAP premier Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Reakcja premiera i szefa MSZ na działania Mińska
Zwróciłem się do Przewodniczącego @eucopresident o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny
— napisał na Twitterze premier Morawiecki.
Dziś cywilny samolot Ryanair został porwany. To akt terroryzmu państwowego popełniony na rozkaz Łukaszenki
— oświadczył z kolei we wpisie na Twitterze szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau.
Minister wezwał też do natychmiastowego uwolnienia Ramana Pratasiewicza.
Przypomnę, że wszelkiego rodzaju terroryści są wrogami ludzkości, muszą być potępieni i ścigani
— czytamy we wpisie szefa MSZ.
Morawiecki: żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza, a także innych polskich i białoruskich działaczy
Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy; żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa - powiedział PAP premier Mateusz Morawiecki.
Porwanie cywilnego pasażerskiego samolotu i zmuszenie go do lądowania w Mińsku za pomocą sił powietrznych białoruskiego wojska to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu. Nie da się tego nazwać inaczej. Nasuwają się porównania z podobnym atakiem sowieckich myśliwców na samolot koreańskich linii lotniczych w 1983 r., zakończony jego zestrzeleniem i zamordowaniem wszystkich pasażerów. Dziś do tak tragicznych konsekwencji nie doszło, ale wyraźnie widać że reżim Alaksandra Łukaszenki posuwa się coraz dalej. W ubiegłym tygodniu doszło do brutalnej rozprawy z dziennikarzami niezależnego portalu tut.by, cały czas w podobny sposób nękany jest Biełsat
— skomentował w rozmowie z PAP premier Morawiecki.
Jak dodał, ogromny niepokój budzi fakt, że w wyniku porwania samolotu aresztowany został opozycjonista Raman Pratasiewicza.
Niepokój tym większy, że w ubiegłym tygodniu w białoruskim więzieniu w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł inny przeciwnik reżimu, Witold Aszurak
— zwrócił uwagę szef polskiego rządu.
Niezwłocznie, gdy otrzymaliśmy od służb informację o porwaniu samolotu zwróciłem się do Ministra Spraw Zagranicznych, aby podjął zdecydowane działania w tej sprawie. Do MSZ w trybie natychmiastowym został wezwany ambasador Białorusi w Warszawie. Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Pratasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy. Żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa
— oświadczył Morawiecki.
Dodał, że zdecydowania i natychmiastowa musi być również reakcja Unii Europejskiej.
Dlatego zwróciłem się do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, aby rozszerzył jutrzejszy szczyt o dodatkowy punkt – poświęcony nałożeniu na reżim Alaksandra Łukaszenki natychmiastowych sankcji. Będę z nim rozmawiał jeszcze dziś wieczorem
— zapowiedział.
Sankcje powinny dotyczyć w pierwszym rzędzie kwestii ruchu lotniczego nad terytorium Białorusi oraz zakazu lotów dla białoruskich linii lotniczych. Konsekwencje muszą spotkać także osoby bezpośrednio odpowiedzialne za terrorystyczne działania
— wymienił premier.
Awaryjne lądowanie w Mińsku
W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Przyczyną lądowania była informacja o bombie na pokładzie – podał portal Onliner.by. Informacja ta po sprawdzeniu samolotu nie potwierdziła się. Media niezależne podały informację o zatrzymaniu żyjącego na emigracji opozycyjnego aktywisty Romana Protasiewicza, który leciał tym samolotem. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez białoruskie organy ścigania.
Do sytuacji odniósł się premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Twitterze.
Z całą stanowczością potępiam zatrzymanie Romana Protasevicha przez władze białoruskie po porwaniu samolotu pasażerskiego Ryanaira. To naganny akt terroryzmu państwowego
— napisał.
Rzeczniczka lotniska w Mińsku, cytowana przez Onliner.by poinformowała o godz. 17.56 (16.56 w Polsce), że samolot przygotowuje się do wylotu, a pasażerowie przeszli kontrolę.
Służba prasowa białoruskiego lidera poinformowała wcześniej, że samolot w związku z informacją o bombie sam poprosił o zgodę na lądowanie w Mińsku i przedstawiła zgodę jako okazanie pomocy przez stronę białoruską i „uratowanie Europy”. Poinformowano również, że do asysty maszyny pasażerskiej na polecenie Alaksandra Łukaszenki poderwano myśliwiec Mig-29.
Opozycja widzi tę sprawę inaczej i twierdzi, że cała sytuacja to operacja służb specjalnych, która miała na celu doprowadzenie do zatrzymania Romana Protasiewicza. Taką opinię wyraziła m.in. przebywająca na emigracji była kandydatka w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda na Twitterze nazwał tę sytuację „wydarzeniem bez precedensu” i zarzucił białoruskim władzom „przymuszenie samolotu do lądowania” w mińskim porcie.
Na pokładzie był aktywista polityczny i założyciel kanału w Telegramie Nexta_EN. Został on aresztowany. Za tymi obrzydliwymi działaniami stoi reżim białoruski
— napisał Nauseda, domagając się niezwłocznego uwolnienia Protasiewicza.
Mieszkający poza granicami Białorusi Protasiewicz był jednym z autorów prowadzonego w Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, później innego kanału – Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga).
Oba zostały przez władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania – pisze portal Nasza Niwa. Protasiewicz był oskarżony w sprawach karnych i umieszczony na liście osób „zaangażowanych w terroryzm”.
Doradczyni prezydenta Litwy: To przypomina operację KGB
Lądowanie samolotu pasażerskiego linii Ryanair w Mińsku, lecącego w niedzielę z Aten do Wilna, na pokładzie którego był żyjący na emigracji białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz, przypomina operację KGB – oświadczyła doradczyni prezydenta Litwy Asta Skaisgiryte.
Do wymuszenia lądowania samolotu „wykorzystano dwie białoruskie jednostki wojskowe - myśliwiec MiG-29 i śmigłowiec Mi-24. Jest to bardzo podobne do operacji zorganizowanej przez KGB. Oni doskonale wiedzieli, kto leci w samolocie” – powiedziała w niedzielę dziennikarzom Skaisgiryte.
Podkreśliła, że jest to bezprecedensowy przypadek, że „nigdy wcześniej nie zdarzyło się nic podobnego w naszym życiu”.
W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Przyczyną lądowania była informacja o bombie na pokładzie. Informacja ta po sprawdzeniu samolotu nie potwierdziła się.
Doradczyni prezydenta poinformowała, że na pokładzie samolotu było 171 osób, w tym 97 obywateli Litwy i obywatele co najmniej 12 krajów, m.in. Białorusini i Rosjanie. Opozycyjny aktywisty Raman Pratasiewicz posiada litewską wizę, mieszka i pracuje na Litwie.
Skaisgiryte przekazała, że prezydent Gitanas Nauseda „zażądał od białoruskiego reżimu natychmiastowego zwolnienia wszystkich pasażerów samolotu, w tym Pratasewicza”. Prezydent Litwy wezwał także sojuszników z NATO i Unii Europejskiej do natychmiastowej reakcji na działania Białorusi, które „są również zagrożeniem dla lotnictwa cywilnego”.
Społeczność międzynarodowa powinna podjąć pilne działania, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych incydentów
— oświadczyła Skaisgiryte. Poinformowała, że prezydent będzie o tym rozmawiał podczas rozpoczynającego się w poniedziałek w Brukseli posiedzenia Rady Europejskiej.
tkwl/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/552043-premier-bialorus-porwala-cywilny-samolot-to-akt-terroryzmu