Róża Thun zdecydowała się opuścić Platformę Obywatelską. Ogłaszając swoją decyzję stwierdziła, że jej decyzje coraz częściej rozmijały się z tym, jak głosuje delegacja PO w Parlamencie Europejskim. Portal wPolityce.pl zadał pytanie dwóm europosłom PiS - Jackowi Saryuszowi-Wolskiemu oraz prof. Zdzisławowi Krasnodębskiemu - czy dostrzegali wcześniej, iż Róża Thun może opuścić PO.

CZYTAJ TAKŻE:

— Róża Thun zrezygnowała z członkostwa w PO! Dlaczego zdecydowała się na ten krok? Budka będzie miał nad czym myśleć

— TYLKO U NAS. Borowczak po odejściu Thun: Nie szanuję zdrajców. Wystartuje pewnie z listy Hołowni, bo u nas miejsca by nie miała

— TYLKO U NAS. Czy europosłowie PO mieli sygnały, że Thun zamierza odejść? Lewandowski: Jestem zaskoczony tą decyzją

To są wewnętrzne sprawy zagubionej formacji politycznej. To wyjście jest ilustracją rozpadu tej formacji, który się już zaczął wcześniej i teraz będzie narastał. Sądzę, że to ucieczka z tonącego okrętu

— mówi Jacek Saryusz-Wolski, w odpowiedzi na pytanie o decyzję Róży Thun. Na uwagę, że w przeszłości sam opuścił PO, odpowiada:

Tak, ale ja zrobiłem to z przyczyn zasadniczych, a nie z koniunkturalnych.

Po czym dodaje:

Sądzę, że Hołownia będzie miał jednego europosła.

„Przypuszczam, że będą jeszcze inne odejścia”

Z kolei prof. Zdzisław Krasnodębski przyznaje, że zauważał, iż drogi Róży Thun i Platformy Obywatelskiej się rozchodzą. Dodaje jednak, że widzi w PO kolejnych europosłów, którzy mogą podjąć decyzję o opuszczeniu tej formacji.

Wydaje mi się, że ona nie jest jedyna. Z tym, że pani Róża miała odchylenie lewicowo-radykalne, a są w PO jeszcze europosłowie, którzy mają odchylenia prawicowe od głównej linii partii

— zaznacza.

Przypuszczam, że będą jeszcze inne odejścia. Jest parę osób, które zupełnie tam nie pasują. Europosłowie, którzy starają się być merytoryczni, to wydaje mi się, że coraz bardziej niepewnie się tam czują. Jest tam może trzech europosłów, którzy się wyróżniają wiedzą, sumiennością. To jest bardzo mała grupa, ponieważ reszta pilnuje tam interesów swojej partii, które polegają na mobilizowaniu zagranicy przeciwko polskiemu rządowi

— dodaje.

Prof. Krasnodębski odnosząc się do samej Róży Thun przyznaje, iż słyszał pogłoski, że europosłanka może nie dostać miejsca na liście PO w kolejnych wyborach do PE.

Słyszałem, że tam nie było pewne, czy znajdzie się w następnych wyborach na liście PO 

— zaznacza.

not. as