Marta Lempart i Klementyna Suchanow znalazły kolejnych sojuszników. Na jednej konferencji z przedstawicielkami Ogólnopolskiego Strajku Kobiet wystąpili Bart Staszewski i… Radosław Sikorski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandal dyplomatyczny! 20 tys. dolarów za wsparcie społeczności LGBTQI+ w Polsce. Ambasada USA ogłasza nabór na granty

OSK zorganizował konferencję prasową, która dotyczyła działań Ordo Iuris. Lewicowe aktywistki, wspierane przez działacza LGBT i europosła Platformy, opowiadały o swoim stosunku do wspomnianej organizacji.

Głos zabrał też duet Staszewski-Sikorski. Działacz LGBT przekonywał, że:

Ordio Iuris stoi niejako na straży moralności i etyki. Typowo dla siebie, zachowuje się pieniacko i uprzykrza życie aktywistom i aktywistkom, którzy próbują działać w czasach, które są bardzo trudne. Można powiedzieć, że to jest takie nękanie aktywistów i aktywistek LGBT, którzy odważyli się powiedzieć, że w Polsce jest homofobia, że w Polsce są strefy wolne od LGBT i polski rząd wspólnie z prawicowymi mediami szczuje na osoby LGBT, wykorzystując każdą sytuację, by tak się działo

– powiedział działacz LGBT.

Żale Sikorskiego

Z kolei Radosław Sikorski mówił o pozwie od Ordo Iuris.

30 tysięcy. Poczuli się dotknięci określeniem sekta i uważają, że ich zniesławiłem mówiąc, że promowali uchwały dot. ideologii LGBT i stref wolnych od LGBT, bo takie strefy nie istnieją

– stwierdził europoseł PO.

Odpowiedź Kwaśniewskiego

Do konferencji OSK odniósł się Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris.

Podobno jakaś radykalna organizacja od “błyskawicy” zorganizowała dzisiaj konferencję pod znaczącym tytułem „Dlaczego nie boimy się Ordo Iuris?” Podobno uczestnicy bardzo zważali na słowa, z obawy przed pozwem. Cieszę się, że egzekwowanie prawa wyraźnie poprawia kulturę debaty

– napisał na Twitterze.

mly/Twitter