„To jest nasze wewnętrzne spotkanie i mam nadzieję, że nasze postulaty, żeby łączyć i budować siłę PO, znajdą uznanie wśród wszystkich uczestników tego spotkania” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Joanna Kluzik-Rostkowska przed zaplanowanym na dziś spotkaniem parlamentarzystów PO. Posłanka była jedną z inicjatorek listu parlamentarzystów PO i KO do kolegów i koleżanek z partii.
CZYTAJ TAKŻE:
Kluzik-Rostkowska: Ten list nie był przeciwko komuś
Joanna Kluzik-Rostkowska odpowiada na pytanie, czy na spotkaniu parlamentarzystów PO pojawi się wniosek o odwołanie przewodniczącego partii Borys Budki.
Jestem jedną z pierwszych sygnatariuszek i współautorek listu parlamentarzystów PO i KO. Ten list nie był przeciwko komuś, tylko w sprawie tego, żeby PO wróciła na miejsce, które kiedyś zajmowała, czyli lidera opozycji. Dzisiaj to będzie pierwszy moment, kiedy się spotkamy w dużej grupie parlamentarzystów PO i myślę, że będziemy rozmawiać wokół tego listu
— mówi Joanna Kluzk-Rostkowska.
Zobaczymy, jak się potoczy to spotkanie
— dodaje.
Portal Wirtualna Polska nieoficjalnie podaje, że przeciwnicy Borysa Budki mają zbierać podpisy pod zwołaniem konwencji krajowej partii. Joanna Kluzik-Rostkowska zaznacza, że o niczym takim nie słyszała.
Nie słyszałam, żeby ktoś zbierał podpisy pod czymś takim. Raczej widzę to jako jakiś wytwór wyobraźni
— zaznacza.
Przeczytałam kiedyś na jakimś portalu, ze ktoś miał zbierać podpisy pod odwołaniem Borysa Budki. Główny „winowajca”, Andrzej Halicki, był szczerze tym zdziwiony, ponieważ nic takiego nie miało miejsca
— dodaje.
Zapytaliśmy także innego posła PO, Jerzego Borowczaka, czy słyszał o tym, by ktoś w PO zbierał podpisy pod zwołaniem konwencji krajowej.
Nie słyszałem o tym, ale wszyscy wiedzą, że jestem lojalnym członkiem PO i pewnie do mnie z tym nie zadzwonią, bo znają moje zdanie na temat odchodzenia z klubu czy zbierania takich podpisów
— zaznacza Jerzy Borowczak.
Augustyn: Oczekuję rzetelnej rozmowy
Oprócz Joanny Kluzik-Rostkowskiej, współautorkami listu parlamentarzystów PO i KO i osobami zbierającymi pod nim podpisy były Marta Golbik, Izabela Mrzygłocka i Urszula Augustyn. Portal wPolityce.pl zapytał ostatnią z wymienionych o to, czy na spotkaniu parlamentarzystów należy się spodziewać złożenia wniosku o odwołanie przewodniczącego Budki.
Mam nadzieję, że takiego wniosku nie będzie
— podkreśla posłanka PO.
Dziś oczekuję rzetelnej rozmowy, wniosków dotyczących odnowienia i wzmocnienia PO. Mniej rachunku sumienia - bardziej recepty na jutro
— zaznacza Urszula Augustyn.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551405-tylko-u-nas-wiemy-czego-oczekuja-inicjatorki-listu-po