Kto stoi za Szymonem Hołownią i ruchem Polska 2050 – pyta Konrad Kołodziejski na łamach najnowszego numeru tygodnika „Sieci”. Czy korzystający na kryzysie opozycji polityk rzeczywiście jest liderem spontanicznego ruchu społecznego? Tygodnik „Sieci” ujawnia i pokazuje, kto ciągnie za sznurki w ugrupowaniu Hołowni. A są to nierzadko tuzy polskiego biznesu, mediów i polityki.
Ruch Polska 2050 wyprzedza w sondażach Koalicję Obywatelską i staje się liderem opozycji. Staje się także wyborem tych zmęczonych sporami w krajowej polityce. Niestety, Polacy nie wiedzą i nie sprawdzają, kto czai się za plecami lidera ruchu.
Fenomen Hołowni jest o tyle zaskakujący, że w gruncie rzeczy nic bliżej nie wiadomo o jego twórcach. Niektórzy […] robią czy też robili karierę biznesową w dużych korporacjach zagranicznych, inni to eksperci, niekiedy współpracujący z Fundacją Batorego lub publikujący na łamach „Gazety Wyborczej”
— pisze Konrad Kołodziejski w majowym tygodniku „Sieci”.
Jedynie mocniej zorientowani w polskim życiu publicznym są wstanie dostrzec wśród działaczy i ekspertów ruchu Polska 2050 Michała Koboskę, wieloletniego redaktora prasy ekonomicznej i liberalnych tygodników, Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, ambasadorkę RP w Rosji z nadania Bronisława Komorowskiego, czy gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcę generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych (będącego w rezerwie od 2017 r.)
— zauważa Kołodziejski.
Jak zauważa autor artykułu pt. „Hołownia – wielka kreacja”, siłą napędzającą ruch Polska 2050 jest wyniszczająca wojna w polskiej polityce. Przykłady takich postaci, takiej pozornej alternatywy jak Hołownia. znamy już z krajowej sceny – zaledwie kilka lat temu mieliśmy do czynienia z krótkotrwałym błyskiem Ryszarda Petru. Gwiazda tego ostatniego zgasła bardzo szybko – Polacy przejrzeli podstęp. Jednak animatorzy ruchu Hołowni wyciągnęli wnioski z porażki Petru.
Jedyną twarzą ruchu jest sam Szymon Hołownia, który rozmawia z ludźmi głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych, co również nie jest przypadkiem – wiadomo bowiem, że stacje telewizyjne i prasa drukowana mają swoje sympatie, a Hołownia tych sympatii przecież oficjalnie nie ma
— pisze Kołodziejski pytając jednocześnie: Czy rzeczywiście?
Zdaniem autora, Polacy – a wiemy to od czasów Stana Tymińskiego – gotowi są zaufać nieznajomym politykom.
Niewielu jest na tyle dociekliwych, aby przyjrzeć się lepiej ludziom Hołowni i dostrzec, że nie są to żadni rycerze przybywający na białych koniach, lecz kolejna formacja antypisowska, która zręcznie próbuje zająć miejsce po chylącej się ku upadkowi PO
— zauważa Konrad Kołodziejski.
Więcej o ludziach stojących za Szymonem Hołownią oraz o wizerunkowych sztuczkach kreujących wizerunek polityka w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” dostępnym w sprzedaży od 17 maja br., także w formie ewydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551617-w-nowym-numerze-tygodnika-sieci-holownia-wielka-kreacja