Po tym, jak Lewica zdecydowała się na negocjacje z rządem premiera Mateusza Morawieckiego ws. Funduszu Odbudowy, jej przedstawiciele zostali oskarżeni przez część opozycji i sprzyjające jej media o zdradę. Wielu z nich próbowało przekonywać, że Lewica jest nowym koalicjantem PiS i trzeba przyznać, że i tak było to dość łagodne określenie. Pierwsze reakcje opozycji na zaprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość Polski Nowy Ład, wskazują, że Platforma i liberalne media, mogą ponownie przeżyć meltdown. I znów „winna” będzie Lewica.
Niedługo trzeba było czekać, aż opozycja podzieli się w ocenie Nowego Ładu. Doszło do tego zanim jeszcze prezes Jarosław Kaczyński skończył swoje przemówienie, a przecież występował jako pierwszy. Szybko poszło. Lewica z entuzjazmem przyjęła zapowiedź resetu w systemie podatkowym, negatywnie oceniając z kolei kwestie związane z budownictwem. Platforma nie zaskakując nikogo, z góry oceniła, że niemal wszystkie przedstawione propozycje są złe. Trudno jednak ocenić, czy jej przedstawiciele faktycznie tak uważają, czy po prostu po raz kolejny górę wzięła filozofia „totalnej opozycji”. I o ile podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys., prawdopodobnie znajdzie poparcie również wśród posłów opozycji, to reset w podatkach już niekoniecznie.
CZYTAJ TAKŻE: Kto zyska na Polskim Ładzie? Są szczegółowe wyliczenia! Program jest korzystny lub neutralny dla 90 proc. podatników
Liberałowie dadzą Kaczyńskiemu trzecią kadencję?
Liberałowie zareagowali na Nowy Ład podobnie jak na program Rodzina 500 Plus. Zwów usłyszeliśmy hasła o „kupowaniu głosów”, o „dzieleniu Polaków”, o „nierobach” i „darmozjadach”, których „zaradni” liberałowie muszą utrzymywać. Kolejne przegrane wybory niczego ich nie nauczyły. Zwrócił na to uwagę publicysta Witold Jurasz, którego zdaniem „polscy liberałowie podarują PiS kolejną kadencję”.
Opozycja i sprzyjający jej komentatorzy zamiast bowiem wykazywać ew. błędy w wyliczeniach albo pozorne korzyści płynące z Polskiego Ładu, skupili się na atakowaniu nie PiS, a jego elektoratu. Znów można było usłyszeć o „nierobach”, o ludziach „na których inni pracują”, o tym jak to ludzie zaradni (lepiej zarabiający) muszą finansować beneficjentów 500 plus. Redystrybucja będąca rzeczą zupełnie normalną na całym świecie, była porównywana do nieomalże socjalizmu. Liczni komentatorzy swoją zamożność opisywali jako nieomalże dowód bycia lepszymi i mądrzejszymi. Z ust całego szeregu komentatorów wylewała się niczym nieskrywana pogarda dla ludzi mniej zarabiających niż nasza rodzima „klasa średnia”
—pisze Jurasz w felietonie dla Onetu.
Publicysta zastanawia się, czy skoro liberalne elity popełniają po raz kolejny ten sam błąd pogardzając biedniejszymi i mniej zaradnymi, to czy przypadkiem nie trzeba z tego wyciągnąć wniosku, że „polscy liberalni inteligenci nie są zbyt inteligentni”. Być może, jak stwierdza Jurasz, polski liberalny inteligent woli przegrać kolejne wybory, ale jest w stanie to zaakceptować, bo bardziej ceni przyjemność z pogardzania biedniejszymi niż z pokonania Kaczyńskiego.
Ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że ci którzy przez ostatnie lata mówili o „kupowaniu głosów”, nagle zmienią swoją narrację. Nawet, gdyby Platforma chciała w tej kwestii nieco zniuansować swoje stanowisko, choć po pierwszych wypowiedziach jej przedstawicieli nic o tym nie świadczy, to ciążyć będą na niej pojedyncze wyskoki wspierających ją celebrytów. A coś Platforma będzie musiała zrobić, bo pierwsze badania sondażowe pokazują, że Polacy popierają zmiany podatkowe zaproponowane w ramach Nowego Ładu. Najrozsądniej byłoby przygotować własną kompleksową ofertę. Czy jednak Platformę na to stać?
Lewica odwinie się Platformie?
Po drugiej stronie mamy środowisko lewicowe, które uważa obecny system podatkowy za niesprawiedliwy i wstępnie pozytywnie ocenia kierunek zmian wskazany przez Kaczyńskiego. Można również założyć, że Lewica pamiętając wszystkie obelgi rzucane pod jej adresem przez liberałów, będzie chciała się na nich odegrać wspierając w głosowaniach koalicję rządzącą. Wspierając reset w podatkach, który popierają Polacy, będzie miała dogodną okazję, aby odwinąć się Platformie. W końcu to również realizacja ich postulatów.
Polski Ład zresetuje polskie podatki. I bardzo dobrze. Nawet dziecko wiedziało, że są one niesprawiedliwe i antyrozwojowe, a ich degresywny charakter (im jesteś biedniejszy tym płacisz więcej) to był wręcz niechlubnym ewenementem na skalę europejską. Mimo szczerych chęci trudno mi zrozumieć lamenty tych wszystkich, co taki system podatkowy rzewnie opłakują
—napisał Rafał Woś w tekście dla Interii.
Czytając komentarze w stylu „chcą dojechać ludzi sukcesu”, można odnieść wrażenie, że PiS i jego mniejsi partnerzy właśnie zaproponowali takie podwyżki podatków, że milionerzy zaraz będą musieli korzystać ze świadczeń pomocy społecznej. Większość tych komentarzy uszyta jest wedle znanej miary: podatki to kara, ci, którzy zarabiają więcej, są lepsi od tych zarabiających mniej, bo są pracowitsi, obrotniejsi, a w ogóle to oni i tak już dużo z siebie dają temu krajowi
—czytamy z kolei w komentarzu Agnieszki Wiśniewskiej, redaktor naczelnej strony KrytykaPolitycza.pl, która krytykuje reakcję liberałów na Nowy Ład.
Jak widać, ledwo co zaczął przygasać niedawny spór Lewicy z Platformą, a już się szykuje kolejny. Emocje z pewnością pogrzeją również słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który w ostatnim wywiadzie wyraził nadzieję na współpracę z Lewicą w kwestiach społecznych. Na Czerskiej i Wiertniczej szykuje się kolejny meltdown.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551544-polski-nowy-lad-podzielil-opozycje