„Tusk na tle wszystkich kolejnych przewodniczących PO: Kopacz, Schetyny i Budki jest politykiem z innej, wyższej ligi. Ma olbrzymie doświadczenie polityczne i dar uwodzenia wyborców liberalnych” - mówi portalowi wPolityce.pl, dr Bartosz Rydliński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Kończą się już pomysły? Czy jedynym rozwiązaniem jest powrót Donalda Tuska, o czym słyszymy już od niektórych polityków PO?
Dr Bartosz Rydliński: Donald Tusk jest dla PO niczym Michael Jordan, symbolem sukcesów tej formacji oraz triumfów nad Jarosławem Kaczyńskim. Mając na uwadze fakt, że w niektórych sondażach Platforma notuje najgorsze wyniki w swojej historii zrozumiałe jest z psychologicznego punktu widzenia chęć powrotu do tamtych czasów, jednak mamy 2021 rok i nasze społeczeństwo w ostatnich latach zmieniło się w istotny sposób.
Czy powrót Tuska do polskiej polityki jest faktycznie możliwy?
Polska polityka pamięta próby powrotów innych polityków, chociażby Aleksandra Kwaśniewskiego, który po 10 latach prezydentury raz po raz próbował zaistnieć w polityce krajowej. Popierając Lewicę i Demokratów w 2007 roku, bądź tworząc Europę+ w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku. Jednak za każdym razem wyniki tych komitetów były tylko ułamkiem jego poparcia. Donald Tusk zastanawiając się nad ewentualnym powrotem na pewno analizuje doświadczenie byłej głowy państwa.
Hipotetycznie przyjmując, że Tusk objąłby PO, to czy w jego kondycji, by to zadziałało?
Tusk na tle wszystkich kolejnych przewodniczących PO: Kopacz, Schetyny i Budki jest politykiem z innej, wyższej ligi. Ma olbrzymie doświadczenie polityczne i dar uwodzenia wyborców liberalnych. Jednocześnie wytwarza szereg negatywnych emocji u wyborców PiS, jak i części Lewicy, w związku z tym jego powrót mógłby w równym stopniu motywować polskich liberałów, a także wyborców prawicy i lewicy. A pamiętajmy, że wybory wygrywa ten, kto potrafi odbić tych, którzy w dniu wyborów się wąchają do ostatniego momentu.
Kto realnie mógłby przejąć schedę po Borysie Budce?
Na liście nazwisk pojawia się Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowski, ten pierwszy bardzo by chciał być znów szefem PO, drugi robi wszystko by nim nie być. W przypadku prezydenta Warszawy mam wrażenie, że jest w PO, ale się z tego powodu nie cieszy, tworząc raz po raz nowe „niepartyjne” projekty, czego ostatnim przykładem jest finansowany z zagranicznych źródeł Campus Polska.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551397-nasz-wywiad-tusk-wroci-ratowac-tonaca-platforme