Nakaz TSUE dotyczący kopalni Turów jest absurdalny, to nie jest wyrok - ocenił w sobotę wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. Dodał, że liczy, iż po dialogu prawnym, jaki podejmą polskie władze, TSUE wycofa się z tej decyzji.
CZYTAJ TAKŻE:
„Absurdalny” nakaz TSUE
W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia. Decyzja ta wiąże się ze skargą Czech, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Horała powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku, że nakaz TSUE jest „absurdalny i to nie jest wyrok”.
To jest postanowienie o zabezpieczeniu, czyli środek procesowy podejmowany w trakcie procesu. Jak jest np. sprawa spadkowa i bracia kłócą się o samochód jako spadek po ojcu to ten, który akurat posiada to auto, nie może go sprzedać, aby wtedy, kiedy sąd zawyrokuje, było o czym wyrokować. W tym kontekście wydanie postanowienia o nakazie całkowitego wstrzymania wydobycia jest absurdalne, ponieważ to jest właśnie wyrok. Zatrzymanie procesów energetycznych w takim mechanizmie elektrowni powoduje, że koszty i straty są niewspółmierne do ewentualnego późniejszego uruchamiania
— wyjaśnił.
TSUE przekracza swoje kompetencje?
Zdaniem Horały, decyzja TSUE „wykracza zdecydowanie” poza zakres tego, co powinno być postanowieniem o zabezpieczeniu w toku procesu.
To wykracza w związku z tym poza kompetencje Trybunału. TSUE też nie może ingerować w kwestie dotyczące bezpieczeństwa, a tu ewidentnie bezpieczeństwo energetyczne Polski byłoby zagrożone
— podkreślił.
Będziemy prowadzić dialog prawny. Myślę, że uda się przekonać TSUE, żeby po prostu się z niego (nakazu) wycofał. Bo to jest bardzo nieprzemyślana decyzja i w sposób ewidentny nieadekwatna do treści przedmiotu sporu
— dodał wiceminister infrastruktury.
W piątek oświadczenie ws. decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał premier Mateusz Morawiecki, który ocenił ją jako niesprawiedliwą i niesłuszną. Premier podkreślił, że żadne decyzje TSUE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich, a takim jest właśnie bezpieczeństwo energetyczne. Dodał, że decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE, a podjęte działania są nieproporcjonalne. Premier zadeklarował, że rząd nie podejmie żadnych działań, które mogłyby godzić w bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, będącej częścią PGE Polskiej Grupy Energetycznej
Lidia Staroń kandydatką na RPO?
Lidia Staroń to ciekawa kandydatura na Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedział w sobotę wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. Senator Staroń ma największe szanse by uzyskać rekomendację Porozumienia jako kandydat na RPO.
Teraz mówi się o ewentualnej kandydaturze senator Lidii Staroń. Ja myślę, że jest to ciekawa kandydatura, nieco inna niż do tej pory. Bo do tej pory bardzo często Rzecznik Praw Obywatelskich to miał być w domniemaniu prawnik, teoretyk, autor publikacji prawnych z tytułem lub stopniem naukowym. Pani senator Staroń jest praktykiem i jednym z tych kilku parlamentarzystów, którzy przejawiają największą aktywność w dziedzinie interwencyjnej, obywatelskiej i to od wielu lat
— powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku Horała.
Jego zdaniem, Staroń udowodniła, że interwencje w sprawach obywateli są „dla niej najważniejsze”.
Często umiała też działać wbrew ugrupowaniom politycznym, do których należała
— dodał.
O tym decyduje mój klub parlamentarny kogo popieramy, ale ja nie wykluczam tego zdecydowanie
— odpowiedział Horała pytany, czy poparłby Staroń w głosowaniu na RPO.
Wybory nowego RPO
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
Jak ustaliła w ostatnich dniach PAP, to senator Lidia Staroń ma największe szanse na uzyskanie rekomendacji Porozumienia na kandydata na RPO. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zarząd partii podejmie decyzję w tej sprawie, a pod rekomendacją ma podpisać się cała Zjednoczona Prawica.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w środę w rozmowie w Programie 1 Polskiego Radia oraz Polskim Radiu 24 pytany o kandydata na RPO, którego chce wystawić Porozumienie powiedział, że „to jest sprawa uzgodniona” i dodał, że wie o kogo chodzi.
To zresztą jest i nasz kandydat
— podkreślił.
Kaczyński zapytany, czy wobec propozycji Porozumienia nie wchodzi w grę ze strony PiS-u kandydatura senator Lidii Staroń, odparł: „Sądzę, że wchodzi”.
Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził zgody na tę kandydaturę. Podobnie było za czwartym razem - w czwartek Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Zgodnie z konstytucją, Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551950-tsue-przekracza-swoje-kompetencje-horala-to-nie-jest-wyrok
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.