Frasyniuk żali się w "GW": Naszej stronie społeczeństwa brakuje przywódcy. Panowie i panie, w polityce trzeba walczyć o swoje

„Jak słucham tych posłów, a zwłaszcza posłanki Róży Thun, którą bardzo szanuję, to mam wrażenie, że rozum odebrało chyba wszystkim” – powiedział Władysław Frasyniuk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Były opozycjonista z czasów PRL przekonywał, że w opozycji nie ma odpowiedniego przywódcy.

Na tupet rządzącej partii trzeba odpowiadać w sposób bardzo zdecydowany, a naszej stronie społeczeństwa brakuje przywódcy. Powołam się na Donalda Tuska - trzeba się zgłosić, by być liderem. Większość polityków ma buławę marszałkowską w swoim plecaku, tylko oczekują, żebym ja z panią w lektyce wniósł go na najwyższą posadę. Drodzy panowie i panie, w polityce trzeba walczyć o swoje

– powiedział.

Krytykował też Lewicę i Włodzimierza Czarzastego.

Proszę zwrócić uwagę, że język Kaczyńskiego znowu trafia do lewicy i ten „Nowy ład” znowu dzieli opozycję. To jest język, który jest bardzo bliski Zandbergowi – zabrać bogatym, dać biednym – ale to jest także język rozdawnictwa, który jest bliski Czarzastemu. Powiedziałbym nawet więcej: Czarzasty chyba lepiej rozumie Kaczyńskiego, dlatego że on pamięta czasy, kiedy demokracja i państwo prawa wcale nie

– stwierdził.

Straszenie wzrostem cen

Frasyniuk uważa, że opozycja powinna straszyć Polaków rosnącymi cenami.

Opozycja powinna ludziom tłumaczyć, że obywatel poniesie gigantyczne koszty, już w tej chwili rosną ceny wszystkich produktów. Być może posłowie opozycji, codziennie po przyjściu do Sejmu, powinni wchodzić na trybunę i mówić, co zdrożało w ostatnim tygodniu

– mówił.

Pytany o sytuację Platformy Obywatelskiej, Frasyniuk próbował przekonywać, że partia nie ma poważnych problemów.

Nie wiem, kto to jest Raś. Nie wiem, kto to jest poseł Zalewski. Więcej – nie rozumiem, w jakiej sprawie Róża Thun była skonfliktowana z Platformą Obywatelską. Jak słucham tych posłów, a zwłaszcza posłanki Róży Thun, którą bardzo szanuję, to mam wrażenie, że rozum odebrało chyba wszystkim

– powiedział.

mly/wyborcza.pl