Wszystko wskazuje na to, że na najbliższym kongresie PiS będę kandydował na szefa partii ponownie - zadeklarował w środę wicepremier Jarosław Kaczyński. Wskazał, że na jego następcę jest kilku kandydatów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Czy J.Kaczyński będzie kandydował na prezesa PiS?
Jarosław Kaczyński pytany w Programie I Polskiego Radia i Polskim Radiu 24 o organizację najbliższego kongresu PiS zaznaczył, że takie wydarzenie odbędzie się, jak tylko pozwolą na to warunki sanitarne.
Kongres musi być bezpośredni, może być w pewnym reżimie, nie może być online
— tłumaczył, przypominając jednocześnie, że z powodu pandemii organizacja kongresu PiS jest „mocno opóźniona”.
Jak podkreślał, mowa o kongresie PiS, a nie Zjednoczonej Prawicy.
Może dobrze by było, żeby taki się odbył, aczkolwiek w tej chwili nie mamy takich planów
— dodał.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Konkretne działania dot. Polskiego Ładu! Wkrótce pierwsze ustawy. Wiemy, kiedy i gdzie odbędzie się kongres PiS. SPRAWDŹ
Czy lider ma wypatrzonego kandydata na następcę?
Pytany, czy ma upatrzonego kandydata na swojego następcę odparł, że nie.
Podczas tego kongresu wszystko wskazuje na to, że będę kandydował na szefa partii ponownie, ale uważam, że odchodzący lider nie powinien wskazywać, przynajmniej tak zupełnie wprost, swojego następcy, bo to raczej następcę obciąży niż uczyni mocnym
— oświadczył Kaczyński.
Przekazał też, że pod uwagę branych jest kilka osób, natomiast chce zachować w tej kwestii dyskrecję.
Co prezes PiS mówi o premierze Morawieckim?
Na pewno na horyzoncie naszej partii, szerzej - na horyzoncie naszej polityki, także na horyzoncie europejskim jasno świeci gwiazda obecnego premiera, którego kwalifikacje są bardzo wysokie
— ocenił.
Ale czy bardzo sprawny premier, wyjątkowo zdolny człowiek, niezwykle pracowity, będzie jednocześnie dobrym szefem partii, w której jest od niedawna i czasem budzi pewne emocje, tego nie wiem. To zależy w dużej mierze od niego, od umiejętności wciągnięcia się w tę skomplikowana dziedzinę, wymagająca bardzo dużej ilości kompromisów, jaka jest polityka dużej i znaczącej partii
— dodał.
Kaczyński powiedział też, że być może pojawi się konieczność rozdzielenia różnych funkcji. Przypomniał, że w 2025 roku odbędą się wybory prezydenckie, przy czym kończy się wtedy druga kadencja prezydenta Andrzeja Dudy.
Mamy kandydatów, mamy osoby, które biły różne rekordy jeżeli chodzi o ilość zdobywanych głosów. Jest z czego wybierać
— dodał.
Współpraca z premierem Morawieckim? „Bardzo dobra”
Wcześniej Jarosław Kaczyński pytany, czy znalazł równowagę w swojej roli, kiedy pełniąc funkcję przywódcy partii, podczas posiedzeń rządu, jego zwierzchnikiem staje się premier Morawiecki, zapewnił, że „tutaj nie ma żadnego problemu”.
Uznaję, że premier jest premierem, a ja szefem partii. Jak jesteśmy na posiedzeniu rządu, to on jest szefem. Jak jesteśmy na posiedzeniu kierownictwa partii, to ja
— mówił.
Dodał, że jeśli chodzi o usposobienie premiera, to należy on do ludzi, którzy naprawdę zwracają uwagę przede wszystkim na kwestie merytoryczne.
Tutaj współpraca jest bardzo dobra. Sądzę, że ja jemu nie przeszkadzam i on mi też nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uważam, że bardzo dobrze się trafiło
— ocenił.
Współpracujemy, idzie to dobrze. Jestem bardzo zadowolony, że co tu dużo mówić, pewnie przy końcu już mojej kariery politycznej, znalazłem kogoś takiego jak pan premier
— przyznał Kaczyński
kpc/PAP/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551476-czy-prezes-pis-ma-wypatrzonego-kandydata-na-nastepce