„Pycha jest korzeniem wszelkich grzechów. Trudno mówić o rozwoju życia duchowego bez poznania własnej pychy”.
Leszek Balcerowicz nie chce odejść, gdyż jego zasługi nie są wciąż w pełni doceniane. Autor planu Balcerowicza, wprowadzonego w życie przez rząd Tadeusza Mazowieckiego i ówczesnego prezydenta RP Wojciecha Jaruzelskiego, wciąż pojawia się tu i ówdzie, komentując rzeczywistość. Najwyraźniej domaga się uwagi, by znów błysnąć i nie zniknąć z historii polskiej ekonomii. Spokojnie. Miejsce w niej ma, choć pewnie nie takie, jakiego by sam chciał. Skutki działalności profesora Balcerowicza odczuwamy boleśnie do dziś.
„Reformator”
Gdy po 12 września 1989 r. Balcerowicz stanął za sterami czegoś, co szumnie nazwano transformacją ustrojową, wydawało się, że pan…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/551089-leszka-balcerowicza-grzechy-glowne