Krępuję się nieco, ale dla publicznego dobra pragnę coś wyjaśnić niektórym parlamentarzystom.
W związku z rozsądnym, o dziwo!, zachowaniem Lewicy, która poparła ważną dla państwa decyzję, pojawiły się wypowiedzi rozjuszonych gadaczy, że Lewica zdradziła opozycję. Zarzut jest tak niedorzeczny, że nie należy go lekceważyć.
Wyborcy wybrali do Sejmu kilka partii, bo różnym ludziom odpowiadają różne sposoby rządzenia, programy, a także odmienny styl uprawiania polityki, nawet uroda… Wyborcy oczekują, by „ich” partie wspierały poglądy, dla których je wybrano. Te cele czasami ze sobą kolidują, a czasami są zgodne, kiedy istnieje wspólny mianownik, np. stan finansów państwa. Pod rządami Tuska/Kopacza minister finansów oznajmiał z satysfakcją: „Piniendzy ni ma i nie będzie”. Kiedy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550987-przesunac-budke-gdzie-jej-miejsce