Co dalej z wyborem RPO? Cymański: "Tu jest potrzebny kompromis". Poseł wskazał, kogo mógłby poprzeć: "Znam ją od wielu lat"

„Opozycja, zwłaszcza PO, pała emocjami. Chciałbym przypomnieć: żeby ocenić sprawę wyborów kopertowych, trzeba wszystko wziąć pod uwagę. Uważam, że Marian Banaś powinien być surowy, ale nie okrutny” - powiedział na antenie RMF FM Tadeusz Cymański, pytany o przedstawiony wczoraj przez NIK raport dotyczący organizacji wyborów korespondencyjnych.

Raport NIK

CZYTAJ WIĘCEJ:

- Znamy raport NIK ws. wyborów prezydenckich. Banaś: „Organizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca”

- NASZ WYWIAD. Ast: Rząd w sprawie wyborów działał zgodnie z prawem. Banaś daje się instrumentalnie wykorzystywać opozycji

Polityk Solidarnej Polski zaznaczył, że premier Mateusz Morawiecki nie powinien podawać się do dymisji z powodu raportu Najwyższej Izby Kontroli.

Jedno jest pewne - wtedy premier był w sytuacji skrajnie trudnej i musiał podejmować decyzje

—podkreślił Cymański.

Senat odrzucił kandydaturę Wróblewskiego

W rozmowie pojawił się również temat dotyczący wybory nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. W czwartek Senat odrzucił kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego.

Byłbym zwolennikiem, żeby w tej chwili, po niefortunnych dwóch podejściach, zaproponować kogoś na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, kto będzie miał realną i wyraźną szansę przyjęcia przez Senat. Tu jest potrzebny kompromis

—powiedział.

Na pytanie Roberta Mazurka, czy głosowałby na senator Lidię Staroń, odpowiedział:

Zdecydowanie tak. Znam ją od wielu lat. Uważam, że jej nazwisko się pojawia, bo jest niezwykle wiarygodna i ma ogromne poparcie społeczne. Gdyby był wybór rzecznika przez cały kraj, ona wygrałaby w pierwszej rundzie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Senat nie wyraził zgody na powołanie Bartłomieja Wróblewskiego na RPO! Przeciw jego kandydaturze głosowało 49 osób

Operacja Cymańskiego

Poseł pytany był również o samopoczucie po przebytej operacji.

Operacja się udała z dobrym rokowaniem na przyszłość. Jest ryzyko, ale ono jest na poziomie kilku procent. Naprawdę jestem pieszczochem losu. Teraz tylko obserwacja, bez chemioterapii. Ogromne szczęście

—powiedział.

kk/RMF FM