Senator Dowhan nie powinien był opuszczać Warszawy; to bardzo niepokojące, nie powinno się było zdarzyć - powiedział w piątek PAP szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki. Robert Dowhan, który nie wziął udziału w czwartkowym głosowaniu ws. RPO, tłumaczył, że to wina systemu do głosowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wiemy, jak wyglądało głosowanie w Senacie! Kto był za, kto przeciw, a kto wstrzymał się od głosu? SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY
Senat w czwartek nie wyraził zgody na powołanie posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Poparło go 48 senatorów PiS, 49 było przeciw, 2 senatorów wstrzymało się od głosu.
Wstrzymali się senator niezależna Lidia Staroń oraz senator PSL Jan Filip Libicki. Przeciw było 49 senatorów KO, Lewicy, PSL, Polski 2050, dwóch senatorów niezależnych i jeden niezrzeszony.
Absencja senatora KO
Jedynym senatorem, który nie wziął udziału w głosowaniu był Robert Dowhan z Koalicji Obywatelskiej, który uczestniczył w posiedzeniu zdalnie.
W późniejszym wpisie na Facebooku wyjaśnił, że to błąd systemu do głosowania.
Ten 1 głos którego brakowało w głosowaniu nad RPO to mój. Niestety złośliwość rzeczy martwych! Zagłosowałem PRZECIW, ale system internetowy zawalił
— napisał Dowhan. Zapewnił, że nie popiera kandydatury Wróblewskiego.
Gdyby mój głos zaważył, że RPO zostałby wybrany, to honorowo złożyłbym mandat Senatora RP
— zadeklarował polityk.
Z Dowhanem rozmawiał szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki.
Senator Dowhan nie powinien był opuszczać Warszawy. Poinformował nas o tym w ostatnim momencie, jednocześnie zapewniając o tym, że będzie miał dobre połączenie internetowe. Niestety, jak się okazuje z jego wyjaśnienia, nie miał, więc jest to bardzo niepokojące. To nie powinno się było zdarzyć
— podkreślił Bosacki w rozmowie z PAP.
Głosowanie ws. RPO
Bosacki, na wspólnej konferencji z liderami senackich klubów PSL, Lewicy i niezależnych podkreślił, że Senat odrzucił „partyjną kandydaturę pana Wróblewskiego”.
Dotrzymaliśmy słowa, danego obywatelkom i obywatelom. Partyjny kandydat PiS nie ma szans na to, aby został zaakceptowany przez Senat
—powiedział szef klubu senackiego KO.
Każdy ewentualny następny kandydat partyjny PiS nie uzyska większości w Senacie
—zapowiedział Bosacki.
Dlatego wszystkie siły polityczne powinny poszukać kandydata, dodał, który będzie gwarantował, że będzie „obrońcą praw i wolności wszystkich obywateli, nie będzie kandydatem partyjnym i będzie doświadczonym prawnikiem”.
Z Senatu wychodzi bardzo mocny sygnał - w Polsce jest czas na Rzecznika Praw Obywateli, a nie dla rządu albo jednej partii politycznej. Obywatele mają prawo oczekiwać na Rzecznika, który będzie służył im, a nie władzy
—powiedział szef klubu senatorów niezależnych Krzysztof Kwiatkowski.
Cały czas mówiliśmy, że nie możemy poprzeć osoby, z powodu której polskie kobiety straciły prawo do wyboru, która przyczyniła się do zdemolowania niezależnego Trybunału Konstytucyjnego
—mówiła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
Nie będziemy popierać osoby, której demokracja nie jest droga
—dodała.
Nie wybieramy ani w Sejmie, ani w Senacie rzecznika praw rządzących, ale Rzecznika Praw Obywatelskich. To jest ktoś kto ma reprezentować obywateli wobec władzy, a nie władzę wobec obywateli. Dlatego ten urząd nie może zostać upartyjniony. Nie będzie naszej zgody w przyszłości na kolejną próbę upartyjnienia tego urzędu
—powiedział senator Bogdan Klich (KO).
Apelujemy do wszystkich sił politycznych, o wyłonienie osoby, która nie jest związana z żadną partia polityczną, ma odpowiednie kwalifikacje, by pełnić ten urząd i ma doświadczenie w zakresie pomagania ludziom. Wierzymy, że przy kolejnym podejściu taką kandydaturę będziemy mogli poprzeć
—mówił Klich.
W tych skromnych ramach, w jakich Senat może wpływać na politykę państwa od półtora roku demokratyczna większość broni obywateli Rzeczpospolitej przed różnymi zamachami władzy
—zaznaczył wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (KP-PSL).
Przypomniał, że ten sukces był możliwy, bo w wyborach do Senatu w 2019 roku opozycja wystartowała razem.
Demokratyczna większość w Senacie wysyła sygnał naszym przyjaciołom także w niższej izbie parlamentu: w jedności jest siła i tylko razem możemy pokonać złe Prawo i Sprawiedliwość
—zaznaczył Kamiński.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/550854-absencja-senatora-ko-dlaczego-nie-glosowal-ws-rpo